Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Mateusz Madejski
Mateusz Madejski
|

Wybory prezydenckie. Sprawdzamy, ile mogą stracić żony i partnerzy kandydatów

165
Podziel się:

Wybór na prezydenta to gigantyczna rewolucja w życiu jego małżonka czy partnera. Dotychczas pierwsze damy w Polsce rezygnowały z pracy i godziły się z życiem bez osobistych dochodów. - To tylko zwyczaj - zwraca uwagę ekspert. I być może czas go zmienić. Żona jednego z kandydatów na prezydenta - Szymona Hołowni - nie chce rezygnować z kariery pilota.

Zdjęcia: Pałac Prezydencki - pixabay.com; Agata Duda - prezydent.gov.pl; Rafał Trzaskowski z żoną - East News; pozostałe pary - oficjalne profile kandydatów na prezydenta na Facebooku.
Zdjęcia: Pałac Prezydencki - pixabay.com; Agata Duda - prezydent.gov.pl; Rafał Trzaskowski z żoną - East News; pozostałe pary - oficjalne profile kandydatów na prezydenta na Facebooku. (wp.pl)

Pomysł etatu dla pierwszej damy pojawiał się wielokrotnie. Nigdy jednak ostatecznie go nie wprowadzono. Efekt? Zazwyczaj małżonka prezydenta staje się pierwszą damą - bez pensji i ubezpieczenia emerytalnego. Towarzyszy głowie państwa w delegacjach, spotyka się z mieszkańcami kraju i z politykami, zwykle prowadzi też działalność charytatywną.

Co z karierą zawodową? Ta zostaje przerwana. Agata Kornhauser-Duda przed wyborem męża na prezydenta pracowała w krakowskim liceum, ucząc niemieckiego. Zrezygnowała z pracy, by móc w pełni zaangażować się w prezydenturę męża.

Sprawdzamy, kto straciłby najwięcej na sukcesie politycznym najbliższej osoby.

Zobacz także: Wybory prezydenckie poprzez paczkomaty? Brzoska: ostatnia rzecz, jaką bym się zajął. Obejrzyj wideo:

Sama Kornhauser-Duda, jeśli pozostanie pierwszą damą, nie zarobi najwyżej 3-4 tys. miesięcznie brutto.

Przy ewentualnym wyborze Rafała Trzaskowskiego na urząd prezydenta nie zmieni się też sytuacja jego żony. Małgorzata Trzaskowska do marca 2019 r. pracowała w stołecznym ratuszu. Z pracy jednak zrezygnowała, by - jak tłumaczyła - nie tworzyć sytuacji, w której mąż jest przełożonym żony.

W warszawskim ratuszu Trzaskowska przepracowała ponad dekadę. We wspólnym oświadczeniu majątkowym Trzaskowskich nie ma informacji o jej zarobkach.

Zupełnie inaczej przedstawia się sytuacja żony Szymona Hołowni. Urszula Brzezińska-Hołownia jest porucznikiem Sił Powietrznych, pilotuje myśliwce MiG-29. Ile zarabia? Standardowa pensja porucznika w polskich siłach zbrojnych to 5280 zł brutto. Piloci MiG-ów mogą jednak liczyć na dodatki - od 450 do 2700 zł brutto - w zależności od wylatanych godzin.

Paulina Kosiniak-Kamysz, żona kandydata PSL, jest z kolei ortodontką i pracuje w klinice dentystycznej. Zarobki na tym stanowisku wahają się od kilku do nawet kilkudziesięciu tysięcy zł. Kosiniak-Kamysz jednak zapewne wkrótce przerwie wykonywanie obowiązków zawodowych - właśnie ogłosiła, że spodziewa się drugiego dziecka.

Niewielki staż małżeński ma Krzysztof Bosak. W lutym poślubił Karinę Walinowicz, która z wykształcenia jest prawnikiem i pracuje jako ekspert w Instytucie Ordo Iuris.

Partnerem lewicowego kandydata na prezydenta Roberta Biedronia jest z kolei Krzysztof Śmiszek, doktor prawa, nauczyciel akademicki, a obecnie poseł. W 2019 roku zarobił łącznie 183 tys. zł, głównie na podstawie umów cywilnoprawnych.

"Pracująca pierwsza dama"

Nie wszyscy jednak chcą przerwać lub zakończyć karierę w przypadku wyboru partnera na najwyższe stanowisko w państwie. "Zrobimy wszystko, by Ula nie musiała rezygnować z pracy" - mówił w wywiadzie z "Mamą Ginekolog" Szymon Hołownia. Dodał, że ma marzenie, by jego żona była "pracującą pierwszą obywatelką RP". "Pracowała całe życie na to, co ma. I co teraz? Miałaby być żoną przy mężu? To nie XIX wiek" - mówił Hołownia.

Również Krzysztof Śmiszek nie zamierza rezygnować. - Zaufało mi 44 tys. osób na Dolnym Śląsku. Nie mogę ich zawieść - mówi w rozmowie z money.pl. I podkreśla, że zamierza kontynuować swój mandat poselski nawet po wyborze Roberta Biedronia na prezydenta.

Co na to ekspert?

- W żadnym ustawodawstwie nie ma zasady, że małżonek prezydenta musi rezygnować z pracy - mówi w rozmowie z money.pl Krzysztof Płomiński, były ambasador RP w Iraku i Arabii Saudyjskiej. - Czasy się zmieniają, precedensy stają się normami - zauważa.

A czy problemem nie może być sytuacja, gdy żona prezydenta lata na samolotach wojskowych? Zdaniem Płomińskiego w czasach pokoju - niekoniecznie.

- W razie ewentualnego konfliktu czy misji zagranicznych udział bym odradzał - dodaje. Przyznaje jednak, że zna sytuacje, na przykład z Jordanii, gdy głowy państwa same pilotowały samoloty wojskowe.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(165)
cyz
4 lata temu
i bardzo dobrze że ta glupia tradycja zostałaby złamana. z drugiej strony nie ma zakazu pracy a obywatele chętnie by temu przyklasnęli.
prokop
4 lata temu
Zona Holowni lubi akrobacje z rolozonymi skrzydlami i pikujacy mig wpadajacy miedzy skrzydla.To najlepsza pozycja zony Holowni
edd
4 lata temu
"Sama Kornhauser-Duda, jeśli pozostanie pierwszą damą, nie zarobi najwyżej 3-4 tys. miesięcznie brutto."...jaki sens ma to wypocone zdanie??
Wojtek
4 lata temu
Nie będzie musiała, chyba, że Szymon będzie potrzebował jej ciągłej obecności przy sobie po przegranych wyborach.
że co?
4 lata temu
Od kiedy żona Hołowni jest pierwszą damą? Czy przegapiłem wybory?
...
Następna strona