Mariusz Figaj
/ 83.20.147.* / 2007-05-03 13:52
Dzień dobry. Reklamowy folder PKO S.A. wyraxnie zapowiadał niebywalą okazję dotyczącą możliwosci wziecia kredytu. Z onformacji zawartej w ofercie wyraźnie wynikało, że Bank proponuje pożyczke pieniędzy w wygodnie wysokim pułapem końcowej - do pozyczki przeznaczonej sumy - mówiąc zwyczajnie zapewniała wysoki limit, a w zamian wymagała zaledwie dowodu osobistego i deklaracji pisemnej o wysokości dochodu - bez zbędnych formalności, biegania p oZUSach, Urzędach Skarbówki itd itp, warunkiem indywdualnym pekaowskim było mieć regularnie spłacany aktuny kredyt. Jestem jeszcze od nastu lat klientem Firmy PKO.S.A. począwszy od obowiązkowych na owe czasy kontach pracowniczych ( monopol bez szansy wyboru). Wypłata własnych walorów, to w tym "przybytku" zawsze mniejsze lub większe - ale piekiełko... Ruszyłm jak w dym, by skorzystac z oferty Banku, którego jeste no powiedzmy sobie szczerze niejako "akcjonariuszem " :) Własnie tu mam zaciągniety kredyt mieszkaniowy WLASNY KĄT i spałacam go regularnie z WŁASNEGO KONTA. Pomyślalem nawet, szefwie widzą ze sobie daję radę wyrównując zobowiązania kredytowe...więc zaproponowali mnie - WYBRAŃcowi , zwyczajnie zunali , że sę należy.........a tu taka KUPA ; urzednik zabiera mi około 1/2 godziny czasu, drugie tyle odstałem w kolejce....najpierw łagodnie tłumaczy, ze to nie zupełnie tak, kiedy dowiduje się słusznej interpretacji tektu promocyjnego - odzwierciedlenie w czaszce klienta - wyedy zwalnia opór, poleca wypełnic pisemny wniosek....myśle sobie jest OK, sprawdzą i przedzwonią z zaprozeniem :) Odałem pismo, zabrali pismo i zegnaj Genia . Zadzwonia jak coś będzie wiadomo..... mija godzinka jak rozlega się dzwonek telefonu. To CI z PKOoooo! I wiadomość z pierwszych ust ( ale bądź co bąź " nz ucho" :)) Niestety nie otrzymam kredytu "Na gebe" mimo spełnienia wszystkich warunków stawianych w folderze.....no chyba , że donisę im szybko zaświadczenio NIEzaleganiu tu i tam i potem jeszce tam....sprawdzałem formalnosci moga trwac do miesiąca ( najwieksze OPÓŹNIENIA powoduje nasz ZUSik - tylebowiem sobie rezerwują czasu zeby byc OK.hmm ...nie dałem za wygraną- Przeciez w Państwa reklamie wyraxnie stoi naopisane co jest potrzebne, żeby zaciągnać promocyjna pożyczkę....Głos z telefonu, ale jak z automatu...wyjaśnia że wyraźnie uzyli PKOwcy pokretnego tekstu dla zwabienia klienta - zabezpieczyli sie w ten sposób setnie...tylko nikt z BANKowców nie pomyślał, że te bajdy reklamowe rozwijaja w czasie swojego zawodowego zajecia, dostają za to spory "kredyt" ( kredyt od klientów) a szaraczek przeciętny, traci przy tym połowę dnia sojego czasu, nerwy, nadzieje na nowe, wiarę w ludzkie zachowania, dostrzega liche wartosci wielkich TRADYCJI, ...umiera w człowieku MAREK z rzędu trzeco - markowego zjawiska...lojalność gdzieś zawiesza na kołku i smaruje litery przy pierwszym wywołanym dyskursie na podobny temat....Po kilku dniach wstąpiłem do urzędNIKa by spytac czy na mój pisemny wniosek o pozyczkę doczekam sie pisemnej odpowiedzi - urzędNIK wyraził zdziwienie, ale przypomnniawszy sobie moje poprzednie marudzenia - zaczął z innej beczki - Pan napise w jednym zdani, że domaga sie pisemnej odpowiedzi...mineły dwa tygodnie...odpowiedzi nie widać - widocznie szarpnęłi sie n priorytet. Dla mnie to bałwanizm TOTALNY..