Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Fatalne dane PKB Stanów Zjednoczonych

Fatalne dane PKB Stanów Zjednoczonych

Money.pl / 2009-02-27 14:53
Komentarze do wiadomości: Fatalne dane PKB Stanów Zjednoczonych.
Wyświetlaj:
acomitam / 83.25.191.* / 2009-02-28 08:19
Nie za bardzo rozumiem dlaczego spadek PKB jest przez autora newsa utożsamiany ze skurczeniem się gospodarki? To albo niewiedza, albo manipulacja. Jak sobie przypominam tzw. "circular flow of income and expendditure" na bazie którego szacuje się GDP, wpływ na ten wskaźnik w idealizowanym układzie mają wydatki gospodarstw domowych, a dokładnie płatności za towaru i usługi, które w dłuższym okresie czasu powinny być równe produkcji sprzedanej wytworzonej przez krajowe przedsiębiorstwa. Układ konsument - producent zaburzany jest przez trzy składniki: 1. system finansowy absorbujący środki nie wydane przez gospodarstwa domowe i zasilający cykl produkcji (po potrąceniu rzecz jasna stosownej renty za swoje usługi), 2. rząd pobierający podatki od producentów i gospodarstw i "zasilający" system dotacjami i wydatkami na własne potrzeby, 3. szeroko rozumiana zagranica (import+eksport). Wynika stąd, że faktycznie zmniejszenie wydatków przez gospodarstwa domowe powoduje spadek PKB, ale wcale nie musi się to przełożyć na ograniczenie produkcji, szczególnie w krótkim okresie. Co więcej taki spadek wcale nie musi być czymś złym. Jeśli ludzie przestają wydawać pieniądze na głupoty i rzeczy zupełnie niepotrzebne to jest to raczej cecha pozytywna. Co prawda cierpi na tym system finansowy i banki, których los i cierpienie jest jednak zupełnie wtórny. Ten jednak element układanki ma przemożny wpływ medialny na kreowanie poczucia zagrożenia, strachu i kryzysu, ale jak to się mówi: nie dajmy się zwariować.
olur / 2009-02-28 10:34 / Bywalec forum
Przecież faktycznie jest jeszcze więcej.USA uratowały zapasy i kreatywna księgowośc departamentu handlu i FED , który manipuluje danymi pierwszy odczyt -3,8% aby bronic sztucznie indeksu ,który wreszcie padł S&P 500 =735 pkt.
ponti / 79.186.112.* / 2009-02-28 01:47
A może to jest sposób na ratunek dla wszystkich.
Był socjalizm jest demokracja, a może czas na nacjonalizm, ale tylko na krótki czas rok mx do 3 at, by uspokoic nastroje spoleczne i zapewnic spoleczenstwu demokratycznemu bezpieczenstwo bez wojny - wojen i haosu. A może ktoś właśnie chce kolejnej wojny, bo to w sumie dobra kasa. Nigdzie indziej nie robi sie takich biznesów jak na wojnie, dlatgo amerykanie sie wszedzie gdzie jest wojna pakuja ze swoimi butami i też od nich moga odnieść rany.
m07i / 2009-02-28 10:56
Jest jedna rzecz, która ratuje ten świat przed kolejną wojną o zasięgu globalnym i jest to fizyka atomu, oczywiście dopóki nie będzie pewności, że cały arsenał bomb atomowych i wodorowych jest kontrolowany. To były z pewnością najlepszy sposób do szybkiej konsolidacji światowego kapitału. Kto chciałby grać w drużynie mającej najlepszy dostęp do świeżych doniesień z przebiegu wydarzeń, ten ugrałby i dla siebie. Tak wyglądał właśnie najlepszy interes wszechczasów przy okazji każdej wojny
damiance / 88.220.150.* / 2009-02-27 22:51
I całe "G" warte są wstepne dane. Pierwsze info było o skurczeniu się PKB o 3,8%, teraz rewizja na -6,2%. ciekawe czy to nie celowe działanie takie wstępne rasowanie. Inna sprawa, ze podnoszą się głosy o manipulacje przy obliczaniu deflatora PBK, który służy do wyliczenia wzrostu realnego - tego publikowanego.
