Początek tygodnia inwestorzy rozpoczynają w minorowych nastrojach.
Złoty na skutek korekcyjnej przeceny EUR/USD oraz czerwonego koloru na giełdach generuje zarówno do euro, jak i amerykańskiego dolara nowe lokalne poziomy swojej słabości.
To co zasługuje na szczególną uwagę to determinacja posiadaczy długich pozycji na rynku eurodolara, którym z dużą swobodą udaje się generować lokalne szczyty (1,4244).
Sytuacja techniczna na rynku złotego po dzisiejszej sesji nocnej wygląda już nie tak dobrze jak to miało miejsce wczoraj.
Na rynku pary USD/PLN ceny po nieudanej próbie wyjścia powyżej 3,3300 wycofały się w okolice otwarcia neutralizując tym samym poranny techniczny sygnał pro wzrostowy (na słabszego złotego).
Amerykański Bank Rezerwy Federalnej na wczorajszym posiedzeniu nie zaskoczył inwestorów i pozostawił koszt pieniądza na dotychczasowym poziomie (stopa referencyjna 0,0% - 0,25%).
Choć już sezon publikacji wyników finansowych za I kwartał z USA dobiega końca, to nie można narzekać na deficyt informacji płynących od największych instytucji.
Polska waluta w końcowej części tygodnia, podobnie jak na jego początku traci na wartości.
Serię publikacji dobrych wyników za I kwartał 2009 roku płynących ze spółek zza Oceanu przerwało wczorajsze sprawozdanie finansowe z działalności Morgan Stanley.
Zmiany na rynku EUR/USD ponownie sprowadziły kurs tej pary poniżej poziomu 1,3100, jednak zmienność podczas sesji nocnej nie przekroczyła 100 punktów.
Z uwagi na fakt, że kalendarz makroekonomiczny bieżącego tygodnia jest zupełnie pusty, złoty całkowicie pozostaje pod wpływem czynników zewnętrznych.
Rynek eurodolara konsoliduje się w relatywnie wąskim korytarzu wahań pomiędzy 1,3100 -1,3300 i trwałe wybicie poza jeden z tych poziomów wskaże zapewne kierunek tej pary na najbliższe dni.
Para EUR/PLN spadła poniżej 4,6400, natomiast USD/PLN zmierza obecnie w kierunku 3,5100.
Para EUR/USD po silnym ruchu w kierunku południowym zapoczątkowanym w piątek, kontynuuje umocnienie dolara zbliżając się o godzinie 16.00 do poziomu 1,3100.
Po wczorajszej udanej obronie wsparcia na rynku EUR/USD zlokalizowanego w okolicach 1,3400, euro zdołało aprecjonować do poziomu 1,3600, wokół którego obecnie zaczyna się konsolidować.
Rynek złotego nie wykorzystywał specjalnie wcześniejszych dobrych wieści płynących z polepszenia klimatu inwestycyjnego na świecie i teraz na skutek jego pogorszenia przechodzi do fazy osłabienia.
Początek tygodnia na głównych parkietach akcyjnych w Europie obfituje w ponad 1% wzrosty.
Na rynku pary USD/PLN pomimo tracącego dolara na świecie nie doszło do wygenerowania nowych minimów, co więcej notowania wróciły w okolice figury 3,3800.
Bank Rezerwy Federalnej podczas wczorajszego posiedzenia, zgodnie z oczekiwaniami analityków, pozostawił stopy procentowe na dotychczasowym poziomie, tj. 0,0 - 0,25 procent.
Początek tygodnia dla inwestorów zainteresowanych zielonym kolorem na parkietach akcyjnych można zaliczyć do udanych.
Poprawa klimatu inwestycyjnego na świecie przysłużyła się bardzo widocznie polskiej walucie, która na przestrzeni ostatnich dni silnie zyskuje na wartości.
Analizując obraz USD/PLN pod kątem technicznym oraz mając na uwadze poranny obraz wskaźników technicznych intra day przyjąć można, że najbliższe godziny przyniosą kontynuację spadków cen.
Zapowiedziana pomoc władz Chin w celu stymulowania tamtejszej gospodarki wywoła optymizm wśród inwestorów. Dzięki temu byliśmy świadkami odreagowania wcześniejszych silnych spadków na rynku surowcowym oraz rynku akcji.
Na krajowym rynku walutowym po słabych godzinach nocnych, w handlu przed otwarciem złoty mocno zyskuje na wartości.
Wydarzeniem na rynkach finansowych będzie dzisiejsze zachowanie giełd amerykańskich, gdzie główne tamtejsze indeksy utworzyły nowe minima bessy.
Kolejny raz w tym tygodniu handel podczas sesji azjatyckiej przetestował w przypadku pary EUR/USD wsparcie w rejonie 1,2700, co tylko potwierdziło silną pozycję tego poziomu.
Kurs EUR/USD ponownie ustabilizował się w czasie nocnych kwotowań, jednak tym razem zakres zmian był większy niż podczas ostatnich sesji i przekroczył 100 punktów. Nadal jednak nie udało się trwale przełamać wsparcia na poziomie 1,2700.