Tak jak pisałam, zwróć się do KNF, a nie do frankowiczów.
Jeśli chodzi o mnie, nie wzięłam pod korek, brałam tylko 30% inwestycji, spłacam 7 lat i mam obecnie nieco więcej długu w przeliczeniu na PLN niż brałam :-(. Jestem jednak wypłacalna i nikt nie zamierza mnie tutaj wspierać (moje mieszkanie w dalszym ciągu ponad 2-krotnie przekracza wartość kredytu).
Tu tak naprawdę nie chodzi tu o frankowiczów. Bank tak samo ponosi ryzyko i może mieć problem, kiedy zostanie z portfelem niespłacalnych kredytów przewyższających wartość inwestycji.
Ludzie brali częstokroć (za rekomendacją banków), bo mieli taki wybór, albo emigracja, albo kredyt w CHF, bo w PLN nie mieli zdolności kredytowej.
Nie sądzisz, że kredyt konsumencki, tak ochoczo i zdecydowanie rekomendowany przez banki, nie powinien być instrumentem wysokiego ryzyka?
Może więc nie napadajmy na siebie wzajemnie. Jak łatwo jest Polaków zmanipulować.
Na koniec dodam, że również jestem akcjonariuszem PKO BP.
Akcje nabyłam w nadziei na dywidendę.