Podatnicy popełniają różne błędy, przez które ich deklaracje tracą ważność.
Bezbłędnie wypełniona deklaracja pozwoli zaoszczędzić nerwy i czas, który trzeba by poświęcić na tłumaczenie się przed urzędem skarbowym. Zawsze lepiej sprawdzić wypełniony druk dwa razy. Jeśli pomyłka znajdzie się jednak dopiero po złożeniu formularza, można ją naprawić, sporządzając korektę deklaracji. Warto to zrobić zanim za sprawdzanie poprawności zabierze się skarbówka. Na co zwrócić szczególną uwagę?
Stara wersja druku PIT
Formularze ulegają modyfikacji praktycznie w każdym roku podatkowym. Dzieje się tak przez zmiany wprowadzane w przepisach. Ministerstwo Finansów publikuje deklaracje na stronie internetowej. Przed ich wypełnieniem należy pobrać obowiązujący druk. Jak sprawdzić, czy jest właściwy? Wystarczy rzucić okiem na dolny róg strony dokumentu. Widnieje tam numer indeksu, który symbolizuje wersję - np. PIT-37 (23).src="http://static1.money.pl/i/h/220/art413660.jpg"/>Problemu nie powinny mieć natomiast osoby, które w celu wypełnienia PIT-a udają się bezpośrednio do urzędu skarbowego. Na miejscu zawsze znajdą aktualne druki. Podobnie będzie w przypadku rozliczenia przez internet. W systemie e-Deklaracje czy podobnych programach online (np. w aplikacji dostępnej w WP money)
, udostępniane są bieżące formularze.
Niewłaściwy identyfikator podatkowy
Wypełnianie każdego PIT-a rozpoczyna się od podania identyfikatora podatkowego. Osoby nieprowadzące firmy lub przedsiębiorcy bez opodatkowania VAT powinni w pierwszej rubryce formularza wprowadzić numer PESEL. Pozostali podatnicy z działalnością gospodarczą wpisują natomiast numer NIP. Mylenie tych dwóch elementów to jedna z podstawowych pomyłek.
Innym błędem w tej kategorii jest zapisanie nieprawidłowego ciągu liczb. Podatnicy często też wprowadzają numer NIP pracodawcy zamiast swojego identyfikatora. Pomyłka pojawia się zwykle przy przepisywaniu danych z druku PIT-11. Niewłaściwe jest również całkowite pominięcie tego pola. Brak informacji sprawia, że cała deklaracja przestaje być ważna.
Każdy kwadrat ma znaczenie
We wszystkich deklaracjach jest taka rubryka, która wymaga wyłącznie postawienia krzyżyka w odpowiednim polu. Chodzi o cel składania PIT-a. W tym wypadku wystarczy wybrać jedną z dwóch opcji - "złożenie zeznania" albo "korektę zeznania podatkowego". Zdarza się, że niektórzy podatnicy zapominają o odnotowaniu tej informacji. Urząd skarbowy traktuje to jako błąd.
Właściwy kwadrat trzeba też zaznaczyć, wybierając sposób opodatkowania. Indywidualnie, wspólnie z małżonkiem, a może jako osoba samotnie wychowująca dzieci? Wybór trzeba odnotować w deklaracji podatkowej. Brak wskazówki również jest uznawany za znaczące przeoczenie.
Wspólne rozliczenie z małżonkiem wbrew zasadom
Niektórzy zaznaczają opcję wspólnego rozliczenia z małżonkiem, choć nie powinni. Z łącznego rozliczenia PIT nie mogą skorzystać pary np. w sytuacji, gdy jedna z osób prowadzi firmę opodatkowaną podatkiem liniowym, kartą podatkową lub ryczałtem ewidencjonowanym. Takie prawo nie przysługuje też małżeństwom z rozdzielnością majątkową czy będącym w separacji.
Mąż i żona, którzy rozliczają jeden PIT zgodnie z przepisami, też mogą popełnić błąd. W tym przypadku są to zwykle pomyłki formalne. Np. osoby korzystające z odliczeń i ulg podatkowych często zapominają wpisać w załącznikach dane małżonka. Jeśli w formularzach PIT-36 czy PIT-37 wskażą takie informacje w częściach B1 i B2, powinni przenieść je odpowiednio do dołączonych formularzy, np. PIT/O i PIT/D.
Innym problemem jest brak konsekwencji w zachowaniu kolejności wprowadzania danych obojga małżonków. Mają oni dowolność w wyborze, kogo wskażą w formularzu jako podatnika. Jeśli już raz wybiorą, muszą się tej decyzji trzymać. Co to oznacza w praktyce? Informacje o osobie, której numer PESEL czy NIP został wpisany do rubryki nr 1, w dalszej części druku muszą być zawsze wprowadzane w części "dane podatnika". W innym wypadku jest to błąd.
Błędy w obliczeniach mogą przysporzyć problemów
Zaliczki na podatek, podstawa obliczenia podatku, należna danina czy nadpłata podatku - to przykłady kwot w złotówkach, które osoba wypełniająca PIT musi wpisać do odpowiednich rubryk. Niewłaściwe zaokrąglenia mogą wpłynąć np. na wysokość podatku. Są też błędem, którego może się dopatrzeć urząd skarbowy. Jak uniknąć takiej sytuacji? Należy stosować się do podstawowej reguły. Końcówki kwot poniżej 0,50 zł zaokrągla się w dół, a powyżej 0,50 zł - w górę, do 1 zł.
Pomyłki pojawiają się też przy wyliczaniu 1 proc. podatku na organizację OPP. W tym przypadku nie działa zasada zaokrąglania końcówek do złotówki. Podatnicy często o tym nie pamiętają. Wskazaną kwotę należy dopełnić do dziesiątek groszy w dół. Zaniżenie wpisanej sumy skutkuje jedynie tym, że skarbówka przekaże na konto wskazanej instytucji trochę mniej pieniędzy. Wprowadzenie zawyżonej kwoty prowadzi natomiast do tego, że urząd całkowicie zrezygnuje z przelewu.
Brak podpisu na deklaracji
Część podatników wciąż decyduje się na składanie PIT-ów w formie papierowej. Tradycjonaliści powinni pamiętać o podpisaniu wypełnionych formularzy. Brak własnoręcznego podpisu jest równoznaczny z niezłożeniem deklaracji podatkowej w ogóle. A za to grożą poważne konsekwencje - mandat, grzywna pieniężna, a czasem nawet kara pozbawienia wolności.
Jeśli jednak ktoś odpowiednio wcześnie odkryje, że w rubryce na końcu dokumentu brakuje jego nazwiska, powinien niezwłocznie złożyć korektę PIT. Nie każdy jednak powraca do przekazanego zeznania. Może się zdarzyć, że urzędnik podczas sprawdzania znajdzie błąd i wezwie podatnika do poprawy. Zrobi to wyłącznie z dobrej woli, nie z obowiązku.
Do formularza wkradła się pomyłka? Podatnik ma prawo skorygować zeznanie. Zrobi to, składając jeszcze raz cały formularz PIT. Nie musi przy tym załączać druku ORD-ZU, który do niedawna służył do uzasadnienia przyczyny wprowadzanych zmian. Dowiedz się, jak złożyć korektę zeznania podatkowego.