Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Giełda traci przez słabość regionu

0
Podziel się:

Sytuacja na warszawskiej giełdzie nie jest obecnie najlepsza. Zważywszy jednak, że w dużej mierze ostanie spadki są importowane i nie są wynikiem wewnętrznych problemów, to sytuacja ta przypomina ściskanie sprężyny.

Giełda traci przez słabość regionu

*Dzisiejsza sesja na warszawskiej giełdzie rozpoczęła się od silnej zwyżki. Na otwarciu WIG20 wzrósł o 3,4 proc. do 1964,51 pkt. *

Silny zwrot na Wall Street dzień wcześniej, który pomimo opublikowanych w czwartek recesyjnych danych z USA, przyniósł zdecydowaną obronę przez indeks S&P500 dołka z poprzedniego piątku (899,22 pkt.), w pełni tak dobre otwarcie na GPW uzasadniał.

Posiadacze akcji jednak krótko cieszyli się ze zdobytej przewagi. Kryzys kredytowy bijący m.in. w Ukrainę i Węgry (państwa te zwróciły się o pomoc do międzynarodowych instytucji), wpłynął negatywnie na postrzeganie całego regionu. W tym Polski. I to pomimo, że bardzo dobre fundamenty gospodarki i dobrze zorganizowany system bankowy, czyni nasz kraj, używając retoryki premiera, wyspą stabilności na oceanie rynkowego chaosu.

Negatywne nastroje na rynku dodatkowo podgrzały media i politycy, sugerujący działanie niektórych polskich banków na ich własną szkodę. To wystarczyło, żeby walory Pekao, po spadku o 10,7 proc., stały się liderem wśród spadkowiczów z grona spółek tworzących indeks WIG20, a akcje PKO BP po przecenie o 7,7 proc. uplasowały się tuż za podium.

W pierwszej części notowań stronę podażową wzmacniały również impulsy płynące z głównych europejskich parkietów. Po wysokim otwarciu, indeksy we Frankfurcie, Londynie i Paryżu zaczęły powoli się osuwać, psując klimat inwestycyjny w Warszawie.

W piątek na wartości straciły wszystkie indeksy. Najmocniej, bo aż o 6,35 proc. został przeceniony WIG20. Na zamknięciu miał on wartość 1779,09 pkt. Indeks WIG, reprezentujący szeroki rynek, stracił 4,73 proc., kończąc dzień na poziomie 28624,85 pkt. Indeks mWIG40 spadł o 2,58 proc., a sWIG80 o 1,44 proc.

W dniu dzisiejszym wzrosły akcje tylko 91 spółek, 209 spadły, a 52 pozostały bez zmian. Pokaźnymi, bo przekraczającymi 26 proc. zyskami mogli cieszyć się akcjonariusze AMB Solid. Najwięcej stracili natomiast akcjonariusze New World Resources. Akcje tej węglowej spółki spadły o 15,8 proc., reagując na trwający do godziny 15-tej spadek cen ropy (niższe ceny ropy wpływają na spadek cen węgla).

Spadków na warszawskiej giełdzie nie zdołały powstrzymać ani późniejsze wyraźne wzrosty w Europie, ani też opublikowane przez Główny Urząd Statystyczny dane nt. dynamiki produkcji przemysłowej.

We wrześniu produkcja wzrosła w Polsce o 7 proc. w relacji rocznej, wobec prognozowanego wzrostu o 5,6 proc. W relacji miesięcznej wzrost produkcji wyniósł 17,4 proc. Raport ten jest o tyle istotny, że jakkolwiek wskazuje na pewne spowolnienie polskiej gospodarki, to nie jest ono gwałtowne. Tym samym na tle Ukrainy, Węgier czy też Francji i Niemiec, Polska wciąż jest tą przysłowiową perełką.

Sytuacja na warszawskiej giełdzie nie jest obecnie najlepsza. Zważywszy jednak, że w dużej mierze ostanie spadki są importowane i nie są wynikiem wewnętrznych problemów, to sytuacja ta przypomina ściskanie sprężyny. Prędzej czy później musi ona wystrzelić. Oczywiście do hossy daleka droga, ale silna, kilkutygodniowa korekta, jest prawdopodobna. Przy obecnym stanie emocji z dużym prawdopodobieństwem można oszacować, że średnioterminowy dołek zostanie ukształtowany jeszcze w tym miesiącu. Trudno jedynie wskazać z jakich poziomów rozpocznie się zwrot.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)