Forum Forum prawneCywilne

Uciązliwe sąsiedztwo...

Uciązliwe sąsiedztwo...

beata72 / 2010-01-22 20:41
Witam. Mieszkam w niewielkiej miescowosci (wies) na posesji obok Pani otworzyła sobie tartak. Na posesji obok jezdzi wielka fadroma przeworząca dłuzyce, jezdzi ciągnik, 4 pilarzy tnie ogromne dłuzyce piłami spalinowymi , trak przeciera kloce na deski. Znajduje sie to za płotem odległym od moich dzwi wejsciowych ok 5-7 metrów. Gdy zaczyna sie tam praca , w moim mieszkaniu nie mozna wytrzymac, ogromny hałas, swąt spalin , i trzęsący się dom ( od zwalania dluzycy) nie moge otworzyc okna zeby wywietrzyc mieszkanie bo w mieszkaniu mam pełno dymu, na podwórku nie da sie przebywac bo spaliny i hałas jest nie do wytrzymania. Mam dwoje dzieci w wieku szkolnym, nie moga skupic sie przy odrabianiu lekcji i nauce. Latem nie mogą spac dłuzej bo od godz 7 juz jest tak głosno ze poprostu nie da sie spac. Pisałam juz do U.M i G , pisałam do Ochrony Srodowiska, do Nadzoru Budowlanego , do Starostwa. po roku pism i odsyłania mnie do coraz to innych urzedów stwierdzono ze trak jest zarejestrowany jako Mobilny i nic nie mozna zrobic. Pytam sie wiec : jesli trak jest zarej. jako mobilny to powinien chyba jezdzic..... a ten ze trak od roku stoi w jednym miejscu i nawet postawiono nad nim wiate. Czy naprawde nic nie mozna zrobic?? Jestem u kresu sił -nerwowo juz nie moge wytrzymac, dzieci płaczą ze nie mogą sie skupic nad lekcjami, ze spac nie mogą. od poniedziałku do soboty jest hałas i swat spalin tylko w niedziele jest spokój . Jak to jest mozliwe ze Urzad Miasta i Gminy nic nie robi w tej sprawie??? Mysle ze to przez to ze syn wlascicielki Tartaku pracował w tym U M i G .
Ta Pani wyzywa mnie i moja rodzine od P******.... ze ona ma pieniadze i znajomosci ze G.... jej zrobimy. Ja nie chce jej cos robic niech ona sobie ma tartak i nawet lotnisko ja chce tylko miec spokój we własnym domu. Prosze o rade co mam w tej sytuacji zrobic gdzie sie udac?? Z góry Dziekuje za wyrozumiałosc i pomoc.
Wyświetlaj:
Chudzik / 78.9.79.* / 2015-04-24 11:41
Witam,
I jak się zakończyła ta sprawa, można wiedzieć?
Zbigniew5561 / 77.254.77.* / 2010-01-23 11:29
jedynym wyjściem jest złożenie pozwu do sądu i oparcie swoich roszczeń na art 222 par 2 KC, którego treść pozwolę sobie przytoczyć: "Przeciwko osobie, która narusza własność w inny sposób aniżeli przez pozbawienie właściciela faktycznego władztwa nad rzeczą, przysługuje właścicielowi roszczenie o przywrócenie stanu zgodnego z prawem i o zaniechanie naruszeń."
Roszczenie to obejmuje żądanie zaniechania działań, które są dla Pani uciążliwe (ponad przeciętną miarę), chodzi tu o immisje (pośrednie) takie jak: dźwięk, zapach itp.
Myślę że z udowodnieniem tego, że wykraczają one poza przeciętną miarę nie będzie miał problemu żaden prawnik, bo chyba warto takiego zatrudnić aby zajął się całą sprawą.
Obok tego może Pani żądać zadośuczynienia za poniesione straty moralne. Polecam udać się do prawnika, przestawić sprawę i wynająć go do procesu, a swoje roszczenia oprzeć na art 222 par 2, jak pisałem wyżej.
Zbigniew5561 / 83.21.96.* / 2010-01-24 09:31
Serdecznie dziękuje za rade, i chyba w ostatecznosci będę musiała zrobic tak - jak mi Pan radzi, ale moze jest jakis sposób bez ciągania się po sądach??
Myslałam juz aby zwrócic się o pomoc do Rzecznika Praw Obywatelskich , moze tam mi cos poradzą. We wszystkich urzedach do których pisałam mówią ze mam racje , ze nie mozliwe jest aby taką działalnosc mozna było prowadzic pod czyimis oknami. Ale do zrobienia czego kolwiek ponoc władny jest burmistrz, Czy Burmistrz faktycznie ma prawo nakazac zaprzestania takich działan ? Nadmienie jeszcze ze Ta Pani miała wczesniej działalnosc usługi lesne i wycinka drzew przydroznych, a po kilku latach tj. ponad rok temu rozszerzyła działalnosc o wyroby tartaczne. Kupiła trak mobilny który w rzeczywistosci stoi na tym samym miejscu i nigdzie nie wyjezdza. Ale nikt nie moze nic zrobic bo nie jest to instalacja a pojazd . Chyba tylko w PL mamy tak głupie przepisy.

Najnowsze wpisy