orlosep / 77.254.167.* / 2009-02-27 22:41
Pewnie macie rację. Dokładnie to pokazano w serialu "Skazany na śmierć". Firma działa!
hehehe
głos Pana / 79.163.123.* / 2009-02-27 16:07
Kto jeszcze nie wie o co chodzi, niech się lepiej szybko dowie. Amerykanie właśnie tracą wolność, prawa, a jeśli oni to i cały świat. To jest kolejna faza tzw. "globalizacji" w wydaniu kolesi, którzy mają was za zwykłe zwierzęta. Cały ten cyrk z walutami, bailoutami, pomocami MFW, BŚ, itd. to wdrażanie nowej scentralizowanej władzy nad pieniądzem. Przed nami kilka potężnych krachów, a później będzie propaganda na rzecz dostosowania się do mającego chronić przed tego typu problemami systemu elektronicznego pieniądza, bez zbędnego wyjaśniania fundamentów systemu. Chodzi o to, by cały kapitał świata był pod nadzorem centralnego organu, który na pewno nie będzie demokratyczną strukturą. To będzie koniec wolności. Najprostszy sposób na zniewolenie ludzkości w XXI wieku to będzie totalne przejęcie kontroli nad pieniądzem.
acomitam / 83.25.191.* / 2009-02-28 08:04
Ale tego już nikt nawet nie ukrywa. Spece od robienia ludziom dobrze otwarcie mówią o potrzebie powołania centralnego, światowego pieniądza i centralnego organu nadzoru nad nim. Przed kilkoma miesiącami wzywał do tego publicznie G. Brown, premier Wielkiej Brytanii, całkiem niedawno kolejny jasny sygnał w tej sprawie wysłał N. Sarkozy, prezydent Francji, ciągle mówi o tym "słynny finansista" i "filantrop" G. Soros i jemu podobni. Co wspólnego maja ci ludzie wzywający do scentralizowania finansów świata i poddania ich jurysdykcji wąskiego ciała? Mięsiste kichawy lub bliski związek z ludźmi szczycącymi się takimi nosami. Jestem przekonany, że również temat CO2 i globalnego ocieplenia jest jakoś z tym wszystkim powiązany. Mamy bowiem globalny problem nad którym z troska może pochylić się tylko centralny organ w postaci jakiegoś rządu wszechświatowego. Wszystko wiedzie ku jednemu: totalnemu zamordyzmowi i totalnej kontroli o jakim twórcy Związku Radzieckiego mogli tylko pomarzyć. A pieniądz jest jednym z głównych narzędzi kontroli nas, zwykłych Kowalskich.
kozyk / 77.112.17.* / 2009-02-28 08:33
Nie wierzę że to jest możliwe!
acomitam / 83.25.191.* / 2009-02-28 09:40
Może i niemożliwe, ale wcale nie przeszkadza to im próbować. Ważnym elementem totalnej kontroli nad obywatelem jest kontrola tego, jak wydaje on swoje pieniądze. Tzw pieniądz plastikowy jest wręcz wymarzonym narzędziem. Idąc do sklepu, kupując nawet bułkę i płacąc kartą zostawiamy swój ślad, który można łatwo przeanalizować i wyciągnąć stosowne wnioski. Sygnałów, że zapanowała moda na totalniactwo jest wiele. Np idea dowodów biometrycznych? Tylko czekać jak cały świat zostanie opleciony siecią urządzeń pomiarowych rejestrujących dane z takich dowodów lub też pojawią się w nich urządzenia, maleńkie chipy jak metkach RFID, umożliwiające wykorzystanie GPS do śledzenia, gdzie jest i co robi Kowalski. A miejskie systemy monitoringu?, obowiązki meldunkowe?, nagrywanie rozmów i SMS-sów wysyłanych przez użytkowników telefonów komórkowych?, próby podejmowane przez Amerykanów monitoringu całej aktywności w Internecie?, albo śmiała próba Amerykanów poprawienia "bezpieczeństwa" w ruchu lotniczym przez zakładanie pasażerom bransolet z aktywowanym radiowo systemem paraliżującym? (jak już się założyło, to może nie warto zdejmować?), a systemy sieci fotoradarów mających niby poprawiać bezpieczeństwo na drogach? Przykładów jest zbyt wiele, aby nie wyciągnąć z tego stosownych wniosków. Moda na totalniactwo to już nie jest fantasmagoria, to rzeczywistość.
