Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KB
|

Wynagrodzenia w budżetówce. Związkowcy apelują do polityków: podzielcie się pieniędzmi.

99
Podziel się:

NSZZ "Solidarność" oraz Forum Związków Zawodowych i Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych popierają podwyżki dla polityków, ale zaznaczają, że wyższe wypłaty powinni dostać też pracownicy sektora budżetowego. "Skoro jest tak dobrze, dlaczego nie podzielicie się pieniędzmi"? - pytają.

Wynagrodzenia w budżetówce. Związkowcy apelują do polityków: podzielcie się pieniędzmi.
NSZZ "Solidarność" oraz Forum Związków Zawodowych i Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych domagają się 12-proc. podwyżek dla sektora publicznego.

"Niedawno Pan Premier (jeden z beneficjentów podwyżek od Pana Prezydenta) ogłosił sukces rządu, chwaląc się 28-miliardową nadwyżką budżetową. Panie Premierze! Jeżeli jest tak dobrze, to podzielcie się z pracownikami, którzy od lat służą państwu i obywatelom" - apelują do rządu związkowcy z dwóch central związkowych (pisownia oryginalna).

NSZZ "Solidarność" oraz Forum Związków Zawodowych i Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych podkreślają, że rozumieją chęć docenienia fachowców.

Chodzi o ustawę, która trafiła do Senatu, a która podnosi wynagrodzenie prezydenta o 40 proc. oraz samorządowców. O kilkadziesiąt procent wzrosną też pensje m.in. parlamentarzystów. To dzięki wcześniejszemu rozporządzeniu prezydenta.

Zobacz także: Polski Ład. Wzrosną podatki, wzrosną ceny. Ekonomista broni tego pomysłu

"Rządzący twierdzą, że te podwyżki są konieczne, ponieważ dotychczasowe wynagrodzenia są niewspółmiernie niskie w stosunku do ich obowiązków i odpowiedzialności, a najlepsi fachowcy odchodzą do sektora prywatnego. Jako związkowcy i obywatele rozumiemy to. Chcemy, aby rządzili nami ludzie kompetentni i nie żałujemy im wysokich pensji" - czytamy we wspólnym oświadczeniu central związkowych.

Zdaniem związkowców podwyżki należą się jednak wszystkim, nie tylko politykom. "Nie rozumiemy, dlaczego w tym samym czasie zamraża się płace ponad półmilionowej rzeszy pracowników sfery budżetowej: nauczycieli, pracowników ochrony zdrowia, policjantów, strażaków, pograniczników, żołnierzy, urzędników, asystentów sądowych i przedstawicieli wielu innych zawodów, bez których polskie państwo nie byłoby w stanie funkcjonować" - pytają.

Podkreślają, że ich postulat 12– procentowej podwyżki dla sektora publicznego jest nadal aktualny. "Zamierzamy o niego walczyć, korzystając z naszych praw" - zapowiadają.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(99)
Beton
3 lata temu
A to wszystko wina Tuska.
smoku
3 lata temu
Poseł nie może przeżyć za ponad 6000zł. ( +darmowe podróże ,darmowy hotel itp.)a mnóstwo Polaków musi wyżyć za najniższą krajową lub niewiele więcej ! ŚWIAT W/G PIS !!!
seew
3 lata temu
Każdemu najmniej po 1000 zł podwyżki, a emerytom po 1000 zł na życie na cały miesiąc. Ot, tak dobrze mają emeryci. Raj na ziemi ... raczej raj w Polsce
Ale mądry
3 lata temu
Premier mówi, że ceny rosną bo zarobki rosną, no tylko czyje ? Emerytury nie rosną a ceny rosną czyli po co te bajki opowiada. Wstyd. Sobie po kilka tysięcy podwyżki dali.
prywaciorz
3 lata temu
jak jest dobrze to nie wydaje się wszystkich pieniędzy. Górnicy w okresie koniunktury wydawali wszystkie pieniądze, popyt spadł i górnictwo zostało bez kasy
...
Następna strona