Dług publiczny wreszcie będzie mniejszy? [DŹWIĘK]

Dług publiczny wreszcie będzie mniejszy?

Fot. Reporter

Jeszcze w tym roku deficyt budżetowy instytucji państwowych spadnie poniżej 3 procent PKB. Poinformował o tym minister finansów Jacek Rostowski. Chodzi o tak zwany deficyt general goverment, czyli zadłużenie instytucji rządu i samorządu.

Tak optymistyczna prognoza wynika - jak tłumaczył na konferencji prasowej minister Rostowski - z danych Eurostatu. Mówią one, że przy sprzyjających warunkach w 2012 roku relacja długu publicznego do PKB spadnie poniżej 50 procent.

- Mogę powiedzieć z pełną świadomością, że w 2011 roku skończył się cykl wzrostu długu w relacji do PKB i zaczął się okres, kiedy dług ten zaczyna spadać. W tym roku będziemy mieli dług w relacji do PKB o prawie 50 mld złotych niższy. To spadek o całe 3 punkty procentowe - mówił minister.

POSŁUCHAJ WYPOWIEDZI JACKA ROSTOWSKIEGO:

Źródło: IAR

Premier się cieszy

- Dzisiejsza informacja o deficycie, czyli uwiarygodnienie, właściwie dowód, po raz pierwszy czarno na białym, że deficyt będzie malał i że naprawdę realne jest zejście poniżej 3 proc. w tym roku i że coś, co wydawało się marzeniem - czyli nadwyżka budżetowa - jest możliwa w perspektywie 3-4 lat, a więc niewykluczone, że w 2016 roku po raz pierwszy od bardzo długiego czasu będziemy mieli do czynienia z nadwyżką budżetową w Polsce. To bardzo ważna informacja - powiedział dziś dziennikarzom Tusk, który przebywa z wizytą w Arabii Saudyjskiej.

Zgodnie z danymi Eurostatu deficyt sektora finansów publicznych wyniósł w 2011 roku 5,1 procent PKB. Oznacza to - jak tłumaczył minister Rostowski - że deficyt jest o ponad 7 miliardów złotych niższy niż zakładało wcześniej ministerstwo. Niższy deficyt to zasługa między innymi mniejszych wydatków z budżetu państwa.

Co z prognozami?

W trakcie konferencji Rostowski poinformował też, że zgodnie z aktualizacją programu konwergencji, w tym roku państwowy dług publiczny względem PKB ma wynieść 50,5 procent, w przyszłym 49,2 procent, za dwa lata 47,6 procent a w 2015 47,2 procent. Prognozy te minister Rostowski określił jako konserwatywne.

- To dlatego, że uważamy, że w średnim czy dłuższym horyzoncie czasowym chcemy stworzyć przestrzeń, która pozwoli na dalsze obniżenie podatków. I dlatego musimy trzymać stronę wydatkową jeszcze bardziej twardo, niż to zakładają wymagają zasady unijne - mówił Rostowski.

POSŁUCHAJ WYPOWIEDZI JACKA ROSTOWSKIEGO:

Źródło: IAR

Minister odniósł się też do rosnącej inflacji. W marcu wyniosła ona 3,9 procent rok do roku, a w porównaniu z lutym 2011 o 0,5 procenta. Rostowski powiedział, że rosnąca inflacja nie jest sama w sobie zagrożeniem dla finansów publicznych.

- Sama inflacja w sobie jest złą rzeczą dla obywateli, dlatego zawsze popieram Bank Centralny w jego działaniach, aby inflację ograniczyć do niskiego poziomu - zapewniał.

Na kolejnej stronie przeczytasz, co z naszym przystąpieniem do strefy euro

Nie spieszy nam się do strefy euro

Szef resortu finansów pytany był też o perspektywy przystąpienia naszego kraju do strefy euro. Minister nie krył, że obecnie wspólna, unijna waluta ma poważne problemy strukturalne. Zdaniem ministra trzeba jeszcze wiele zrobić, żeby było w strefie bezpiecznie, a co za tym idzie, żeby Polska mogła do niej wejść.

- Bezpieczeństwo strefy euro dzisiaj wydaje się lepsze niż trzy, cztery miesiące temu. Ale nie możemy powiedzieć, żeby ta architektura dzisiejsza była naprawdę satysfakcjonująca. Dalej nie mamy adekwatnej roli dla Europejskiego Banku Centralnego jako instytucji, zapewniającej spójność strefy - mówił minister.

POSŁUCHAJ WYPOWIEDZI JACKA ROSTOWSKIEGO:

Źródło: IAR

Jacek Rostowski dodał, że co prawda stabilność unijnej waluty jest lepsza niż 3-4 miesiące temu, ale i tak daleko jeszcze do ideału. Dlatego też zdaniem Rostowskiego do czasu znacznej poprawy nie powinno się wprowadzać naszego kraju do strefy euro.