m07i / 2009-02-28 11:08
Można też przyjrzeć się ewolucji bankowości w ostatnich latach. Fuzje, powstawanie holdingów, konglomeratów, a przy tym powstawnie niesmowitej liczby konfliktów interesów. Audyt, doradztwo, emisja papierów, clearing, regulacja podaży pieniądza, itd. wszystko jest pod kontrolą ludzi z wąskiego grona. Takie molochy chociażby ze względu na podejście do ryzyka w przypadku zarządzania aktywami mogą coraz więcej (ten Lehmann Brothers też jakby wygląda na pic - teraz jest argument, że upadać molochom nie wolno, bo pociąga to za sobą straszne skutki). Centralizacja gospodarki trwa już od dawna, teraz jak się przyjrzeć USA to pada być może ostatni bastion czyli "skala mikro", wolność na poziomie obywatela
Matrick / 2009-02-27 20:32
coś w tym jest. nadchodzi new world order
wolny / 213.156.106.* / 2009-02-27 18:05
JESTEŚMY NIEWOLNIKAMI tego systemu, w którym NIKT NIE ROZUMIE NICZEGO
wolny / 213.156.106.* / 2009-02-27 18:03
Dokładnie tak! Proces trwa już od dłuższego czasu zresztą... "9/11 was an Inside Job"... pora obudzić się z letargu produkowanego przez korporacyjne media i wziąć się za obronę demokratycznej wolności i prawa do decydowania o sobie!
m07i / 2009-02-27 21:14
Zgadza się. W Stanach trwa już swoista batalia o wyjaśnienie okoliczności 9/11. Nawet powszechnie znani ludzie domagają się wyjaśnień. Jest sporo prawa niezgodnego z Konstytucją - ten proces faszyzacji kraju przybrał na sile za marionetkowania niejakiego Georga W. Busha. Dopiero teraz wychodzą na jaw tajne niezgodne z Konstytucją działania, głównie inwigilacja społeczństwa. Wzrost redystrybucji PKB Amerykańskiego przez władze federalne ostatnio wzrasta w zastraszającym tempie. W sumie teraz to już nawet nie wiadomo, w obliczu widma nacjonalizacji banków czy przemysłu. Przecież o to chodziło, postawienie społęczeństwa pod murem. Albo upadają wraz ze stratą miejsc pracy, albo właścicielem staje się Państwo, które wisi tak naprawdę Bankom (FED to też prywatny bank) 10 bilionów zielonych. Póki co jest jeszcze spkój, gra idzie teraz o hiperinflację, zniszczie dolara. Wtedy to szybko się potoczy
acomitam / 83.11.113.* / 2009-02-28 09:53
Świetne, chociaż może nie najświeższe, podsumowanie trendów w ograniczaniu uprawnień obywatelskich w USA można znaleźć w książce R. Paula "Wolność pod ostrzałem". Autor pokazuje w niej, że dla władzy federalnej konstytucja Stanów Zjednoczonych to taki papier, którego nie traktuje ona poważnie. Najlepszym przykładem jest sprawa finansowania akcji zbrojnych poza granicami USA. Aby obejść konstytucję i ograniczenia nakładane przez nią na rząd federalny, USA prowadzą akcje militarne bez wypowiadania wojny!!! Gdyby bowiem chciały ją wypowiedzieć, wtedy zgodnie z najwyższym aktem zmieniłyby się prerogatywy Kongresu i Prezydenta, a także sposób finansowania całej zabawy. R. Paul pisał ją bodaj w latach 80-tych, a przecież od tego czasu wszystko znacznie przyspieszyło. Zamordyzm i totalniactwo to przyszłość świata.
