Forum

Komentarze użytkownika "CCeColinka"

Komentarze użytkownika: CCeColinka

CCeColinka / 2009-05-08 10:20
Co to ma znaczyć, ze usuwane są nasze komentarze? Czyżby prawda w oczy kole? Pozwolę sobie jeszcze raz wkleić komentarz ALICE, który był mega idealny do sytuacji panującej w salonach CCC:
"podajcie tej klientce numer do RKS, albo od razu do firmy i niech się spyta z czego
wynikają TAKIE A NIE INNE pomyłki!? A my się spytamy czy czasem nie potrzebują 4 zmiany, która po godzinach będzie kleic nalepki i przebierac pudełka ! śmiechu warte żeby na takie salony było po 3 pracowników na zmianę ! jeden za kasą i przy okazji robi nowa wystawkę do instrukcji no i hity torebek co tydzień nowe, drugi za towar- rozpakowac, posprawdzac kazde pudełko czy czasem spedycja się nie pomyliła, okleic źle docenione pudełka, porządkowac w pudelkach torebki ze szkodliwą solą, a trzeci za obsługę całego salonu i utrzymanie porządku i jeszcze reklamacje, bo jak kolejka do kasy jest, to kto ma spisywać reklamacje! pomyślcie nad tymi etatami- po co te 3/4 i 1/2 ludzie maja teraz okazje do kradzieży! a to my płacimy tez za te braki! i my widzimy lepiej sytuacje lepsze lub gorsze dla nas! a te wasze zmiany to porażki same tak samo z tymi dostawami- jest mm-ka albo nie ma-jest towar albo nie ma!a ty se sprawdzaj i się głów!bezsensuuuuuu! " BRAWO- cała prawda.
CCeColinka / 2009-05-11 11:35
Co to ma znaczyć, ze usuwane są nasze komentarze? Czyżby prawda w oczy kole? Pozwolę sobie jeszcze raz wkleić komentarz ALICE, który był mega idealny do sytuacji panującej w salonach CCC:
"podajcie tej klientce numer do RKS, albo od razu do firmy i niech się spyta z czego
wynikają TAKIE A NIE INNE pomyłki!? A my się spytamy czy czasem nie potrzebują 4 zmiany, która po godzinach będzie kleic nalepki i przebierac pudełka ! śmiechu warte żeby na takie salony było po 3 pracowników na zmianę ! jeden za kasą i przy okazji robi nowa wystawkę do instrukcji no i hity torebek co tydzień nowe, drugi za towar- rozpakowac, posprawdzac kazde pudełko czy czasem spedycja się nie pomyliła, okleic źle docenione pudełka, porządkowac w pudelkach torebki ze szkodliwą solą, a trzeci za obsługę całego salonu i utrzymanie porządku i jeszcze reklamacje, bo jak kolejka do kasy jest, to kto ma spisywać reklamacje! pomyślcie nad tymi etatami- po co te 3/4 i 1/2 ludzie maja teraz okazje do kradzieży! a to my płacimy tez za te braki! i my widzimy lepiej sytuacje lepsze lub gorsze dla nas! a te wasze zmiany to porażki same tak samo z tymi dostawami- jest mm-ka albo nie ma-jest towar albo nie ma!a ty se sprawdzaj i się głów!bezsensuuuuuu! " BRAWO- cała prawda.
CCeColinka / 2009-05-11 11:36
I kolejny usunięty komentarz:
"Problem obciążania pracowników sieci Boti nie jest mi obcy, ponieważ moja córka jest byłą pracownicą tej sieci i spotkała się z tym samym problemem. Mam za sobą wiele lat pracy, również jako główny księgowy, więc w tej kwestii mogę pomóc. Prawda jest taka, że jeśli spłacacie straty bez dokumentu obciążającego Was nimi (nota obciążeniowa), dajecie firmie "prezent" w postaci nieopodatkowanych dochodów, ponieważ straty są księgowane jako pomniejszenie zysków firmy. Obciąże nie pracownika brakami towarowymi może nastąpić wyłącznie po udowodnieniu mu, że brak został zawiniony przez niego, w wyniku braku troski o powierzony majątek. Procedury rozliczenia przeprowadzonej inwentaryzacji, wyglądają tak: Na pewno wszyscy pracownicy podpisują arkusze spisu z natury. W siedzibie firmy, wartość spisanych towarów jest porównywana z jego stanem wynikającym z ewidencji księgowej i na tej podstawie winno być sporządzone rozliczenie inwentaryzacji w każdej placówce. Z rozliczeniem tym winny być zapoznane wszystkie osoby materialnie odpowiedzialne za towary znajdujące się w sklepie po to, by mogły złożyć wyjaśnienie przyczyn powstania braków. Jeśli pracodawca nie przyjmie wyjaśnień jako uzasadnione, wydaje na piśmie decyzję o obciążeniu brakami pracowników, wręczając im jednocześnie noty obciążeniowe. By można było pracownikowi potrącić sumę braków z wynagrodzenia, musi on wyrazić na to zgodę na piśmie. Bez tego nie można potrącić z wynagrodzenia nawet złotówki. Jesli pracownik nie wyraża zgody na spłatę braków, którymi został obciążony, pracodawca może skierować sprawę na drogę sądową, ale wówczas musi udowodnić winę pracownika. Pozbawienie lub zmniejszenie premii z uzasadnieniem, że przyczyną tego są straty ujawnione w wyniku inwentaryzacji, musi wynikać z obowiązującego w firmie regulaminu premiowania, ale "oszczędność" taka nie jest i nie może być zaliczana na pokrycie strat. Teoretycznie, zmniejszenie premii za braki towarowe ma charakter "kary" pieniężnej, która powinna oddziaływać na pracowników wychowawczo i w efekcie zwiększyć
ich troskę o działania zmierzające do minimalizowania strat. Piszę teoretycznie,
ponieważ praktyki stosowane przez niektórych kierowników tej sieci, w zasadzie
kwalifikują się do Prokuratora. Wiem, jak naciskano na moją córkę, by zapłaciła z
własnych pieniędzy za buty, które ktoś ukradł. Zrobiła to raz, ale nie dopuściłam do
tego, by zrobiła to ponownie. Nie mogłam pozwolić na to, by dziewczyna , samotna matka
zarabiająca grosze płaciła za czyjeś niedoróbki, by poprawić wizerunek kierownika sklepu, któremu nota bene brakuje podstawowej wiedzy z zakresu kierowania zespołami ludzkimi.
Wprawdzie efekt tego był taki, że córka jest bezrobotna, ale chodzi z podniesioną głową.
Chowają się i nie potrafią spojrzeć jej w oczy te panie, którym nie starczyło odwagi by
ją poprzeć."

