Zakład pogrzebowy z gigantyczną grzywną. "Nie zorientował się, bo nie policzył"
Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych nałożył 33 tys. zł kary na zakład pogrzebowy z Puław za brak zabezpieczeń danych osobowych. Firma straciła te dokumenty - pudła z danymi dziesiątek żałobników odnaleziono na poboczu drogi.
Prezes UODO Mirosław Wróblewski ukarał zakład pogrzebowy z Puław grzywną w wysokości 33 tys. zł. Powodem było niewdrożenie odpowiednich zabezpieczeń dla danych osobowych w dokumentach dotyczących pochówku. Incydent z utratą danych ujrzał światło dzienne w listopadzie 2022 r., gdy policja znalazła na poboczu drogi 10 pudeł z dokumentami zakładu.
Zakład pogrzebowy ukarany wysoką grzywną
- Prokuratura ustaliła, że osoba zatrudniona przez przedsiębiorcę w charakterze żałobnika, na jego polecenie, przewoziła pudła z dokumentami na tzw. odkrytej pace samochodu. I pudła z niej spadły. Pracownik nie zorientował się, że je stracił, bo ich wcześniej nie policzył - przekazał UODO.
Zakład pogrzebowy nie zgłosił incydentu do prezesa UODO, co jest obowiązkiem w takich sytuacjach. Celem zgłoszenia jest minimalizacja skutków incydentu dla osób, których dane zostały utracone, oraz wdrożenie odpowiednich działań naprawczych. Prezes UODO zobowiązał zakład do wdrożenia środków minimalizujących zagrożenie dla danych w ciągu 30 dni.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Od pracy na budowie do własnego imperium - tak buduje swoją pozycję. Dariusz Grzeszczak Biznes Klasa
Urząd ujawnił, że zakład przechowywał dokumenty w niezamykanym pomieszczeniu pod schodami, a transportowane były na odkrytej pace samochodu. Pracownik, który przewoził dokumenty, nie zauważył ich utraty. Analiza ryzyka dla danych nie uwzględniała zagrożeń związanych z bezpieczeństwem przetwarzanych danych osobowych.
UODO przypomina, że naruszenie ochrony danych osobowych skutkuje ryzykiem naruszenia praw osób fizycznych. Dane z dokumentów mogły zostać ujawnione osobom nieuprawnionym, co stworzyło ryzyko identyfikacji podmiotów danych.