m07i / 2009-02-28 10:40
Świetna książka. Generalnie Ron Paul jest wart uwagi. Wśród obecnych elit politycznych jest jak święty. Nie chodzi mi tu żadnym wypadku o kwestie religijne, ale charakter. Polityk takiego formatu trafia się nie często, można by użyć znanego frazesu "jeden na milion".

Z telewizji obywatel dzisiaj się niczego nie dowie. Oczywiście jest internet i warto szukać - wiele zaskakujących faktów wychodzi prze internet na jaw, jak chociażby elektroniczny run na banki w USA zablokowany przez FED. Jest jednak jeszcze jedno potężne źródło wiedzy. Są to prace takich ludzi jak Hayek, Mises i inni z których czytelnik może wyłowić pewną historyczną logikę, która może zostać zrealizowana kosztem wolności obywateli. Książka Rona Paula z pewnością do takich dzieł należy
Fors84 / 2009-02-27 17:53 / Bywalec forum
Idż się leczyc na nogi bo na głowę to już za póżno!!!!
głos Pana / 79.163.106.* / 2009-02-27 22:09
Dzisiaj, niejaki Petru z SGH, kiedyś był chyba głównym ekonomistą jakiegoś banku, pytany o przyczyny obecnego kryzysu podał chciwość ludzką. Kolejny raz uświadamiam sobie, że żyjemy w jakimś matrixie. Autorytety sypią ze szklanego ekranu takie farmazony, że tylko wziąć i się załamać.
Szanowny Panie. To coś Pan zobaczył w TV na temat Goldmana Sachsa to czubek góry lodowej. Wszystkim się wydaje, że globalny kapitał to rozdrobnione elektroniczne stado. Niestety, piłkę rozgrywa grupa ludzi, którzy dodatkowo się dobrze znają
kozyk / 77.112.17.* / 2009-02-28 08:35

jakiegoś banku


Tak NBP
m07i / 2009-02-27 21:17
Inteligentny człowiek przynajmniej wziąłby pod uwagę taką hipotezę, że robi teraz za pożytecznego idiotę, a zda sobie z tego sprawę po latach, kiedy świat będzie wyglądał inaczej, gorzej
jliber / 2009-02-27 15:14 / Tysiącznik na forum
Ooo, przecież bezproduktywna konsumpcja rządu miała wszystkich "rozruszać"???
PrawdaKtóraBoli / 217.147.104.* / 2009-02-27 14:53
Przecież to nie możliwe. Zgodnie z pisobolszewicka teorią po takiej kasie powinien tam być raj na ziemi.
Matrick / 2009-02-27 15:44
zgadzam się z moimi przedmówcami :)
Krzysiek84 / 2009-02-27 15:36 / Bywalec forum
Może teraz PIS i lewica przestaną mówić, że zwiększanie deficytu pomoże w kryzysie, jak widać w USA nie pomogło ani trochę.
Alfista / 2009-02-27 17:36 / Człowiek Hossa
Poczekają tydzień, miesiąc, aż ludzie zapomną... A potem znów swoje...
mietek1298 / 20.142.124.* / 2009-02-27 17:32
Zwiekszenie deficytu pomoze tylko nikt nie wie o ile go trzeba zwiekszyc zeby pomoc a nie zaszkodzic

Najnowsze wpisy