Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Przemysław Ciszak
Przemysław Ciszak
|

Zapisy "ustawy Szumowskiego" wygasają. Lekarze mogą się szykować na obniżki pensji

159
Podziel się:

Kończy się termin obowiązywania tzw. "ustawy Szumowskiego". - Niektórzy dyrektorzy już zapowiedzieli obniżki płac lekarzy - mówi money.pl dr Piotr Watoła, przewodniczący małopolskiego OZZL. W najtrudniejszym położeniu są medycy zatrudnieni na czas określony.

Nawet 1000 zł z pensji mogą stracić lekarze specjaliści.
Nawet 1000 zł z pensji mogą stracić lekarze specjaliści. (Flickr)

Wraz z końcem roku, zgodnie z tzw. "ustawą Szumowskiego", wygasa finansowanie z budżetu podwyżek dla lekarzy specjalistów. Kryzys związany z pandemią koronawirusa i zakręcenie dopłat z NFZ zmusi część szpitali do cięć, co odbije się na pensjach. Może to oznaczać, że wynegocjowane przez lekarzy zarobki zostaną zmniejszone nawet o 1000 zł brutto.

- Od naszych kolegów coraz częściej słyszmy, że dyrekcje szpitali zapowiadają obniżki pensji - informuje money.pl dr Piotr Watoła, przewodniczący małopolskiego OZZL. - Sytuacja będzie poważna. W przypadku zapisów włączających dodatek do umów o pracę, sfinansowanie wyższych płac będzie kłopotem dyrektorów. W najtrudniejszym położeniu są jednak lekarze zatrudnieni na czas określony, którym po prostu kończy się aneks podpisany na dwa lata. Ich pensje wrócą wówczas na niższe stawki - dodaje.

Zgodnie z porozumieniem, jakie zawarli lekarze z Ministrem Zdrowia, od lipca 2018 roku wzrosły wynagrodzenia zasadnicze lekarzy specjalistów zatrudnionych w szpitalach, którzy zdecydowali się podpisać tzw. lojalki (deklarację o pracy tylko w jednym szpitalu)
.

"Ustawa Szumowskiego" zagwarantowała im pensję zasadniczą w wysokości 6750 zł brutto, co stanowiło ok. 1,5 przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce. Jednak przepisy o świadczeniach zdrowotnych gwarantują finansowanie wyższych wynagrodzeń lekarzy tylko do końca 2020 roku. Tak też zapisane zostały aneksy do umów o pracę 17 tys. specjalistów.

- Zgodnie z porozumieniem do końca maja mieliśmy zasiąść ponownie do stołu z przedstawicielami resortu i omówić dalszą finansowanie. Termin się zbliża, na trzy pisma wciąż nie ma odpowiedzi. Jest pandemia, wszyscy o tym wiemy, ale nie mamy nawet wyznaczonego terminu. Różne grupy dostają dodatki, a lekarze jedynie podziękowania - zaznacza dr Watoła.

Dlatego też przewodniczący Zarządu Krajowego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy dr Krzysztof Bukiel napisał list otwarty do ministra Szumowskiego, w którym podkreśla, że proces odmrażania gospodarki, życia społecznego, jak również publicznej ochrony zdrowia, który od pewnego czasu jest już realizowany w Polsce, powinien być uzupełniony odmrożeniem rozmów, dotyczących realizacji porozumienia zawartego między ministrem a lekarzami przed dwoma laty.

"Obniżki oznaczać będą nowy exodus"

Jak zaznacza dr Watoła, kiedy zaczną się obniżki pensji lekarzy, może nas czekać poważny kryzys w polskiej służbie zdrowia. - W związku z pandemią koronawirusa nasi sąsiedzi przygotowują specjalne budżety na pozyskanie lekarzy zza granicy. Włochy, Francja Wielka Brytania oferują nie tylko podwyżki, ale też dobre warunki socjalne oraz darmowe kursy języka dla medyków, którzy wspomogą ich służbę zdrowia. Zwłaszcza dla młodych specjalistów z Polski będą to warunki niezwykle korzystne. Czeka nas nowy exodus - zaznacza lekarz.

