Gość co nie rozumie prawa
/ 62.21.16.* / 2015-02-05 21:00
Jeżdżę autem do pracy i spowrotem codziennie po 170km. Mam swoje auto prywatne, które użytkuję do celów prywatnych, bo mi szkoda, żeby stało - poza tym jest wygodniejsze :). Słuzbowym jeżdżę tylko dom-praca, praca-dom. Chyba, ze pracodawca zleca mi odebranie, lub przewiezienie "czegoś" w wyznaczone miejsce, to po prostu pomagam. Po czym patrzę a tu mam 121,90zł mniej po wypłacie z tytułu prywatnego użytkowania auta. Tutaj pada kilka epitetów &%$%&*()(^%$#%&*((*^%!@#%^&*(...
No kogoś tu lekko przekręciło...
Nie ukrywając swojej irytacji postanowiłem zapytać odpowiednie osoby w firmie skąd taka kwota. Oczywiście podparto się przepisem, że "należy do celów podatkowych jak i naliczania składek ZUS rozpoznawać przychody pracowników za używanie aut służbowych".
Jeśli chodzi o finanse firm to księgowi oczywiście widzą jak należy interpretowac przepisy by nie trzeba było płacić, lub zapłacić na tyle mało by nie zabolało. Natomiast gdy coś dotyka pracownika - no to łubudu i bach poszłooooo. Rączki czyste...
Idąc dalej tym tropem postanowiłem sobie przeliczyć jak Państwo nas zgwałciło.
A więc w moim przypadku jak dobrze liczę - 76zł - fiskus, 45,9zł - ZUS
Niech w całym kraju będzie tylko 100.000 samochodów służbowych (czyli 0,0025% obywateli, gdzie aut firmowych za oknami widać ile się przewija, ale do celów wyliczeń wystarczy) to:
4 590 000zł - dostanie ZUS
7 600 000zł - dostanie fiskus
za każdy miesiąć !!!!!!!!!!!!!!!!
Rocznie daje to niebagatelną kwotę (w sumie dla obu instytucji) 146 280 000zł
Ciekawe który urzędas dostanie za ten pomysł premię.
Cóż - życzę udanych wakacji podczas wyjazdów firmowymi pojazdami i obym Was wszystkich teraz jak najczęściej widywał na zakupach. Teraz tylko czekać na nowelizację, więc korzystajcie, korzystajcie i się nie przejmujcie. Teraz jest to w pełni legalne!!! Bo skoro pracodawca nie pytał czy użytkuję prywatnie, to i tak zakłada, że tak jest, i wyraża na to zgodę potrącając mi powyższe kwoty z wypłaty. Bynajmniej ja to tak interpretuję.