Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
HTO
|
aktualizacja

Założyciel Twittera apeluje do Muska. Chodzi o publikację danych

6
Podziel się:

Jack Dorsey, współzałożyciel Twittera oraz jego były dyrektor generalny, wezwał Elona Muska do upublicznienia wszystkich danych związanych z decyzją o ocenzurowaniu pewnego kontrowersyjnego artykułu. Sprawa ma związek z Hunterem Bidenem - synem obecnego prezydenta Stanów Zjednoczonych.

Założyciel Twittera apeluje do Muska. Chodzi o publikację danych
Jack Dorsey wzywa Muska. Sprawca ma związek z moderacją treści na Twitterze (GETTY, Bloomberg)

W 2020 r. "New York Post" opublikował artykuł, który opierał się na materiałach pozyskanych z komputera Huntera Bidena, syna Joego Bidena, ubiegającego się wówczas o fotel prezydenta USA. Wtedy też największe platformy społecznościowe blokowały rozpowszechnianie publikacji, ponieważ istniały podejrzenia, że powstała w celu ingerencji w wybory, a także stwierdzono niejasne pochodzenie materiałów.

"New York Post" pisał wówczas, że Hunter Biden pomógł zorganizować spotkanie swojego ojca z dyrektorem ukraińskiej firmy gazowej Burisma, gdy Biden był jeszcze wiceprezydentem USA.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Program Money.pl, 04.11 | Przejęcie Twittera, słabe wyniki Meta, influencerzy kontra UOKiK

Współzałożyciel Twittera apeluje do Muska

Jack Dorsey zaapelował do Elona Muska, który niedawno przejął stery w Twitterze, aby ten upublicznił w całości wszystkie materiały związane z decyzją o zablokowaniu rozpowszechniania kontrowersyjnego artykułu. Zaznaczył przy tym, aby nie były one "filtrowane".

Słowa Dorseya są reakcją na działania Muska, który opublikował pierwszą część tzw. plików Twittera, czyli wewnętrznych komunikatów dotyczących całej sprawy. Według nowego szefa platformy społecznościowej decyzje Twittera miały na celu ograniczenie wolności słowa, w tym polityków partii Konserwatywnej - informuje forbes.com.

Dorsey odpiera zarzuty

Jack Dorsey uważa, że jeśli Muskowi naprawdę zależy na przejrzystości i zbudowaniu zaufania do Twittera, to powinien opublikować wszystkie materiały, bez filtrów. "Niech (Musk - przyp. red.) po prostu opublikuje wszystkie dokumenty bez cenzury i niech ludzie sami ocenią sytuację" - oświadczył.

Następnie współzałożyciel Twittera zaapelował, aby upublicznić wszystkie materiały - archiwalne i aktualne dotyczące moderacji treści - informuje forbes.com.

Opublikowanie pierwszej części "plików Twittera"

Pierwsza część tzw. plików Twittera została upubliczniona przez Elona Muska i przekazana dziennikarzowi Mattowi Taibbiemu. Jednak w opublikowanych materiałach nie było niczego szokującego - donosi "Forbes". Potwierdzają one dyskusje między pracownikami na wewnętrznych serwerach platformy społecznościowej, aby zaprzestać upubliczniania artykułu "New York Post". Ostatecznie zdecydowano się na zakaz publikacji, bo istniała obawa, że materiały z laptopa Huntera Bidena mogły być spreparowane przez hakerów. Decyzja - jak tłumaczył Twitter - była zgodna z polityką firmy.

Matt Taibbi, który miał dostęp do upublicznionych przez Muska "plików Twittera", nie dostrzegł niczego niepokojącego i tym samym uciął spekulacje, że rząd USA albo FBI ingerowali w politykę wolności słowa na Twitterze.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(6)
Mondry
rok temu
W wyborach mogło zaszkodzić Bidenowi
Grunge
rok temu
Co za groteska i bezczelnosc xD koleś który przez lata miał w szufladzie te dane i nie miał żadnych zamiarów je upubliczniac ma pretensje teraz do Muska że ten upublicznia je za wolno xD
bubu
rok temu
Ja też jestem wybitnym ekspertem od wszystkiego, ale "siem" nie wypowiem.
Hilde
rok temu
FBI nie ingerowało? A to, że głównym prawnikiem Twittera był były oficer FBI nie wydaje się wam podejrzane, redaktorzyny?
hahah
rok temu
zaskoczeń nie ma. Stany za darmo nie pomagają Ukrainie. Po tym całym cyrku na Ukrainie amerykański biznes będzie miał preferencyjne warunki na terenie Ukrainy. W sumie ciekawe to jest, że US doprowadziło do wojny zastępczej z Rosja na terenie Ukrainy a na koniec Ukraińcy będę musieli za to i za amerykański wojskowy sprzęt Amerykanom zapłacić. xD