Zabolało. Rosjanie prowadzą zmasowane kontrole po ataku Ukraińców
W Rosji rozpoczęły się masowe kontrole ciężarówek po atakach ukraińskich dronów na lotniska w głębi kraju - informuje niezależny portal The Moscow Times. Ukraińcy, według danych NATO, zniszczyli w miniony weekend od 10 do 13 samolotów strategicznych.
Rosyjskie służby bezpieczeństwa zintensyfikowały kontrole ciężarówek na drogach po niedzielnym ataku ukraińskich dronów na lotniska strategiczne w Rosji - informuje The Moscow Times. Na Syberii oraz na stałych i mobilnych posterunkach drogowych rozpoczęły się masowe inspekcje pojazdów ciężarowych, szczególnie tych z rejestracjami z Czelabińska.
Przedstawiciel jednej z firm transportowych poinformował portal, że funkcjonariusze otwierają ciężarówki, nawet te zaplombowane przez służby celne, co wymusza ponowne przygotowanie dokumentacji. Jeden z kierowców spędził łącznie dziesięć godzin na trzech różnych posterunkach, mimo że jego pojazd był już wcześniej sprawdzany.
Drony, które zaatakowały bazy lotnicze w czterech rosyjskich regionach, według śledczych były przechowywane w magazynie w Czelabińsku. Mogły one trafić tam z Chin przez granicę z Kazachstanem, a następnie zostały przewiezione ciężarówkami z czelabińskimi numerami rejestracyjnymi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Francuska broń jądrowa na terenie Polski? Oto co myślą o tym Polacy
Operacja "Pajęczyna"
Jak podają "The Wall Street Journal" i "Financial Times", operacja "Pajęczyna" była przygotowywana przez ponad półtora roku. Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) potajemnie wprowadziła na teren Rosji małe drony. Następnie dostarczono drewniane kontenery, w których umieszczono bezzałogowce.
Bezpośrednio przed atakiem kontenery zostały umieszczone na ciężarówkach, które podjechały blisko lotnisk. Następnie zdalnie otwarto pokrywy, a drony wyleciały, by uderzyć w cele.
Według danych NATO, w wyniku ataków zniszczono od 10 do 13 samolotów strategicznych, w tym co najmniej jeden samolot radarowy A-50 o wartości ponad 300 mln dolarów.
Ukraińska akcja, którą niektóre rosyjskie kanały określiły jako "rosyjski Pearl Harbor", zaskoczyła Kreml, wywołując wśród urzędników poczucie niepokoju z powodu podatności rosyjskich sił jądrowych.
Trzeci atak na most Krymski
SBU może w ostatnim czasie pochwalić się nie tylko głośnym uderzeniem w lotniska. We wtorek przeprowadzono atak na most, łączący okupowany przez Rosjan Półwysep Krymski z Federacją Rosyjską.
Operacja trwała kilka miesięcy. Polegała na detonacji ładunków wybuchowych o ekwiwalencie 1100 kg trotylu. "Agenci SBU zaminowali podpory tego nielegalnego obiektu" – podano w komunikacie.