Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|
aktualizacja

Ceny producentów w Niemczech biją rekord. Rosną dużo szybciej niż w Polsce

12
Podziel się:

Padł nowy rekord w Niemczech. Inflacja producencka w maju osiągnęła poziom 33,6 proc. O tyle w rok wzrosły ceny w przemyśle u naszych zachodnich sąsiadów. To znacznie większe podwyżki niż w Polsce. Głównym powodem są szybujące ceny energii. Firmy płacą za nią o prawie 90 proc. więcej niż w analogicznym okresie poprzedniego roku.

Ceny producentów w Niemczech biją rekord. Rosną dużo szybciej niż w Polsce
Inflacja producencka PPI w Niemczech osiąga rekordowe wartości (Getty Images, © 2022 Bloomberg Finance LP)

Ceny w sklepach w Europie rosną w tempie najwyższym od lat, a nawet dekad. Są to wysokie wartości, ale ciągle jeszcze inflacja konsumencka raczej nie przekracza kilkunastu procent. Dużo gorzej wyglądają wskaźniki inflacji producenckiej.

Najnowszymi danymi pochwalił się niemiecki urząd statystyczny. Okazało się, że producenci za naszą zachodnią granicą płacą za materiały średnio o jedną trzecią więcej niż rok temu. W maju inflacja producencka PPI w Niemczech wyniosła 33,6 proc. W ciągu miesiąca ceny wzrosły o 1,6 proc.

Z takimi statystykami w Niemczech nie mieliśmy do czynienia od 1949 roku, czyli od momentu rozpoczęcia wyliczania wskaźnika PPI po wojnie. Dokładnie rok temu analogiczne wyliczenia pokazywały wzrost cen w skali roku na poziomie nieco ponad 7 proc.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Podwyżki cen po sankcjach na Rosję. Będą dalsze wzrosty?

Energia zawyża inflację

Pocieszający może być fakt, że dynamika wzrostu cen rok do roku wyraźnie wyhamowała. Przed miesiącem wskaźnik PPI wskazywał wartość 33,5 proc. Różnica to więc zaledwie 0,1 pkt proc. Ekonomiści PKO BP zauważają też, że prognozy były bardziej pesymistyczne.

Wskazują, że za wysoką inflację producencką odpowiadają głównie podwyżki cen energii. Niemieckie firmy płacą za nią o 87 proc. więcej niż w analogicznym okresie poprzedniego roku.

"Chociaż miesięczny wzrost nie jest tak drastyczny, trend pozostaje dość silny, a to tylko wskazuje na dalszą presję wzrostową na ceny i ogólną inflację. Nawet jeśli usuniemy energię z równania, ceny producenta i tak rosną o 16,5 proc. w porównaniu z majem ubiegłego roku" - wskazuje Justin Low, cytowany przez portal Forex Live.

Najnowsze dane pokazują, że drożyzna nie odpuszcza. Więcej zapłaci nie tylko przeciętny Muller, ale też Kowalski. Trzeba pamiętać, że Niemcy są największym partnerem Polski w handlu zagranicznym. Z tego kraju w całym 2021 roku importowaliśmy towary o wartości 273,6 mld zł, a po pierwszych czterech miesiącach tego roku jest to już 108 mld zł.

Inflacja producencka w Polsce

Choć inflacja konsumencka jest w Polsce dużo wyższa niż w Niemczech, ceny producentów w naszym kraju rosną wyraźnie wolniej. O ile? To okaże się we wtorek, gdy swoje wyliczenia zaprezentuje GUS.

Miesiąc temu inflacja producencka w Polsce była na poziomie 23,3 proc. Średnia prognoz ekonomistów zakłada, że najnowszy odczyt wskaże wyższą wartość - 24,8 proc., choć szacunki między sobą potrafią się sporo różnić.

"Nasza prognoza to 24,3 proc. Strzelamy tu do ruchomej tarczy, bo rewizje z miesiąca na miesiąc są bardzo duże" - przyznają ekonomiści mBanku. Dodają, że "wysypały się też modele na ceny bazowe". Wskazują, że ostatnio taki epizod widzieli w maju 2010 roku i był jednorazowy.

"Spadek odsetka przedsiębiorstw podnoszących ceny jest w tym wypadku obiecujący, ale to jeszcze nie moment na silne spowolnienie" - oceniają eksperci mBanku.

Damian Słomski, dziennikarz money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
gospodarka
gospodarka światowa
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(12)
mnb j;k
2 lata temu
a ile kosztuje tona węgla e niemcach to nikt nie napisze , cały artykuł o laniu wody
Analityk
2 lata temu
Europa tonie. Pozbycie się produkcji na rzecz importu z Chin to było gospodarcze samobójstwo. A bezsensowny COVIDowy lockdown był ostatnim gwoździem do trumny. Nawet w tak stabilnym dotychczas kraju jak Szwajcaria rośnie inflacja i chcą podwyższać stopy procentowe. To niezaprzeczalny dowód na to co się dzieje. Będzie kryzys i głód. Już Europa jest gospodarczym skansenem świata a będzie jeszcze gorzej. Lecimy w przepaść.
nowa ekonomia...
2 lata temu
drukować , okraść oszczędnych ,wszystko brać na kredyt ZDZIWIENIE HMMM ALE CZYM
nik-czemnik
2 lata temu
Jakiekolwiek wiadomosci na tym portalt to stek klamst!!Wszystko w imie i na chwale prezesa!!
Antoni
2 lata temu
Tak sie zastanawiam: tona węgla juz teraz 3 000 zl na składzie, a rzad mòwi , że dopłaci składom tak , żeby mogli te tone , ktora teraz sprzedają za 3 000 , mogli sprzedac za ...1700. Składy skorzystają z okazji bo kochają prezesa czy jak ??