lukolka
/ 84.38.19.* / 2010-08-04 20:12
Nie tylko z rozpatrywaniem wniosku robią z ludzi idiotów.
Wzięliśmy kredyt hipoteczny w GE na budowę domu - nie obyło się bez przebojów, ale jakoś udało się dotrwać do ostatniej transzy (nie będę wspominać, że w okresach, kiedy wysokość franków była korzystna dla nas, przeciągali wypłatę transz i gubili nasze wnioski byleby przeciągnąć sprawę w czasie...).
Na dzień dzisiejszy bujamy się od ponad pół roku z przeniesieniem hipoteki z mieszkania, które chcemy sprzedać, na dom, który jest czyściutki hipotecznie. Pierwszy wniosek odrzucili, ponieważ w domu nie były zawieszone kaloryfery (wspomnę tylko, że w całym domu takowych jest sztuk 5, bo reszta jest w ogrzewaniu podłogowym). Oczywiście po spełnieniu tego warunku sprawa miała zostać załatwiona. Złożyliśmy drugi wniosek i tym razem szanowny analityk finansowy stwierdził, że przeniosą nam hipotekę, jeśli spłacimy 220tys. hipoteki (z 290tys.). Dodatkowo każdy wniosek rozpatrywany jest przez trzy miesiące, czyli tyle, ile np. ważne są dokumenty z sądu i za każdym razem trzeba wyrabiać nowe. Dodatkowo przy każdym wniosku wymagają foto inspekcji domu za którą my musimy płacić. Doradca Klienta nie jest w stanie odpowiedzieć nam na żadne pytanie, na infolinii nikt nie jest w stanie przedstawić nam konkretów, a z analitykiem finansowym po prostu nie można się skontaktować.
WIĘC BŁAGAM - WSZĘDZIE TYLKO NIE TAM!