Wojsko przegrało przetarg z prywatną drukarnią. W odwecie państwo uderzyło całą siłą w firmę i jej pracowników
Zatrzymania na 48 godzin, wnioski o dwumiesięczny areszt, naloty policji, zajęcie serwerów i dokumentów. Takie sankcje ze strony prokuratury i innych organów państwa zastosowano wobec prywatnej drukarni, która odważyła się złamać monopol wojska na drukowanie dla MEN. "Maturalny przekręt" opisuje Onet.
Jak piszą dziennikarze śledczy Onetu, do zeszłego roku za drukowanie matur i egzaminów gimnazjalnych Ministerstwo Edukacji Narodowej płaciło Wojskowym Zakładom Kartograficznym około 34 mln zł. W przyszłym roku WZK zainkasują za to już tylko 17 mln zł, a rok później 15 mln zł.
Co się wydarzyło w międzyczasie? W przetargu MEN wystartowała prywatna drukarnia z Częstochowy, pokonując WZK niższą o 8 mln zł wyceną usługi. Za zwycięstwo nad wojskiem firmę szybko spotkała zemsta ze strony państwa.
WZK to spółka podległa Ministerstwu Obrony Narodowej. Kontrakty na drukowanie matur i egzaminów gimnazjalnych wygrywała od 2005 roku. Realizację tych zamówień zlecała dwóm prywatnym spółom: Toruńskim Zakładom Graficznym Zapolex oraz Drukarni Pozkal z Inowrocławia.
Po tym, jak Częstochowskie Zakłady Graficzne wygrały kolejny przetarg, wojskowa spółka przystąpiła do frontalnego ataku na prywatną firmę.
Jak pisze Onet, WKS zaczęły pisać na częstochowską drukarnię donosy do prokuratury i Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Spółka zaskarżała też rozstrzygnięcie przetargu, a sprawa trafiła do sądu i Krajowej Izby Odwoławczej (KIO).
8 stycznia 2018 roku do Częstochowskich Zakładów Graficznych wkracza policja z nakazem prokuratorskim. W firmie zostaje przeprowadzone przeszukanie. Zabezpieczone dokumenty już nazajutrz zostają wykorzystane przez wojskową spółkę w rozprawie przez KIO. Z późniejszego komunikatu prokuratury wynika, że dokumenty trafiają do WSK nielegalnie.
Prywatna drukarnia wygrywa zarówno przed sądem, jak i przed KIO, ale wojsko nie składa broni. WSK śle kolejne donosy, zarzucając firmie rzekome fałszerstwa w postępowaniu przetargowym. Mało tego, wojskowa spółka prosi prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę o objęcie śledztwa szczególnym nadzorem.
Kolejne przeszukanie w Częstochowskich Zakładów Graficznych odbywa się w październiku. Pod zarzutem fałszowania dokumentów zatrzymanych zostaje dwóch pracowników. Z firmy zostają też zabrane firmowy serwer firmy, dane technologiczne i handlowe spółki, a także dokumentacja dotycząca kolejnych przetargów.
Zatrzymani pracownicy zostają przewiezieni do Warszawy i osadzeni na 48 godzin. Prokuratura wnioskuje o dwumiesięczny areszt, ale sąd odmawia i puszcza mężczyzn wolno. Zarzutów prokuratura nie przedstawia do dzisiaj.
W kolejnym przetargu MEN na druk matur Wojskowe Zakłady Kartograficzne cenę obniżają o połowę i wygrywają. Obniżenie ceny tłumaczą "sytuacją rynkową".
Prokuratura wciąż ściga Częstochowskie Zakłady Graficzne.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl