Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|
aktualizacja

Sondaż CBOS. NBP i KNF odzyskują wiarygodność, choć ciągle wiele negatywnych opinii

5
Podziel się:

Afera z zarobkami w NBP i zatrzymanie szefa KNF odbiła się na sondażach. Prawie 30 proc. badanych przez CBOS źle ocenia działalność obu instytucji, choć widać, że statystyki od stycznia lekko się poprawiły.

Wiarygodność NBP została ostatnio wystawiona na próbę.
Wiarygodność NBP została ostatnio wystawiona na próbę. (East News, Witold Rozbicki/REPORTER)

Odsetek Polaków, którzy pozytywnie oceniają działalność Narodowego Banku Polskiego wzrósł w marcu o 10 pkt proc. Z badania CBOS wynika, że na stu pytanych dobrą ocenę NBP wystawiło 45 respondentów - podaje PAP.

Źle działalność banku centralnego, na którego czele stoi Adam Glapiński, ocenia 28 proc. badanych. Pozostaje jednak duża liczba osób niezdecydowanych (27 proc.).

Jak na jedną z najważniejszych instytucji finansowych w państwie nie jest to rewelacyjny wynik, choć zdecydowanie lepszy niż w styczniu. Wtedy tylko 35 proc. pozytywnie oceniało NBP. Negatywnych głosów było tylko o 5 pkt proc. mniej.

Należy zauważyć, że w analogicznych badaniach w latach 2015-2018 dobre oceny bankowi wystawiała ponad połowa badanych. W tym samym czasie negatywnych głosów było zawsze poniżej 15 proc.

Zobacz także: Kamiński o aferze NBP: Chciwość zaczyna się, gdy ktoś wie, że nic nie umie, i boi się, że wszystko straci

Zdecydowane pogorszenie sondaży w styczniu można łączyć z zamieszaniem wokół pensji w NBP. O wysokich zarobkach w banku zrobiło się głośno po publikacji "Gazety Wyborczej". Dziennik podał, że w 2017 roku współpracowniczka prezesa Adama Glapińskiego, Martyna Wojciechowska, miesięcznie zarabiała 65 tys. zł. Wtedy posłowie wszystkich partii zaczęli domagać się ujawnienia zarobków w banku centralnym. Prace nad ustawą trwały kilka tygodni.

Zgodnie z ustawą NBP musiał opublikować dane o wynagrodzeniach. Obowiązkowej publikacji podlegają dane o wysokości wynagrodzeń prezesa, wiceprezesów i członków zarządu banku. Z nich wynika, że Martyna Wojciechowska, dyrektor Departamentu Komunikacji i Promocji NBP, zarabiała w 2018 roku 49 563 zł brutto miesięcznie. Jest to najwyższa pensja na dyrektorskim stanowisku w NBP. Wyliczenie obejmuje wszystkie dodatki i nagrody.

Wcześniej głośno było o prezesie NBP w kontekście afery KNF. Przypomnijmy, że ówczesny prezes komisji został zatrzymany w związku z nagraną rozmową z Leszkiem Czarneckim, prezesem Getin Noble Banku.

Wiarygodność samej KNF też mocno zmalała. W styczniu tylko co czwarty badany pozytywnie oceniał działalność komisji. Więcej, bo 33 proc. respondentów, źle mówiła o KNF.

W ostatnim czasie o aferze zrobiło się znacznie ciszej, a wraz z tym poprawiły się notowania KNF. Wyniki najnowszego sondażu CBOS pokazują, że 28 proc. badanych dobrze ocenia tę instytucję (o 3 pkt proc. więcej), a 29 proc. (o 4 pkt proc. mniej) źle.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(5)
gabi0107
5 lata temu
Zaorać NBP i wszystkie banki po kolei. Żerują na pieniądzach ludzi i napełniają własne kieszenie. Obracają naszymi pieniędzmi a oprocentowanie jest śmieszne. Zarobki Prezesów są powalające, to niemoralne i wstrętne.
jaja prezesa
5 lata temu
i Glapcio będzie teraz na ręcznym szalał. Za te mizerne zarobki nikt pod stół już włazić nie będzie.
Seas
5 lata temu
Superwiarygodny propisowski CBOS robi badania w sprawie państwowych (podległych pisowi) organizacji. Jaki wg CBOS miał wygrać z Trzaskowskim w cuglach.
bogdan
5 lata temu
Nie potwierdzone kłamstwa prasowe powinny być rozliczone.
ADAM
5 lata temu
Czy są jeszcze jakieś rezerwy w obcych walutach w NBP czy wszystko już przepuszczone ?