Złoty wciąż pozostaje bardzo stabilny, gorączka rozpocząć się może w każdej chwili, zwykle następowało to tuż przed posiedzeniem
W piątek wiadomo – bardziej niż o rynku walutowym myśli są przy weekendzie. A skoro tak, to niewiele może się wydarzyć
Podczas czwartkowej sesji międzybankowego rynku walutowego ,,zielonego” można było kupić za mniej niż 4,03 PLN
Na otwarciu rynku było trochę nerwowo, w ciągu kilkunastu minut cena ,,zielonego” wzrosła z 4,0630 do 4,0750. Przed fiksingiem (11,00) wszystko wróciło do normy, kurs USDPLN ustabilizował się przy 4,06.
Na rynku złotówki nie wydarzyło się nic nowego, dzień w dzień przerabiamy bardzo podobny scenariusz - trochę emocji na otwarciu rynku i powolne odliczanie godzin do zakończenia sesji, podczas których praktycznie nic się nie dzieje.
Czwartek zapowiadał się całkiem ciekawie – zebrała się przecież sejmowa komisja finansów, ale zawiódł się ten, kto sądził, że na złotego to w jakiś sposób wpłynie
W środę znowu na rynku wiało nudą, zmiany kursów walut były kosmetyczne, a transakcji na rynku zawarto niewiele. Cena dolara krążyła w wąskich widełkach 4,0820 – 4,0920, za euro płacono 3,5950 – 3,6050 PLN.
Podczas wtorkowej sesji międzybankowego rynku walutowego złotówka nieco osłabła
Do popołudnia zawiało nudą, transakcji na rynku praktycznie nie zawierano. Przed 16,00 cena dolara wzrosła do 4,09 PLN.
Kurs USDPLN wahał się w wąskim przedziale 4,0900 – 4,1000, a zawieranych transakcji było niewiele.
Rozpoczęliśmy ostra jazdą w dół, ponieważ w ciągu kilkunastu minut kurs USDPLN spadł do 4,0780, EURPLN do 3,5900. Pod koniec sesji kurs USDPLN ustabilizował się przy 4,0830, EURPLN na poziomie 3,6100.
Zgodnie z planem międzybankowy rynek walutowy w końcu trochę się ożywił. Nie ma się jednak czemu dziwić – mieliśmy dzisiaj przetarg obligacji dwu- i pięcioletnich o nominalnej wartości 3,7 miliarda złotych
Na rynku walutowym wciąż święta. Zgodnie z tradycją dealerzy przedłużają sobie wolne, a że tak jest mogliśmy się dzisiaj przekonać
Zgodnie z przewidywaniami, w wielki piątek, na rynku walutowym nie działo się praktycznie nic
Na decyzję rady i na stanowisko rządu złoty praktycznie nie zareagował. W ciągu dnia kurs USDPLN poruszał się w wąskich granicach 4,10 – 4,12, za euro płacono 3,59 – 3,61 PLN.
Jak zwykle przed ogłoszeniem ważnych danych makroekonomicznych, dzień dzisiejszy obfitował w nerwowe zachowania inwestorów. Spowodowało to znaczne wahania kursu USDPLN, jak i EURUSD.
Kurs USDPLN wahał się w wąskim przedziale 4,1250 – 4,1350 przy znikomej ilości transakcji zawieranych na rynku międzybankowym.
W południe cena ,,zielonego” przekroczyła 4,11 PLN, kurs EURPLN sięgnął 3,62. Poza tym standard, który obserwujemy od kilkunastu dni – na otwarciu rynku jeszcze cokolwiek się dzieje, a od południa cisza
Kolejna sesja rynku międzybankowego, o której można powiedzieć tylko tyle, że się odbyła. Po korzystnych danych o inflacji za luty oraz lepszych niż przewidywano wynikach produkcji przemysłowej złoty wciąż trzyma się bardzo mocno.
Piątkowa publikacja danych o inflacji za luty nie wpłynęła znacząco na złotego w dzniu dzisiejszym
W ciągu dnia kurs USDPLN znajdował się w granicach 4,1020 –4,1200, EURPLN 3,62 – 3,6450, przy czym realnie złoty zyskiwał do chwili ogłoszenia danych o inflacji za luty
Międzynarodowy Fundusz Walutowy stwierdził, że ingerencje w działalność RPP są zagrożeniem dla rozwoju gospodarki. Co na to złoty? Początkowo prawie nic.
Do 11,00 trochę ruchu, a później już zupełnie nic się nie dzieje. To trochę ruchu z rana spowodowało dzisiaj kolejną zwyżkę złotego, trochę po południu sprawiło, że złoty stracił
Poniedziałkowa sesja międzybankowego rynku walutowego przyniosła niewielką zwyżkę złotego, chociaż ruch na rynku nie był za duży, a od południa wiało już nudą
Złoty na otwarciu rynku był znacznie słabszy niż dzień wcześniej - za dolara płacono 4,1750 PLN, za euro prawie 3,67 - to efekt popytu na waluty ze strony inwestorów zagranicznych realizujących część zysków
Otwarcie rynku nastąpiło przy USD/PLN 4,14 oraz EUR/PLN 3,6450. W ciągu dnia minimalnie za ,,zielonego' płacono 4,1350 PLN, maksymalnie zaś prawie 4,16
Powód wciaz ten sam - srodowa aukcja obligacji skarbowych, na rynku pojawila sie spora grupa inwestorów zagranicznych kupujacych zlotówki.
Złoty nie pozostał bierny na te wydarzenia i osłabł, chociaż szczerze powiedziawszy ten spadek nie był głęboki.
Złoty na to wszystko reaguje bardzo spokojnie, a w zasadzie w ogóle nie reaguje, ponieważ od kilku dni na rynku walutowym totalny zastój.