Zniszczony dom w Wyrykach. Wiceszef MON mówi o decyzji rodziny
Co będzie ze zniszczonym domem w Wyrykach? - Rodzina nie chce remontu. Zdecydowała się na to, żeby państwo wybudowało im nowy dom i tak będzie - poinformował w Radiu ZET Cezary Tomczyk, wiceszef MON.
Na początku września szczątki "niezidentyfikowanego obiektu latającego", jak go nazywa prokuratura, spadły na dom w Wyrykach na Lubelszczyźnie, wywołując zniszczenia. Według ustaleń "Rzeczpospolitej" był to obiekt wystrzelony przez polski myśliwiec F-16 podczas próby zestrzelenia drona.
"Obiekt" uszkodził dach, przebił strop i niemalże doprowadził do tragedii w domu państwa Wesołowskich. Właścicielka zdążyła opuścić sypialnię tuż przed zdarzeniem.
Szkieletowy czy murowany? Daria wybudowała dom za 466tys. w 3 miesiące
MON ujawnia, co stanie się ze zniszczonym domem.
Sprawa jest pod pełną kontrolą MON i urzędu wojewódzkiego. Rodzina dostała lokal zastępczy, ma ok. 80 mkw, dostała zadośćuczynienie. Rodzina zdecydowała, że nie chce remontować tego domu. Zdecydowali się na to, żeby państwo wybudowało im nowy dom i tak będzie - poinformował w Radiu ZET wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk.
Dodaje również, że MON zaproponowało rodzinie dodatkowe zadośćuczynienie w wysokości 200 tys. zł i resort czeka teraz na ich odpowiedź. - 22 października rodzina z Wyryków wybrała projekt domu, na który musi zostać wykonany teraz kosztorys, bezpośrednio po sporządzeniu kosztorysu rozpocznie się proces inwestycyjny - zdradza minister Tomczyk.
Polityk zapewnia, że "państwo w takich sytuacjach działa".
- Nikt z tych osób zamieszkałych w Wyrykach nie chciałby, żeby taka sytuacja miała miejsce. Za wszystko, co się wtedy wydarzyło odpowiedzialna jest Federacja Rosyjska. Polscy piloci, żołnierze, piloci innych państw bronią naszej przestrzeni i muszą mieć pełną dowolność użycia uzbrojenia i tak też będzie - podkreślił wiceszef MON.
W nocy z 9 na 10 września polską przestrzeń powietrzną wielokrotnie naruszyły drony w trakcie nocnego ataku Federacji Rosyjskiej na Ukrainę. Drony, które stanowiły bezpośrednie zagrożenie, zestrzeliło polskie i sojusznicze lotnictwo. W Wyrykach-Woli (woj. lubelskie) został zniszczony dach domu mieszkalnego i uszkodzony samochód osobowy. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Lublinie.
W ubiegłym tygodniu radni lubelskiego sejmiku zdecydowali o wsparciu poszkodowanej rodziny kwotą 70 tys. zł. Ministerstwo Obrony Narodowej informowało, że dom rodzinny zostanie odbudowany od podstaw na koszt państwa. Pieniądze trafią przez urząd wojewódzki na konto gminy, która wypłaci je małżeństwu.