Liczba zabitych w rejonie Bagdadu sięga już 48 osób.
Na razie nie wiadomo, kto stoi za zamachem.
Dzieci zginęły pod gruzami szkoły, która częściowo zawaliła się w wyniku wybuchu samochodu pułapki. W gruzach może znajdować się więcej dzieci.
Do zamachu doszło po południu, gdy targ był pełen kupujących płody rolne zebrane wcześniej tego dnia z pobliskich pól. W samochodzie pułapce bomba była przykryta warzywami.
Bilans zamachów jest najwyższy od 20 lipca, kiedy w ciągu jednego dnia śmierć poniosło ponad 70 osób.
Żadne ugrupowanie nie przyznało się do odpowiedzialności za ataki. Agencja AFP szacuje, że od początku lipca w zamachach w całym Iraku zginęło około 540 ludzi.
Co najmniej 22 osoby zginęły w Iraku w serii zamachów bombowych - poinformowały wczoraj późnym wieczorem policja i źródła medyczne.
Ugrupowanie MEK, oficjalnie usunięte w zeszłym roku przez Departament Stanu USA z listy organizacji terrorystycznych, wzywa do obalenia władzy duchownych w Iranie.
Akty przemocy na tle wyznaniowym są obecnie w Iraku najbardziej nasilone od wycofania się wojsk USA pod koniec 2011 roku.
Poniedziałek był dniem najkrwawszych zamachów od 19 marca, kiedy w fali zamachów w wigilię 10. rocznicy inwazji kierowanej przez siły USA zginęło 65 osób.