Według resortu obrony Afganistanu zamachowiec uciekał ciężarówką z policyjnego punktu kontrolnego i zanim doszło do eksplozji, policjanci już do niego strzelali.
Associated Press odnotowuje, że w okręgu Andar, gdzie dokonano tego zamachu, talibowie szczególnie często atakują siły rządowe, podkładając bomby przy drogach.
Zamachowiec zdetonował wyładowany materiałami wybuchowymi pojazd. Po wybuchu pozostali bojownicy zaczęli strzelać do miejscowych sił bezpieczeństwa.
Zamach miał miejsce w pobliżu oddziału New Kabul Bank, gdzie tłoczyli się policjanci i inne osoby oczekujące na wypłatę pensji.
Atak był wymierzony w konsulat, jednak większość ofiar to ludzie, którzy wchodzili lub wychodzili z pobliskiego meczetu. Indie podały, że żaden ich obywatel nie został ranny.
Rząd tego państwa nie będzie uczestniczył w rozmowach pokojowych z talibami w stolicy Kataru w Dausze - zapowiedział dzisiaj urząd prezydenta Hamida Karzaja.
Czternaście osób zginęło i 38 zostało rannych, gdy zamachowiec samobójca wysadził się dzisiaj przed gmachem Sądu Najwyższego w centrum Kabulu w samochodzie wypełnionym materiałami wybuchowymi.