Jeśli zwolnią ludzi, niech przyjdą, zabiorą nas stąd martwych. Poczynając od jutra nastąpi blokada w transporcie.
Na 4-5 godzin zatrzymały się autobusy, trolejbusy i tramwaje. Strajkujący protestują przeciwko obniżeniu płac od 1 stycznia.
W ramach 24 godzinnej akcji protestacyjnej pracowników publicznych przez część dnia nie działało metro, pociągi jeździły według okrojonego rozkładu, odwołano część krajowych lotów.
Radio i telewizja zaprzestały nadawania programów informacyjnych. Na razie nie jest jasne, kiedy strajk ma się zakończyć.
Do starć z policją doszło w Atenach podczas demonstracji, towarzyszącej strajkowi generalnemu przeciwko programowi drastycznych oszczędności zapowiedzianych przez rząd premiera Antonisa Samarasa.
To reakcja na kolejne oszczędności, których od rządu w Atenach wymagają pożyczkodawcy.
Protest przed prawosławną Wielkanocą i na początku sezonu turystycznego uderza też w eksport rolny z greckich wysp.
Szkoły są dziś zamknięte, szpitale pracują z okrojonym do minimum personelem, a transport publiczny jest zakłócony.
Największa centrala związkowa sektora prywatnego w kraju zapowiada protesty na 1 grudnia.
Jutro i pojutrze do pracy ma się nie stawić żaden urzędnik.