W piatek EUR przebilo opor Fibo i ma potencjalna szanse podskoczyc do 1.34, watpie w przebicie 1.34, ale czas zweryfikuje. Do poziomu 1.34 kierunek 1.27 pozostaje aktualny, po zamknieciu nad 1.34 otwiera sie droga max do 1.3650.
Dopatrzylem sie w Elliocie, ze EUR jest w tej chwili w poczatkowej fazie (fala iii) ostatniej fali C, kolejna fala iv, fali C troche potrwa a jej koniec przypuszczalnie przypadnie jeszcze w 2009 lub na poczatku 2010 r – dokladny termin trudno w tej chwili ocenic, ale fala C skonczy w okolicy 0.830 czyli ponizej parytetu.
Kiedys na bankierze wspominalem, ku uciesze gawiedzi, o poziomie USD z roku 2000 i nie bylo w tym przesady, a jest realna przeslanka, ze bedzie nizej. W mojej opinii EUR bedac na fali iii fali C nie powinno podskoczyc wyzej anizeli 1.3650 nawet jezeli przez przypadek zamknie sie nad 1.34.
To tyle technika, a za powaznym oslabieniem EUR przemawia tez analiza fundametalna. Wbrew obiegowej opinii USA w dalszm ciagu posiadaja najsprawniejsza gospodare i najwiekszy potencjal, ktory decyduje o sile pieniadza . USD bedzie umacnial sie – w dalszym ciagu jest postrzegany jako bezpieczna przystan, USA jako pierwsze podniosa sie z kryzysu zostawiajac eurokolchoz daleko z tylu. Przede wszystkim, w miare wychodzenia z kryzysu, Stany jako pierwsze beda podnosc stopy procentowe co zainteresuje inwestorow obligacjami kosztem obligacji europejskich, bo ECB nie bedzie w stanie podnosic stop w tym samym czasie z wiadomych powodow. Obligacje amerykanskie beda wysysac kapital z rynku europejskiego i jestem przekonany, ze kapital szybko nie wroci do Europy. Przypomnijcie sobie skutki wychodzenia kapitalu w 2008 roku z Rosji i pozniej z Europy. Dlatego miedzy bajki nalezy wlozyc hosse na GPW, owszem beda rajdy naiwniakow i plukanie z kapitalu bo wolny kapital niewatpliwie bedzie szukal okazji do rozmnozenia sie kosztem dawcow kapitalu, ale to inna sprawa.
Mam tez watpliwosci, czy EUR przetrwa kryzys ale odpowiedz dla czas. Mysle, ze sa powazne powody dla ktorych EUR moze zakonczyc swoje krotkie zycie - Niemcy, Francja, Wlochy i kilka innych powodow politcznych wlaczajac pribaltyke, o ktorych z braku miejsca nie bedziemy gadac, ale poczekajmy do letnich wyborow w Niemczech i bedziemy wiedziec wiecej.
Jakby nie patrzec na temat, ECB w odroznieniu od FEDu, popelnil cala mase bledow i co gorsza do tej pory nie podjal skutecznych metod lagodzenia skutkow kryzysu. Zaniedbania ECB beda odbijac sie uporczywa czkawka w eurokolchozie bardzo dlugo.
Pogloski o porzuceniu USD przez Chiny i zastapienie waluty rezerwowej SDRami to bajania amatorow. Chiny kupowaly stosunkowo male ilosci zlota a upublicznienie tego faktu nie powinno byc sygnalem do zakupu zlota a przeciwnie do jego sprzedazy, poki cena jest ponad $900. Amatorzy niewatpliwie wskocza za stadem w zloto pod gorke zwabieni informacjia o chinskich zakupach ale z czasem bolesnie spadna.
Poki co zloto bedzie chodzic w zakresie $850-950 lecz ma szanse spasc w okolice $680, a srebro do okolo $8 - to Elliot. Pozostaje jedynie kwestia terminu spadku, ale to juz inna bajka.
p.s. zabawne sa te wszystkie bajania niejakiego dona o magicznej wrecz sile Chin. Chiny bez amerykanskich zamowien to zdemolowany barak produkcyjny. Nie nalezy spodziewac sie rychlego powrotu Stanow do konsumpcji, ludzie przez dlugi czas beda niechetni do wydawania pieniedzy bo sparzyli sie kryzysem a USA to 20% swiatowej konsumpcji, a wiec i potencjal produkcyjny Chin staje sie zbedny w dlugiej perspektywie. Pozostanie im prawdopodobnie robic gwozdzie z zakupionej pod sufit miedzi i zlota:) i niebawem wpadna we wlasna pulapke finansowa - to te miliardy USD wlozone w chinski plan stymulucjacy. To tyle i milego weekendu.