Wirus "zjadliwej ptasiej grypy" w Polsce. Wykryto kolejne ognisko choroby
Na fermie indyków pod Gostyninem (mazowieckie) odkryto kolejne polskie ognisko ptasiej grypy HPAI, określanej jako "wysoce zjadliwa". Naukowcy uspokajają, że spożywanie drobiu jest dla ludzi bezpieczne.
Ognisko wykryto na fermie drobiu w miejscowości Sieraków w powiecie gostynińskim (Mazowieckie). W gospodarstwie, w którym stwierdzono chorobę, utrzymywanych jest ponad 34,2 tys. indyków rzeźnych. Służby weterynaryjne wdrożyły procedury zwalczania choroby. Oznacza to – zgodnie z zaleceniami naukowców – wybicie wszystkich ptaków.
Jak informuje Główny Lekarz Weterynarii, ognisko HPAI na fermie w Sierakowie to 38. potwierdzone w tym roku i drugie wykryte na obszarze woj. mazowieckiego w tym półroczu. W komunikacie podano, że obecne ognisko HPAI dotyczy gospodarstwa utrzymującego 34 tys. 272 indyków rzeźnych w wieku 11 tygodni.
Ubój rytualny halal. Na czym to polega?
Według Głównego Lekarza Weterynarii, dodatnie wyniki badań laboratoryjnych potwierdzające wystąpienie ogniska HPAI na fermie w Sierakowie dotarły z Państwowego Instytutu Weterynaryjnego – Państwowego Instytutu Badawczego w Puławach 8 grudnia.
„W gospodarstwie wdrożone zostały procedury związane z likwidacją choroby, określone w rozporządzeniu Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 18 grudnia 2007 r. w sprawie zwalczania grypy ptaków” – przekazano w komunikacie.
Jak wyjaśniono, próbki do badań laboratoryjnych zostały pobrane przez inspekcję weterynaryjną po otrzymaniu 7 grudnia powiadomienia od hodowcy o zwiększonej śmiertelności stada.
Naukowcy z Puław wyjaśniają, że po analizie genomu szczepu wirusa grypy H5N8 wykrytego w Polsce okazało się, że jest bardzo podobny do szczepów wirusa HPAI H5N8 występujących aktualnie w Europie. Nie wiadomo dokładnie skąd się wziął, najbardziej prawdopodobny kierunek to zachód Europy, ale wirus jest też w Rosji.
- Z uwagi na wykrycie wirusa HPAI H5N8 w Polsce, ryzyko dalszego rozprzestrzenienia wirusa w krajowej populacji drobiu i ptaków dzikich należy uznać za bardzo wysokie – twierdzą naukowcy z Puław. Podkreślają przy tym, że spożywanie mięsa indyków i innych rodzajów drobiu jest bezpieczne. Ucierpieć może tylko drób oraz hodowcy – bo może to oznaczać czasowy zakaz eksportu mięsa.