Na wczorajszej sesji za Oceanem przez większą cześć dnia było optymistycznie, końcówka jednak przyniosła realizację zysków.
Wczorajsza sesja na amerykańskiej giełdzie w obliczu mało sprzyjających wydarzeń napływających z zewnątrz zakończyła się na delikatnych minusach.
Dzisiejsza sesja zaczęła się od wzrostów na rynkach azjatyckich, co w przypadku tokijskiej giełdy zaowocowało przyrostem rzędu 0,38 procent (NIKKEI225).
Próbując szukać źródeł umocnienia zielonego, to większość dróg prowadzi do Aten, tutaj bowiem cały czas nie mamy porozumienia w sprawie pomocy finansowej dla Grecji.
Stabilnie, z lekką presją na spadki, cały czas jest na rynku złotego, gdzie para EUR/PLN o dzisiejszym poranku oscyluje wokół 3,8900, podczas gdy USD/PLN w rejonie 3,8400.
W ślad za spadkami na europejskich parkietach także akcje notowane na amerykańskich giełdach były masowo przeceniane we wczesnych godzinach popołudniowych. Zatrzymaniu spadków nie sprzyjały także najnowsze publikacje makroekonomiczne z amerykańskiej gospodarki.
Polską gospodarkę za granicami kraju wychwala Minister Finansów Jacek Rostowski, którego aspiracje celują w kierunku bycia jednym z pięciu najmniej zadłużonych krajów UE.
Wczorajsze popołudniowe dane z USA nie pozwoliły na kontynuację deprecjacji dolara względem wspólnej waluty europejskiej.
Wypchany wczoraj po brzegi kalendarz makroekonomiczny USA absolutnie nie przekuł się na notowania tamtejszego rynku akcji.
Aprecjacja polskiej waluty tym bardziej może cieszyć, bowiem wszystko to dzieje się w obliczu spadających cen eurodolara.
Wczorajsza sesja na Wall Street przebiegała w oczekiwaniu na wystąpienie szefa FED Bena Bernanke, który powtórzył, że podwyżka stopy dyskontowej nie oznacza zmian w polityce pieniężnej w Stanach Zjednoczonych.
Sesja wczorajsza za Oceanem przypomniała inwestorom o niepewności i trwałości obserwowanego ożywienia, a bezpośrednim powodem pojawienia się owych negatywnych refleksji była publikacja indeksu zaufania konsumentów Conference Board z USA.
Wczorajsza sesja za Oceanem nie będzie z pewnością należała do tych, które zapiszą się w kartach historii.
Coraz więcej szczegółów dowiadujemy się o greckich, bądź co bądź skutecznych próbach ukrycia deficytu budżetowego sprzed kilku lat, co wówczas było koniecznym warunkiem wejścia do strefy euro
Niewielka zmienność w handlu na rynku akcji za Oceanem, połączona z kosmetycznymi spadkami tamtejszych indeksów na zamknięciu są najlepszym świadectwem oddającym postawę wyczekiwania inwestorów.
W perspektywie najbliższych godzin dwie kluczowe bariery to: wczorajsze wsparcie dzisiaj stanowiące lokalny opór: 2,9550 - 2,9600 oraz okolice 2,9250 - wyznaczające linię wsparcia.
Dzień Świstaka zapowiada się dzisiaj dość ciekawie, pomimo tego, że kalendarz nie obfituje w istotne publikacje makro.
Początek tygodnia na parkietach europejskich przebiega w umiarkowanych nastrojach.
Ostatni dzień 2009 roku to tradycyjnie już krótszy handel na wielu rynkach akcji. Już wczorajsza sesja pokazała, że część inwestorów zdecydowała się wyjechać na urlop, co dodatkowo spłyciło i tak już płytki rynek.
Zakończona na plusie sesja w Japonii pozytywnie wpłynęła na przebieg poniedziałkowego handlu na parkietach europejskich.
Złoty po wygenerowaniu nowych minimów swojej wartości wobec euro i dolara, dzisiaj o poranku lekko próbuje odrabiać straty.
Na rynku pary USD/PLN nowe szczyty sięgnęły poziomu 2,9315! Tym razem silnym stymulatorem zmian był też zyskujący na świecie dolar.
Połowa grudnia, po dość nerwowym jego początku przynosi powrót optymizmu na rynek (amerykańskie indeksy na nowych tegorocznych szczytach w cenach zamknięcia).
Po dwóch dniach handlu o negatywnym zabarwieniu, tokijska giełda odnotowała na zakończonej dzisiaj sesji silny wzrost (NIKKEI225 +2,48%).
Wzrost awersji do ryzyka na rynkach kapitałowych trwa, a złoty w takich okolicznościach jest wstanie tylko tracić w oczach inwestorów.
Podczas wtorkowej sesji amerykańska waluta zyskiwał do głównych konkurentów.
Wczorajsza sesja za Oceanem potwierdziła brak zdecydowania i niepewność co do dalszego kierunku na rynku akcji.