Notatki z ostatniego posiedzenia Banku Anglii, na którym nie zmieniono parametrów polityki monetarnej, ujawniły bardziej jastrzębią retorykę ze strony niektórych członków MPC. Zwróconą uwagę, że płace wzrosły w ostatnim czasie bardziej niż oczekiwano, co dla niektórych było oznaką, że inflacja może osiągnąć cel inflacyjny szybciej niż oczekiwano.
Dodatkowo wypracowanie porozumienia między Grecja a międzynarodowymi wierzycielami przyczyniło się do spadku niepewności, choć czynnikiem ryzyka pozostaje nadal kondycja europejskiej gospodarki.
Wszyscy członkowie głosowali na lipcowym posiedzeniu jednomyślnie za utrzymanie stóp procentowych na niezmienionym poziomie i programu skupu aktywów w wysokości 375 mld GBP. Wydaje się jednak, że po nieco bardziej jastrzębich notatkach BoE już w sierpniu może dojść do rozłamu wśród członków MPC. Być może właśnie wtedy Martin Weale i Ian McCafferty złożą wniosek o podwyżkę stóp procentowych, co byłoby istotnym sygnałem, że wzrost kosztu pieniądza zbliża się wielkimi krokami.
Z kolei dzisiaj z Wielkiej Brytanii zostały opublikowane dane o sprzedaży detalicznej. Sprzedaż detaliczna spadła w czerwcu o 0,2 proc. w ujęciu miesięcznym oraz wzrosła o 4,0 proc. w skali roku. Odczyt minął się z rynkowymi oczekiwaniami na poziomie +0,3 proc. m/m i +4,9 proc. rok do roku. Sprzedaż detaliczna bez aut również była niższa niż konsensus rynkowy. Funt nieco traci na wartości w reakcji na te dane.
Zgodnie z wieczorną decyzją Banku Rezerw Nowej Zelandii główna stopa procentowa została o obniżona o 0,25 proc. do poziomu 3,0 proc., do czego argumentem były słabsze perspektywy dotyczące wzrostu gospodarczego a także niska inflacja.
Greame Wheeel podkreślił, że dalsze luzowanie polityki monetarnej może być konieczne w celu stymulacji gospodarki. Część ekonomistów jest zdania, że główna stopa procentowa powróci z czasem do rekordowo niskiego poziomu 2,5 proc.. W dalszym ciągu pożądana jest dalsza deprecjacja NZD. Mniej gołębi komunikat ze strony RBNZ i brak komentarzy odnośnie zbyt wysokiego kursu NZD spowodował pozytywną reakcje na dolarze nowozelandzkim. Para NZDUSD rozszerzyła korektę wzrostową.
Euro pozytywnie zareagowało dzisiaj na doniesienia, że grecki parlament przyjął drugi pakiet wymaganych reform. Tym samym pojawiło się zielone światło do szczegółowych rozmów odnośne trzeciego programu pomocowego dla Aten o wartości nawet 86 mld EUR.
Brak czynników które mogłyby się przyczynić do istotnej aprecjacji dolara amerykańskiego sprzyja rozwinięciu korekty wzrostowej na eurodolarze. Dzisiaj z USA poznamy indeks wskaźników wyprzedzających oraz dane nt. bezrobocia tygodniowego. Z kolei z Kanady zostaną opublikowane dane odnośnie sprzedaży detalicznej. Analitycy spodziewają się lepszych danych, co może wesprzeć notowania CAD, który w ostatnich miesiącach znajduje się pod presją sprzedających na skutek spadków cen ropy naftowej.
Wybronienie strefy wsparcia w rejonie 1,0818-1,0845 stało się impulsem od odreagowanie silnych spadków na parze EURUSD rozpoczętych w drugiej połowie czerwca tego roku. Techniczny obraz rynku wskazuje na możliwość dalszego umocnienia euro względem dolara w okolice 1,1046-1,1059, gdzie dolne ograniczenie strefy oporu wyznacza 38,2 proc. zniesienia Fib całości fali spadkowej z poziomu 1,1435, natomiast górna granice wyznacza 61,8 proc. zniesienia Fib całości impulsu spadkowego z poziomu 1,1215. W tym rejonie znajdują się także maksima lokalne z III-IV.2015, które niegdyś stanowiły istotny opór oraz przebiega 50-okresowa średnia EMA na wykresie dziennym.
NZDUSD
NZDUSD znajduje się w fazie korekty. Na wykresie w skali dziennej notowanie przełamały opór w postaci tenkan sen, co otwiera drogę w okolice drugiej linii kijun, która aktualnie wyznacza opór na poziomie 0,6708. Zrównanie się obecnego ruchu w stosunku 1:1 z maksymalną korektą wzrostową w całym impulsie spadkowym rozpoczętym 29.IV. nastąpi dopiero na poziomie 0,6747, w pobliżu ostatnich maksimów lokalnych w skali D1. Należy pamiętać, że długoterminowy trend jest spadkowy.
Porównaj na wykresach spółki i indeksy