Samymi oklaskami medyków nie zatrzymamy w kraju. A i tak Polska już jest w końcówce Unii Europejskiej w przeliczeniu liczby lekarzy na pacjenta.

Konieczne są wyższe pensje

Czego chcą zawiązki? Chodzi nie tylko o utrzymanie finansowania, ale też jego zwiększenie. Jak przypominają, w ciągu dwóch lat zmieniła się stawka minimalnego wynagrodzenia i choćby z tego powodu specjaliści powinni otrzymać wyższy dodatek.

Jak wskazuje w liście przewodniczący OZZL, zgodnie z wyliczeniem na dziś, pensja zasadnicza lekarza ze specjalizacją powinna wynosić ok. 7800 zł. Dodatkowo porozumienie powinno zostać uzupełnione o omówienie sposobu i terminu realizacji zasady: jeden lekarz – jeden etat, czyli pracy lekarza "na wyłączność" u danego pracodawcy w zamian za odpowiednie wynagrodzenie.

Zobacz także: Obejrzyj: Koronawirus w Polsce. Krzysztof Simon: Większego napływu pacjentów nasza służba zdrowia nie wytrzyma

Ministerstwo Zdrowia odpowiada

O pieniądze dla lekarzy zapytaliśmy Ministerstwo Zdrowia. Odpowiedział nam Jarosław Rybarczyk z biura prasowego resortu, zapewniając, że "zgodnie z deklaracją Ministra Zdrowia, kwestie dotyczące wynagrodzeń są obecnie przedmiotem dyskusji trójstronnych ciał dialogu społecznego – przede wszystkim Trójstronnego Zespołu ds. Ochrony Zdrowia" (pisownia oryginalna).

Jak podkreśla ministerstwo, "w trakcie posiedzenia Prezydium Trójstronnego Zespołu, które odbyło się z udziałem Ministra Zdrowia dnia 19 maja br. ustalono, że kwestie najniższych poziomów wynagrodzeń dla pracowników podmiotów leczniczych – w tym dla lekarzy specjalistów - będą jednym z pierwszych tematów dyskutowanych przez Zespół. Wcześniej jednak – jak ustalono ze stroną społeczną – odbędzie się kolejne posiedzenie Prezydium Zespołu, w trakcie którego odbędzie się dyskusja z udziałem Kierownictwa Narodowego Funduszu Zdrowia poświęconego kwestiom finansowania podmiotów leczniczych ze środków publicznych".

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(159)
logiczny
4 lata temu
A to nie wiedzieli, że komunizm to najdroższy z systemów ? !!! ;(((
lllllllllllll...
4 lata temu
to granda, w czasach gdy wszystkim obniżają wynagrodenia lekarze domagają się podwyżki a gdzie ich solidarność społeczna, od innych się tego oczekuje a od lekarzy nie?????
anatomo patol...
4 lata temu
Trzeba otworzyc rynek pracy dla medykow z Ukrainy, Bialorusi, Rosji. A tych co im malo przepedzic na trzy wiatry.
ZLOSC BIERZE
4 lata temu
DLACZEGO LEKARZE RODZINNI NIE MAJA DYZUROW W SZPITALACH, NIC NIE ROBIA OPROCZ WYPISANIA RECEPTY I TO PRZEZ TELEFON, LEKARZE RODZINNI NIE POWINNI DOSTAC ANI ZLOTOWKI, SAMI SOBIE BIORA NIE DAJAC SKIEROWAN NA BADANIA
nie wszyscy l...
4 lata temu
narzekają - jet taki jeden co ma brata, ma żonę i "rozdzielność majątkową", i dotacje wielomilionowe, jest z czego życ, można chwalić pis
...
Następna strona