Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
AZI
|
aktualizacja

Zamrożenie cen energii. Nowe przepisy uderzyły w biznes Zygmunta Solorza

69
Podziel się:

ZE PAK (Zespół Elektrowni Pątnów – Adamów – Konin), w którym głównym udziałowcem jest Zygmunt Solorz, ogłosił, że nowe regulacje dotyczące limitu cen nie pozwolą przedsiębiorstwu uzyskiwać przychodów ze sprzedaży wyprodukowanej energii. Ponadto koszt węgla brunatnego zakupiony przez spółkę w ostatnich latach jest wyższy, niż limit ustalony w nowych przepisach.

Zamrożenie cen energii. Nowe przepisy uderzyły w biznes Zygmunta Solorza
Należąca do Zygmunta Solorza-Żaka firma podała, że nowe regulacje dotyczące limitu cen nie pozwolą spółce uzyskiwać przychodów. Wojciech Strozyk/REPORTER (Licencjodawca, Wojciech Strozyk/REPORTER)

Ustawa o maksymalnych cenach energii miała ochronić małe i średnie firmy, a także szkoły i szpitale przed drastycznym wzrostem cen prądu. Zamiast tego dotknęła duże energetyczne spółki.

Należąca do Zygmunta Solorza-Żaka spółka podała, że przeprowadziła analizę nowych regulacji oraz skutków ich wejścia w życie. - Z dokonanej przez spółkę wstępnej analizy wynika, iż nowe regulacje nie pozwolą spółce uzyskiwać przychodów ze sprzedaży wyprodukowanej energii, pokrywających w całości koszty wytwarzania tej energii - czytamy w raporcie ZE PAK.

Przedsiębiorstwo zwraca także uwagę na fakt, że jednostkowy koszt węgla brunatnego zakupionego przez spółkę w latach 2021 i 2022 przewyższał poziom ustalony w nowych regulacjach.

ZE PAK informuje także, że w związku z zamykaniem kolejnych eksploatowanych odkrywek, prognozowane dostawy węgla będą niższe. - Jednostkowy koszt zakupu węgla brunatnego w 2023 roku wzrośnie, w porównaniu do poziomu wynikającego z planowanego wykonania kosztów roku 2022 - szacuje ZE PAK.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Budowa elektrowni atomowej w Polsce. "Jest wiele niewiadomych. Musi być zapewniony zbyt energii po stałej cenie"

Projekt o maksymalnych cenach energii skrytykował wcześniej resort Sasina

Eksperci, którzy wcześniej krytykowali nowe przepisy, ostrzegali, że mogą one uderzyć w duży biznes. Niedawno napisaliśmy, że zdaniem części ekspertów ustawa o maksymalnych cenach może nawet doprowadzić niektóre energetyczne spółki do bankructwa.

Do takich wniosków doszło również Ministerstwo Aktywów Państwowych, które oszacowało, że wejście w życie przepisów dotyczących maksymalnych cen energii przyniesie ogromne straty firmom energetycznym i w efekcie może doprowadzić nawet do ich upadłości. Według Ministerstwa Aktywów Państwowych szacowany poziom strat dla spółek, będący efektem różnicy pomiędzy kosztami a ceną maksymalną, "może wynieść nawet kilkanaście miliardów złotych".

MAP argumentował także, że projekt resortu klimatu nie przewiduje żadnych rekompensat, które pokrywałyby różnicę.

Jednak ministerstwa klimatu w odpowiedzi podało, że resort zaproponował w ustawie kompleksowe rozwiązanie w zakresie mechanizmu rekompensat, które zostało ujęte w projekcie przekazanym na Radę Ministrów. - Ustawa przewiduje rekompensatę dla każdej ze spółek obrotu objętej koniecznością realizacji cen maksymalnych. Nie ma sytuacji, w której spółka nie zostałaby objęta systemem rekompensat - poinformował ministerstwo klimatu.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(69)
Kormad
rok temu
Węgiel brunatny, wydobywany na miejscu koło kopalni, nie wymagający magazynowania, przesiewania i transportu, nie na sprzedaż tylko do użytku własnego to zdrożał bo...? Zdaje się że jego cena jest niemal nie zmieniona więc czemu prąd z tej elektrowni kosztuje tak dużo?
zawiść
rok temu
czytam jak tu jadą Solorza, to takie Polskie cieszyć się z nieszczęścia sąsiada a szczególnie takiego który się dorobił
radosny dziad...
rok temu
jak to w komunie. Przecież oni zajechali energetykę parę lat temu, wystarczy spojrzeć jak spadała i od kiedy wartość akcji na giełdzie
Nik
rok temu
Co za bełkot to pisał... Jak nie uzyskuje przychodów to jest bankrutem i zwalnia wszystkich ludzi. Mylenie dochodu z przychodem dotąd było domeną fiskusa, teraz nawet dziennikarzyny bełkocą...
Nico
rok temu
A może ministerstwo powie skąd weźmie pieniądze na rekompensaty. Niech zgadnę.... Tak, z naszych podatków!!! Czyli jak nie kijem go, to go pałą! To mnie uspokoiło.
...
Następna strona