W ciągu ostatnich kilku tygodni w prowincji Anbar, zajmującej prawie jedną trzecią terytorium Iraku, narastają napięcia w związku z działalnością ekstremistów.
Do ataku doszło w mieście Ramadi w prowincji Anbar w Iraku.
Ministerstwo Obrony zapewniło, że odzyskało pełną kontrolę nad terenem resortu, po tym gdy wczoraj kompleks zaatakowali bojownicy związani z Al-Kaidą.
Przywódca sunnickiej Al-Kaidy Ajman al-Zawahiri wydał pierwsze konkretne wytyczne dla dżihadu - informuje agencja Reuters.
Zagrożenie ze strony Al-Kaidy jako "globalnej organizacji terrorystycznej" osłabło, natomiast groźne pozostają osoby i grupy luźno powiązane z Al-Kaidą.
Włochy pracują nad uwolnieniem duchownego, ale jest to trudne, bo nie są znane szczegóły i nie bardzo wiadomo, z kim rozmawiać.
Nie ma potwierdzenia, że nie żyje francuski zakładnik Philippe Verdon, który według Al-Kaidy Islamskiego Maghrebu został ścięty 10 marca w odpowiedzi na interwencję wojsk francuskich w Mali.
Al-Szehri został postrzelony podczas operacji jemeńskich sił bezpieczeństwa w prowincji (muhafazie) Sada na północy Jemenu. Saudyjczyk zapadł w śpiączkę i zmarł.
Za zabicie amerykańskiego ambasadora w Jemenie oferuje równowartość około 60 tys. dolarów w postaci trzech kilogramów złota.
W ataku rannych zostało też 26 osób, w tym ośmiu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa.