Złoty jedną z najsłabszych walut. Eksperci tłumaczą przyczyny słabości

Po niezłym rozpoczęciu roku, luty przyniósł zwrot, jeśli chodzi o wartość złotego. Kursy najważniejszych walut skoczyły w górę od 7 do prawie 20 groszy. Eksperci wskazują na niepewne perspektywy gospodarcze. Przyznają, że klimatu nie poprawiają zapowiedziane przez rząd kolejne wydatki socjalne.

W krótkim czasie kursy wymiany najważniejszych walut poszły w górę.
Źródło zdjęć: © East News | EAST NEWS/EAST NEWS
Damian Słomski

W centrum uwagi rynku walutowego z polskiej perspektywy jest funt brytyjski, którego kurs wymiany przekroczył w poniedziałek 5 zł. Poniżej tej granicy był od prawie dwóch lat. We wtorek idzie za ciosem i notowania po południu sięgały już 5,04 zł.

Od początku lutego brytyjska waluta podrożała aż o 19 groszy. W dużej mierze wynika to ze wzmożonych spekulacji inwestorów w związku z brexitem, ale wzrost kursu to nie tylko efekt siły funta, ale i słabości złotego. W lutym wyraźnie podrożał też dolar (o 11 groszy), a także euro i frank (po 7 groszy).

Za dolara trzeba dać już 3,81 zł, a w międzyczasie kurs sięgał nawet 3,85 zł. Tak wysoko notowania nie były od maja 2017 roku. W tym samym czasie euro skoczyło z 4,26 do 4,33 zł (najwyżej od października), a frank z 3,74 do 3,81 zł.

Obraz

Wśród najważniejszych walut europejskich w relacji do dolara gorszy miesiąc zalicza tylko szwedzka korona. Mniej straciły nawet węgierski forint, czeska korona czy rumuński lej. W Azji podobnie osłabł tylko japoński jen. Pominąć można argentyńskie peso, które słabością raziło przez cały ubiegły rok.

Skąd słabość złotego?

- Nakładają się tutaj dwa czynniki. Pierwszy to generalna słabość walut rynków wschodzących w obliczu dużej niepewności o perspektywy globalnego wzrostu gospodarczego. Rozczarowujące dane m.in. ze strefy euro, USA i Chin podsyciły spekulacje, że ten rok przyniesie wyraźne spowolnienie. Drugim czynnikiem jest zażyłość ekonomiczna Polski ze strefą euro, co w obecnej sytuacji złotemu szkodzi - tłumaczy Konrad Białas, analityk TMS Brokers.

Wskazuje, że obawy o wyhamowanie wzrostu w eurolandzie podsycają spekulacje, że Europejski Bank Centralny pozostanie przy łagodnej polityce pieniężnej, a to obniża fundamentalną wartość euro, a pośrednio osłabia waluty ościenne, w tym złotego.

- Umocnienie amerykańskiej waluty to pokłosie rozmów handlowych pomiędzy USA i Chinami oraz znacznej rozbieżności w danych makroekonomicznych między Stanami Zjednoczonymi a Europą. Poza wątkiem handlu zagranicznego na wokandzie wciąż pozostaje temat brexitu, który w drugiej połowie lutego sprzyjał funtowi - zauważa Arkadiusz Balcerowski z Domu Maklerskiego XTB.

Obce waluty w biznesie. Jak na nich zyskać?

Oprócz wymienionych już wcześniej czynników, ekspert XTB wskazuje na kwestie wewnętrzne Polski. Powodów do obaw w kontekście złotego dostarczają najnowsze obietnice partii rządzącej. Premier Mateusz Morawiecki szacuje ich koszty na blisko 40 mld zł.

- Będzie to oddziaływać niekorzystnie na finanse publiczne, a to z kolei nie umknie uwadze agencji ratingowych. Choć w tym roku deficyt sektora rządowego i samorządowego powinien zamknąć się w pobliżu 2 proc. PKB, o tyle w przyszłym roku możemy niebezpiecznie zbliżyć się do progu 3 proc., którego przekroczenie wiąże się z uruchomieniem procedury nadmiernego deficytu ze strony Komisji Europejskiej - ostrzega Balcerowski.

Co dalej z polską walutą?

Konrad Białas prognozuje, że w kolejnych miesiącach złoty będzie silniejszy. Sugeruje, że niemal przesądzone porozumienie handlowe USA-Chiny usunie premię za ryzyko rozpętania się wojen handlowych, co przyniesie poprawę na rynkach. Choć jednocześnie studzi hurraoptymizm, że do silniejszego odrodzenia apetytu na aktywa rynków wschodzących, w tym na polską walutę, potrzeba potwierdzenia w lepszych danych gospodarczych.

- Złoty szczególnie będzie potrzebował oznak odbicia gospodarczego w strefie euro, ale sądzę, że to nastąpi. Obecną słabość traktuję jako fazę przejściową. Przy lepszym otoczeniu makro w Europie złoty powinien być mocniejszy, za to w defensywie znajdą się waluty bezpieczne, takie jak dolar czy frank - uważa ekspert TMS Brokers.

Mniej optymistycznie wypadają prognozy Balcerowskiego. Z jednej strony widzi szansę na odrobienie choć części strat przy względnie pozytywnych czynnikach zewnętrznych i nadziejach na podwyżki stóp procentowych w przyszłości. Jednak w dłuższej perspektywie obawy o pogorszenie finansów publicznych oraz zrównoważenie negatywnych czynników zewnętrznych będą oddziaływały niekorzystnie na polską walutę.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Bunt w NBP: zarząd kontra Glapiński. Prezes przerwał posiedzenie
Bunt w NBP: zarząd kontra Glapiński. Prezes przerwał posiedzenie
Rozpętał wojnę na cła, teraz gasi pożar. Trump ogłasza wielki pakiet pomocowy
Rozpętał wojnę na cła, teraz gasi pożar. Trump ogłasza wielki pakiet pomocowy
Ważny dokument. Ogranicza możliwość wycofania sił USA z Europy
Ważny dokument. Ogranicza możliwość wycofania sił USA z Europy
Rosyjskie drewno zalewa Polskę i UE mimo sankcji. Ujawnili skalę procederu
Rosyjskie drewno zalewa Polskę i UE mimo sankcji. Ujawnili skalę procederu
Andrzej Duda pochwalił się przelewem. Politycy już komentują
Andrzej Duda pochwalił się przelewem. Politycy już komentują
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 8.12.2025
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 8.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 8.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 8.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 8.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 8.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 8.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 8.12.2025
"Musimy wprowadzić korektę opłat". Podwyższają stawki za śmieci o ok. 25 proc.
"Musimy wprowadzić korektę opłat". Podwyższają stawki za śmieci o ok. 25 proc.
Dobre wieści z Brukseli dla Polski ws. Mercosur
Dobre wieści z Brukseli dla Polski ws. Mercosur
Wymagania CPK budzą kontrowersje. Firmy już reagują
Wymagania CPK budzą kontrowersje. Firmy już reagują