Pomimo wzrostów na starcie handlu na giełdach w Europie z czasem coraz więcej do powiedzenia mieli sprzedający akcje. W końcówce sesji osiągnęła ona znaczne rozmiary.
KGHM po raz kolejny w ostatnich tygodniach został negatywnym bohaterem sesji. Tym razem inwestorów wyraźnie zaniepokoiła informacja o planach zakupu kanadyjskiej spółki wydobywczej za kwotę niemal 9,5 mld złotych.
Dużo niższa od oczekiwań stopa bezrobocia w listopadzie za Oceanem została niezbyt optymistycznie odebrana przez inwestorów na GPW. Wyraźny jej spadek nie jest bowiem efektem wzrostu liczby miejsc pracy.
Czwartkowa sesja na warszawskim parkiecie miała niespodziewane zakończenie.
Mało kto się spodziewał takich emocji w trakcie dzisiejszej sesji. Brak handlu za Oceanem zwiastował marazm na rynkach akcji.
Po południu WIG20 ciągle spada. Inwestorzy pozbywają się akcji miedziowego koncernu w obawie przed nowym podatkiem.
Rynkowe nastroje na początku tygodnia są fatalne. O swoich kłopotach przypomnieli inwestorom Amerykanie.
Akcje kombinatu miedziowego potaniały dziś o niemal 14 procent. W skali tygodnia inwestorów niepokoiły rekordowe rentowności obligacji.
O kwestiach, na które warto zwrócić uwagę i poziomach mogących powstrzymać przecenę - czytaj w komentarzu analityka Money.pl.
WIG20 w dalszym ciągu utrzymuje się bardzo blisko poziomu 2400 punktów. Słabe dane z Europy nie przestraszyły, jednak inwestorzy nie kwapią się do podejmowania decyzji. To może się zmienić wraz ze zbliżaniem się terminu publikacji danych z USA.