Tzw. zamek w Stobnicy to wielopiętrowy, stylizowany na średniowieczny, budynek powstający na obszarze Natura 2000 w pobliżu Obornik (woj. wielkopolskie).
Jak informuje Business Insider Polska, ma być "luksusową oazą dla multimilionerów". Obiekt przyciąga nie tylko Europejczyków, ale także mieszkańców Bliskiego Wschodu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Business Insider Polska opisuje, że w zamku nie przewidziano hotelu, lecz superluksusowe apartamenty, których liczba ma wynosić od 45 do 50. Każdy z nich ma być przestronny. Dodatkowo będzie do dyspozycji luksusowe spa, sala balowa oraz kaplica.
Kontrowersyjna inwestycja
O inwestycji zrobiło się głośno latem 2018 r., gdy ówczesny minister środowiska zlecił wszczęcie pilnej kontroli procesu wydania decyzji ws. budowy. Sprawa została też skierowana do prokuratury.
W połowie lipca 2020 r. zostało zatrzymanych siedem osób - urzędników i przedstawicieli firmy budującej zamek. Według poznańskiej prokuratury pozwolenie na budowę zostało wydane pomimo niezgodności projektu budowlanego z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, z przepisami techniczno-budowlanymi, a także pomimo braku wymaganych prawem budowlanym opinii, uzgodnień, pozwoleń i sprawdzeń.
Tak zarabiają na zamku w Stobnicy
Pod koniec 2020 r. Prokuratura Okręgowa w Poznaniu skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko sześciu osobom związanym z budową w Stobnicy. Zarzucono im m.in. poświadczenia nieprawdy, niedopełnianie obowiązków oraz prowadzenie budowy zagrażającej środowisku i prowadzeniu jej wbrew przepisom ustawy o ochronie środowiska. Oskarżeni, urzędnicy i przedstawiciele inwestora, nie przyznali się do popełnienia zarzucanych im przestępstw.
W marcu Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargi kasacyjne dotyczące budowy tzw. zamku w Stobnicy. Wyrok jest prawomocny i oznacza, że pozwolenie na budowę obiektu jest ważne.