Wzrosło napięcie pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Meksykiem. Oto bowiem Donald Trump ogłosił na Twitterze, że jeśli Meksyk nie chce pokryć kosztów budowy muru chroniącego USA przed nielegalnymi imigrantami - to właściwie nie ma powodu, by prezydent Enrique Pena Nieto odwiedził 31 stycznia Stany, jak to zakładał pierwotny plan.
Komentarz analityka do sytuacji na rynku walutowym.
Zobacz jak o poranku wygląda sytuacja na rynku walutowym.
Dziś rano, przed godziną szóstą, eurodolar pozycjonuje się przy 1,0635-40. Widać więc, że choć nie idzie to gładko, to jednak gracze obniżający wartość dolara zaczynają mieć przewagę, zaś trend spadkowy (poprzez maksima z 2 - 4 listopada i 8 grudnia) został już chyba pogrzebany.
Na Zachodzie bez zmian, chciałoby się rzec. Eurodolar pozycjonuje się przy 1,06.
Szefowa Rezerwy Federalnej - Janet Yellen - trochę wczoraj pomogła w finale dnia dolarowi. Nie mówiła bezpośrednio o polityce pieniężnej, tym niemniej podczas sesji edukacyjnej z nauczycielami w Waszyngtonie powiedziała to i owo o gospodarce.
Ci gracze, których ambicją jest podbijanie kursu euro, wciąż nie dają za wygraną. Mamy już ok. 1,0615-20 na wykresie eurodolara, jakkolwiek trzeba sobie powiedzieć, że takie kursu w ostatnich czasach już notowano. W ostatnich czasach, tj. od połowy grudnia.
Eurodolar pozycjonuje się dziś rano przy 1,04. Cóż można tu rzec? Zgodnie z tym, czego mogliśmy się spodziewać po decyzjach EBC i Fed, dolar pozostaje silny. Wczoraj mieliśmy dobre odczyty indeksów PMI dla amerykańskiego przemysłu, a teraz czekamy na piątek.
Oto i przyszło nam prezentować raport dzienny, tygodniowy, miesięczny i zarazem roczny.
Wczoraj eurodolar kończył zmagania dość nisko (a tak naprawdę nie kończył, bo przecież w tygodniu roboczym rynek forex pracuje całodobowo) - tj. przy 1,04. Dziś rano mamy ok. 1,0450-60. Euro znów zyskało na wartości.
Eurodolar schodził wczoraj niemal do 1,0350, ale dzisiejsza świeca jest biała, korekcyjna i sięga nawet 1,0430. Takie czasy nastały, że tego rodzaju poziomy trzeba określać jako "umocnienie euro" czy "wzrost kursu głównej pary". Faktycznym przełomem byłoby jednak przebicie rejonu 1,0520.
Oczywiście to nie tak do końca finalne dni roku, bo nawet po Świętach uda się trochę pohandlować tu i tam, ale jednak w uproszczeniu można powiedzieć, że jesteśmy w samej końcówce tych 12 miesięcy.
To już ten tydzień. Podobnie jak rok temu, Rezerwa Federalna w USA najprawdopodobniej podwyższy stopę procentową, tj. tak zwaną stopę funduszy federalnych. Z zakresu 0,25 - 0,50 proc. powinna ona podskoczyć do 0,50 - 0,75 proc.
Najważniejsze już za nami. Nie jeżeli chodzi o ten miesiąc, bo czekamy oczywiście na grudniowe posiedzenie FOMC - ale jeśli chodzi o ten tydzień, to zapewne tak. Oto bowiem wczoraj odbyło się posiedzenie EBC, na którym ogłoszono, że operacja QE zostanie przedłużona do końca grudnia 2017, czyli o dziewięć miesięcy.
Trochę się dzieje w ostatnich dniach, a eurodolar zachowuje się cokolwiek dziwnie - po nagłym spadku w rejon 1,05 odbił w stronę 1,08, by dziś rano pozycjonować się przy 1,0750. Euro jest więc mocne, poniekąd w sposób nienaturalny. A przecież np. indeks PMI dla Strefy Euro, dla sektora usług, choć wzrósł w porównaniu z poprzednim odczytem (z 52,8 pkt do 53,8 pkt), to jednak był gorszy od prognozy.
Komentarz analityka do wydarzeń na rynku walutowym w mijającym tygodniu.
Eurodolar wybił się do 1,0680 czy nawet chwilami wyżej.
Zobacz podsumowanie najważniejszych wydarzeń dla rynku walut.
Można się zastanawiać, czy przypadkiem nie mamy już do czynienia z odbiciem od dna konsolidacji.
Piłka jest bardziej po stronie dolara, chyba że 8 grudnia EBC rozczaruje i nie poluzuje polityki jeszcze bardziej
Korekta na rzecz złotego, obserwowana przez kilka dni, została całkiem nadrobiona.