- Mamy wszelkie prawo być bardzo zadowoleni z tego wyniku. Przypomnę, że wielu komentatorów przypuszczało, że deficyt sektora w 2011 r. nie tylko nie będzie niższy od 5,6 proc., ale że będzie znacząco wyższy - mówił Rostowski.

W programie konwergencji wskazano, że w 2012 r. deficyt sektora finansów publicznych spadnie do 2,9 proc., w 2013 r. do 2,2 proc. PKB, na koniec 2014 r. do 1,6 proc. PKB, a w 2015 r. do 0,9 proc. (tzw. cel średniookresowy MTO).

Wolą podchodzić do sprawy ostrożnieOdnosząc się do pytania, kiedy sektor finansów publicznych osiągnie równowagę lub nadwyżkę (do niedawna MF planowało, że w 2015 r. nie będzie deficytu), minister powiedział, że resort finansów woli być ostrożny.

- Dokładnie, w którym roku to osiągniemy, to będzie zależało od zmian cyklicznych. (...) W tej chwili jest naprawdę za wcześnie, by o tym definitywnie przesądzać - ocenił. Zaznaczył, że gdyby jednak przedłużyć ścieżkę zaprezentowaną w programie konwergencji, to można by zobaczyć, iż lekka nadwyżka byłaby w 2016 r. Ale nie wykluczam, że mogłoby to nastąpić wcześniej przy dobrej koniunkturze - dodał.

Zgodnie z aktualizacją programu konwergencji, w tym roku państwowy dług publiczny względem PKB ma wynieść 50,5 proc., w przyszłym 49,2 proc., w 2014 r. - 47,6 proc., a w 2015 r. - 47,2 proc.

Czytaj więcej w Money.pl
Oceniają polski budżet. Konsekwencje będą dotkliwe?
Rada UE może upublicznić słabości naszego budżetu.
Rostowski: Deficyt urósł do imponującej kwoty
-Rząd zamierza obniżyć relację długu publicznego do PKB w 2015 roku do 47 proc. według definicji krajowej i 50 proc. według definicji unijnej - zapowiedział minister finansów.
Komisja Europejska oceniła polski budżet. Lewandowski krytyczny
Z danych Brukseli wynika jednak, że deficyt finansów publicznych będzie w tym roku wyższy od dozwolonego.
IAR
Czytaj także
Polecane galerie
Toster3d
83.23.24.* 2012-04-24 07:02
Tusk złotousty! Powiedz mi coś jeszcze! Tak samo jak twój nawiedzony kolega Rostkowski co nie ma pojęcia o finansach a jest ministerem finansów. Tak samo jak reszta twoich głupich kolegów.
Poza tym ten rząd już dawno jest poza prawem. Łamali tyle razy konsytucje że nie mają już prawa podstawowego by rządzić czymkolwiek czy kimkolwiek. Problem w tym że nikt nie raczy ich z tamtąd wyrzucić siłą. Wszyscy naiwnie wierzą w skorumpowane aparataty państwowe które są to przecież ICH aparatami, lub boją się armii policji, mandatów czy wyroków "sądu" które to moga zniszcyć im życie. Tak sobie wytresowali tej kraj który kiedyś tak szczycił się honorem, bohaterstwem, sprawiedliwością i ciężką pracą.
Smutne i żałosne...
translatornia
188.95.29.* 2012-04-23 23:31
a kto w ogóle jest twórcą PO ?

otóż twórcami PO są agenci wywiady PRLowskiego (służby bezpieczeństwa), z gościem który ich wylansował czyli olechowskim

http://lustronauki.wordpress.com/2009/07/20/andrzej-olechowski/
"
Współpraca z wywiadem PRL

Jako jeden z nielicznych polityków centroprawicowych złożył oświadczenie lustracyjne o przyznaniu się do współpracy ze służbami specjalnymi PRL – w okresie pracy w instytucjach międzynarodowych współpracował z wywiadem (Departament I MSW). Był jego kontaktem operacyjnym o pseudonimie “Must”, wcześniej pseudonim Tener, nr ewidencyjny 9606.[2]
"

http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/91602,co-wiaze-olechowskiego-i-wywiad-prl.html

"
Były agent służb specjalnych, gen. Gromosław Czempiński, objawił się niedawno jako jeden z twórców PO. Teraz poparł Andrzeja Olechowskiego, który odszedł z Platformy i związał się ze Stronnictwem Demokratycznym. Kim jest Czempiński? I co go łączy z Olechowskim?

A dziś wspiera inicjatywy Andrzeja Olechowskiego - człowieka, który pracował dla tego samego pionu SB, w którym służył Czempiński.
"
2012-04-23 23:26 Bywalec forum
gdzie jest kista sukcesow braci kaczynskich??????????????
niech jakis smiec pisowski wpisze chociaz pare osiagniec tej mendy udajacej pare lat temu prezydenta, i tej drugiej udajacej pare lat temu premiera...
Zobacz więcej komentarzy (31)