Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Daniel Gąsiorowski
|

Marazm i spadki na GPW

0
Podziel się:

Dzisiejsza sesja nie miała prawa wyglądać inaczej. GPW od dwóch sesji ignorowała dobre informacje z rynków światowych, na złe reagując ze zdwojoną siłą. Gdy więc przyszła przecena na rynkach, również w Warszawie musiał dominować kolor czerwony.

Marazm i spadki na GPW

Dzisiejsza sesja nie miała prawa wyglądać inaczej. GPW od dwóch sesji ignorowała dobre informacje z rynków światowych, na złe reagując ze zdwojoną siłą. Gdy więc przyszła przecena na rynkach, również w Warszawie musiał dominować kolor czerwony.

Notowania na GPW zaczęły się nawet dość spokojnie, od konsolidacji w rejonach czwartkowych zamknięć. Późnij jednak indeksy zaczęły się obsuwać i tak naprawdę nie było na rynku nikogo, kto byłby chętny do zatrzymania spadku. Gdy otworzyły się notowania w USA, zniżka tylko się zwiększyła, podobnie jak obroty.

Do momentu zamknięcia notowań w Warszawie indeksy w USA oddały cały czwartkowy wzrost. Jak pisze Paweł Satalecki, ,,indeksy mają dziś dwa bardzo dobre powody do spadków. Liczba nowych pracowników jest obecnie dwa razy mniejsza niż w poprzednim roku. Wzrost PKB również." U nas poza podążaniem w ślad za europejskimi rynkami dodać można jeszcze małą aktywność inwestorów. Choć ostatecznie obroty sięgnęły prawie 1,7 mld zł, to przez pierwsze dwie godziny handlu nie przekroczyły 200 mln i to na całym rynku.

Ostatecznie WIG20 zakończył sesję na poziomie 3624 pkt. po spadku o 1,4 proc. Najwięcej dziś stracił jednak sWIG80 (-1,84 proc.), zaś najsilniejszym indeksem był mWIG40 (-0,8 proc.). Tak jak przewidywałem w porannym komentarzu, jedynym istotnym wydarzeniem na rynku, był debiut spółki ZUK Stąporków. Akcje zdrożały na zamknięciu sesji o 28 proc., co zapewne ucieszyło osoby, które objęły emisję na rynku pierwotnym. Choć na ofercie można było zarobić, to jednak większość zysku pochłonęły koszty kredytu (redukcja sięgnęła ponad 97 proc.), o czym również piszemy w specjalnym raporcie z rynku pierwotnego.

Czy dziś byliśmy świadkami zaliczenia lokalnego dołka przez rynek akcji? Za takim rozwiązaniem opowiedzieli się przynajmniej ankietowani przez GPW. Wigometr wzrósł i po raz pierwszy od dłuższego czasu przyjął wartość dodatnią. Nastroje na giełdzie nadal jednak pozostają fatalne, zaś baza na kontraktach terminowych ujemna.

giełda
komenatrze giełdowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)