Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Mateusz Lubiński
|
aktualizacja

Duże zmiany w wynagrodzeniach, jeśli wybory wygra PO. Pokazali kalkulator

1141
Podziel się:

PO zapowiada obniżkę podatków. Po wygranych wyborach obiecuje podwoić kwotę wolną od podatku (do poziomu 60 tys. zł). To – jak wylicza PO – oznacza, że osoby zarabiające do 6 tys. zł brutto w ogóle nie zapłacą podatku dochodowego. W zależności od zarobków można zyskać od kilkudziesięciu do 360 zł miesięcznie.

Duże zmiany w wynagrodzeniach, jeśli wybory wygra PO. Pokazali kalkulator
Wyższa kwota wolna to wyższe wynagrodzenia (East News, Jacek Domiński, Reporter)

Obecnie kwota wolna, po zmianach wprowadzonych przez PiS od 2022 r. wynosi 30 tys. zł. PO zapowiada, że jeśli wygra nadchodzące wybory, podwyższy ten próg do 60 tys. zł.

Wyższa kwota wolna oznacza, że więcej pieniędzy pozostanie w kieszeniach pracujących Polaków, bo podatek dochodowy płacimy tylko od kwoty powyżej tego progu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Prezes PiS: program wyborczy po wakacjach. Prof. Orłowski: nie spodziewam się niczego nowego

Platforma uruchomiła stronę internetową, na której udostępnia, ile i kto na tej zmianie zyska. Oto przykładowe wyliczenia:

Zarobki brutto

Roczny zysk netto

4242 zł

1010 zł

5000 zł

2253 zł

6084 zł i więcej

3600 zł

W przypadku osoby zarabiającej 4242 zł brutto (tyle od 1 stycznia 2024 r. ma wynosić płaca minimalna) – według wyliczeń kalkulatora PO – co miesiąc zostaje jej w kieszeni 84,17 zł, a zysk roczny wyniesie 1010 zł.

Jeśli ktoś zarabia 5000 zł brutto miesięcznie, odpowiednio będzie to o 187,75 zł na rękę co miesiąc i 2253 zł więcej w ciągu roku.

Punktem granicznym jest w tym przypadku 6084 zł brutto. Zarabiając tyle, zyskamy 300 zł miesięcznie i 3600 zł w skali roku. Tyle samo zyskają osoby mające wynagrodzenie powyżej tej kwoty.

Wyższe zarobki kosztem wpływów do budżetu

Jest też druga strona tego medalu. Jeśli zapłacimy mniej podatku dochodowego, mniej pieniędzy trafi do budżetu.

Jak wyliczył ekonomista Sławomir Dudek z Instytutu Finansów Publicznych, razem z waloryzacją 500 plus do 800 zł (ten pomysł PiS poparła też PO) zwiększyłoby to drastycznie deficyt do ok. 190 mld zł w 2024 r., co da nam pod tym względem (w relacji do PKB) pierwsze miejsce w UE.

Podatek dochodowy od osób fizycznych (PIT) jest sporym, ale nie największym źródłem dochodów budżetu. W 2022 r. z tego tytułu wpłynęło do niego 68 mld zł (13 proc. wszystkich budżetowych dochodów). Więcej przyniósł tylko CIT (podatek dla firm) – 70 mld zł (14 proc.) i VAT (podatek, który płacimy w trakcie zakupów) – 230 mld zł (45 proc.).

Spore problemy mogą mieć przede wszystkim samorządy, do których trafia część pieniędzy z PIT. Stanowią one jednak znacznie większą część ich dochodów.

Wyższe straty odnotują zwłaszcza samorządy w większych miastach, bo w nich jest stosunkowo więcej podatników przekraczających granicę 60 tys. zł dochodu rocznie. Tymczasem już po ograniczeniu wpływów podatkowych z PIT przez PiS w ramach tzw. Polskiego Ładu samorządy biły na alarm, że zabraknie im pieniędzy.

Kwotę wolną "zjada" nam wysoka inflacja

Pomysł PO skrytykował m.in. premier Mateusz Morawiecki, który wypomniał swoim poprzednikom, że wcześniej przez osiem lat swoich rządów podnieśli kwotę wolną o 2 zł.

Te rządy też jednak były już osiem lat temu (2008-2015) i – jak podkreślają ekonomiści – gospodarczo stanowiły w dużym stopniu podwaliny pod wzrost obserwowany za rządów PiS. Za rządów PO-PSL roczna inflacja w Polsce była średnio około sześć razy niższa, niż miało to miejsce w 2022 r.

Wysoka inflacja sprawia, że istnieje ryzyko, że niewaloryzowana kwota wolna realnie szybko straci na swej wartości.

Jeśli kwota wolna byłaby waloryzowana o wskaźnik inflacji, powiększona o 14,4 proc. (roczna inflacja za 2022 r.), w 2023 r. mogłaby wynosić już 34 320 zł. Jeśli zgodnie z prognozą NBP, w 2023 r. roczna inflacja wyniesie 11,1 proc., zwaloryzowana o ten współczynnik kwota wolna w 2024 r. wynosiłaby już 38 310 zł.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(1141)
Joandrzej
6 miesięcy temu
Jesteście chorzy.... Poza tym Andrzej zyskają obywatele a stracą nieroby.... Ciekawe dlaczego się tak martwisz....
wieczysty
7 miesięcy temu
Wolę z mądrym stracić niż zyskać ze złodziejem , oszustem i kłamcą-bo i tak obietnic nie dotrzyma.
Pik
10 miesięcy temu
Czy Tusk się starzeje czy ma kłopoty z głową, bo z liczeniem na pewno, człowieku my naprawdę nie jesteśmy idiotami, nie obrażaj naszej inteligencji
Czeski film
10 miesięcy temu
Obiecankami platformy perwersyjnie nazwanej obywatelską nikt się nie naje ani nie wzbogaci - te ich obiecanki doprowadziły do tego że dzieci szkolne kradły na potęgę w sklepach a rodzice przez nieterminowe wypłaty lub brak pracy musieli kupować na zeszyt albo kredyt z Providenta i Bociana - nigdy więcej nie powinno się ich dopuścić do władzy
Adam N 1973
10 miesięcy temu
W wyborach 2007 zakłamana PO obiecywała 3x15, czyli 15% VAT, 15% PIT i 15% CIT. Co zrobili gdy doszli do władzy?? POdnieśli VAT do 23% i zlikwidowali większość ulg podatkowych. Gdy w wyborach 2007 ludzie dali się ogłupić mainstreamowi i dali władzę PO-PSL, dolar był za 2,5 zł DZIĘKI rządowi koalicji PiS-Samoobrona-LPR. Gospodarka była rozpędzona do 7%, bezrobocie 8,6%. Gdy ROK PÓŹNIEJ przyszedł kryzys, gospodarka tylko zwolniła zamiast wpaść w recesję. Teraz Tusk bezczelnie KŁAMIE że przejął gospodarkę w KRYZYSIE!!! Poza komfortowymi warunkami po rządzie koalicji PiS-Samoobrona-LPR mieliśmy też naszego złotego, którego Tusk chciał zastąpić euro. Gdybyśmy mieli euro, stali byśmy się drugą Grecją!! Gdy w końcu 2015 ludzie mieli dość beznadziejna rządów PO-PSL i oddali władzę PiS, dolar był za 4 zł, bezrobocie GRUBO powyżej 10%, a wzrost PKB pełzał w tempie 2%. Ludzie, nie wolno nam zrobić drugi raz tego samego błędu i dać Powrócić do władzy Targowicy!
...
Następna strona