Wydarzeniem wczorajszego dnia było niewątpliwie wystąpienie Bernanke przed senacką komisją ds. banków
Wielkie emocje towarzyszące zeszłotygodniowym notowaniom na GPW opadły i w poniedziałek zaczęły się chłodniejsze kalkulacje inwestorów.
W czwartek wreszcie strona popytowa odważniej powalczyła na warszawskim parkiecie.
Rynki akcji dość optymistycznie zareagowały na informacje o pomocy udzielonej przez Fed dla AIG, jednak nieco lepsze nastroje szybko przygasły.
Pierwszym poziomem docelowym dla WIG20 wynikającym z proporcji Fibonacciego jest poziom 2184 punktów, o wiele ważniejszym wydaje się być poziom 2100 punktów.
Wtorek to kolejny dzień przeceny na GPW i pozostałych europejskich rynkach.
Bieżący tydzień rozpoczął się wyjątkowo źle dla rynków akcji. Już z niedzieli na poniedziałek większość zagranicznych indeksów akcji zniżkowała na skutek niepokojących informacji z sektora bankowego w USA.
Początek poniedziałkowej sesji przyniósł spadki, które były dość oczywistym scenariuszem w sytuacji pojawienia się bardzo złych informacji z USA.
Za nami tydzień wielkich emocji, głównie związanych z rynkiem amerykańskim.
Wczoraj kolejny raz ujawniły się obawy o kondycję sektora finansowego.
Rynek oczekuje obecnie na decyzje banków centralnych Wielkiej Brytanii i strefy euro odnośnie stóp procentowych. Spodziewamy się, że sytuacja będzie dość stabilna do czasu publikacji komunikatów
Kiepskie zakończenie notowań na rynku amerykańskim ustawiło wczorajsze notowania na parkietach europejskich.
EUR/USD ustanowił kolejne minimum w obecnym trendzie umacniania dolara. Dolar korzysta z taniejącej ropy oraz z wyhamowania globalnej koniunktury.
Podobnie jak w ostatnim tygodniu, sesja poniedziałkowa należała do takich, o których wielu uczestników rynku chciałoby szybko zapomnieć.
Za nami udana sesja, która przyniosła wzrost wszystkich indeksów na czele z WIG20 rosnącym o imponujące 2,5%.
Środowa sesja zmieniła krótkoterminowy obraz indeksu największych spółek.
W poniedziałek przy niewielkich obrotach główne indeksy nieznacznie zmieniły swoją wartość, a sesję można uznać za jedną z najnudniejszych w ostatnich miesiącach.
W ostatnim wywiadzie dla prasy guru świata finansów Warren Buffet stwierdził, że w rok po wybuchu kryzysu rynek wie już kto jest "nagi" a Wall Street to prawdziwa "plaża naturystów".
Czwartek ponownie nie przyniósł zwiększonej aktywności inwestorów na GPW.
Po dotarciu na końcu wtorkowej sesji w pobliże poziomu wsparcia, indeks WIG20 zatrzymał się i cały wczorajszy dzień poruszał się w okolicy 2550 punktów.
Inwestorów powinna martwić wczorajsza wyraźna zniżka indeksów, lecz nie ze względu na skalę, lecz ze względu na jej umiejscowienie.
Na początku wtorkowej sesji rynek podobnie jak w poniedziałek nie miał wyraźnych bodźców do zmian wartości.
Pierwsza sesja tygodnia niewiele wniosła do obrazu rynku, a niskie obroty wskazują na pasywną postawę głównych rozgrywających na warszawskim parkiecie.
Czwartkowe notowania przyniosły drugi z rzędu spadek na GPW. Mimo próby wzrostu na początku sesji, od południa na rynku zdecydowanie przeważała podaż.
Jeśli chodzi o sytuację techniczną indeksu, to po wczorajszej sesji znacznie się skomplikowała.
Początek tygodnia przyniósł spadki indeksów, choć przy stosunkowo małych obrotach i ogólnej niskiej aktywności inwestorów.
Potwierdza to zachowanie dolara nowozelandzkiego, australijskiego, funta oraz przede wszystkim jena.
Zgodnie z oczekiwaniami czwartkowe notowania nie były już tak optymistyczne jak euforia podczas środowej sesji. Popyt jednak był dość zdeterminowany i starał się kontrolować sytuację.
Dobre wyniki BZ WBK, niezły raport kwartalny TPSA oraz pokonanie technicznego oporu 2670 punktów przez WIG20 wyzwoliły na GPW niesamowity wręcz optymizm.