Kolejne brawa dla tej Pani !
CCeColinka / 2009-05-11 11:37
I będę te komentarze dodawać zawsze jak tylko je usuniecie, bo każdy ma prawo pisać tutaj co mu się podoba, tym bardziej najprawdziwszą prawdę !!!
CCeColinka / 2009-06-17 11:10
"Problem obciążania pracowników sieci Boti nie jest mi obcy, ponieważ moja córka jest byłą pracownicą tej sieci i spotkała się z tym samym problemem. Mam za sobą wiele lat pracy, również jako główny księgowy, więc w tej kwestii mogę pomóc. Prawda jest taka, że jeśli spłacacie straty bez dokumentu obciążającego Was nimi (nota obciążeniowa), dajecie firmie "prezent" w postaci nieopodatkowanych dochodów, ponieważ straty są księgowane jako pomniejszenie zysków firmy. Obciąże nie pracownika brakami towarowymi może nastąpić wyłącznie po udowodnieniu mu, że brak został zawiniony przez niego, w wyniku braku troski o powierzony majątek. Procedury rozliczenia przeprowadzonej inwentaryzacji, wyglądają tak: Na pewno wszyscy pracownicy podpisują arkusze spisu z natury. W siedzibie firmy, wartość spisanych towarów jest porównywana z jego stanem wynikającym z ewidencji księgowej i na tej podstawie winno być sporządzone rozliczenie inwentaryzacji w każdej placówce. Z rozliczeniem tym winny być zapoznane wszystkie osoby materialnie odpowiedzialne za towary znajdujące się w sklepie po to, by mogły złożyć wyjaśnienie przyczyn powstania braków. Jeśli pracodawca nie przyjmie wyjaśnień jako uzasadnione, wydaje na piśmie decyzję o obciążeniu brakami pracowników, wręczając im jednocześnie noty obciążeniowe. By można było pracownikowi potrącić sumę braków z wynagrodzenia, musi on wyrazić na to zgodę na piśmie. Bez tego nie można potrącić z wynagrodzenia nawet złotówki. Jesli pracownik nie wyraża zgody na spłatę braków, którymi został obciążony, pracodawca może skierować sprawę na drogę sądową, ale wówczas musi udowodnić winę pracownika. Pozbawienie lub zmniejszenie premii z uzasadnieniem, że przyczyną tego są straty ujawnione w wyniku inwentaryzacji, musi wynikać z obowiązującego w firmie regulaminu premiowania, ale "oszczędność" taka nie jest i nie może być zaliczana na pokrycie strat. Teoretycznie, zmniejszenie premii za braki towarowe ma charakter "kary" pieniężnej, która powinna oddziaływać na pracowników wychowawczo i w efekcie zwiększyć
ich troskę o działania zmierzające do minimalizowania strat. Piszę teoretycznie,
ponieważ praktyki stosowane przez niektórych kierowników tej sieci, w zasadzie
kwalifikują się do Prokuratora. Wiem, jak naciskano na moją córkę, by zapłaciła z
własnych pieniędzy za buty, które ktoś ukradł. Zrobiła to raz, ale nie dopuściłam do
tego, by zrobiła to ponownie. Nie mogłam pozwolić na to, by dziewczyna , samotna matka
zarabiająca grosze płaciła za czyjeś niedoróbki, by poprawić wizerunek kierownika sklepu, któremu nota bene brakuje podstawowej wiedzy z zakresu kierowania zespołami ludzkimi.
Wprawdzie efekt tego był taki, że córka jest bezrobotna, ale chodzi z podniesioną głową.
Chowają się i nie potrafią spojrzeć jej w oczy te panie, którym nie starczyło odwagi by
ją poprzeć."
CCeColinka / 2009-07-03 11:15
A co powiecie o RKS z pomorza i okolic: Aleksandrze W.W.? słyszałam, ze wredota jak ich mało. Poza tym nawet dobrze wysłowić się nie umie, a jak wytrzeszczy te swoje ślepia to aż strach. Tak samo jak ktoś opisał wcześniej wynajduje takie szczegóły, żeby tylko komuś pocisnąć i obgaduje i oczernia będąc na innych "salonach".

Najnowsze wpisy