Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Anna Frankowska
|

Ostry spór posłów o konfiskatę rozszerzoną. "Budzi duży niepokój"

49
Podziel się:
Ostry spór posłów o konfiskatę rozszerzoną. "Budzi duży niepokój"
(Jakub Wosik/REPORTER)

Projekt dotyczący konfiskaty rozszerzonej, czyli mechanizm pozbawiania przestępców majątku pochodzącego z przestępstw, nie do dziś budzi spory wśród posłów. Sejm rządowy projekt skierował ponownie do komisji sprawiedliwości. Za jego uchwaleniem są PiS i WiS; poprawki zgłosiły kluby PO i Kukiz'15; Nowoczesna i PSL zapowiedziały, że projektu nie poprą.

Sejmowa komisja sprawiedliwości przedłożyła izbie rządowy projekt z poprawką dostosowującą go do nowych przepisów o kontroli skarbowej i - jak mówił w środę w Sejmie w czasie drugiego czytania szef komisji Andrzej Matusiewicz (PiS) - wnosi o jego uchwalenie.

Proponowana przez rząd nowelizacja Kodeksu karnego oraz niektórych innych ma w założeniu projektodawców uderzyć "w oszustów gospodarczych działających wbrew zasadom uczciwej konkurencji" oraz "uniemożliwić czerpanie korzyści z nielegalnie zdobytych majątków".

Ewentualność przepadku przedsiębiorstwa

Projekt wprowadza m.in. ewentualność przepadku przedsiębiorstwa, gdyby za jego pomocą popełniono groźne przestępstwo - pranie brudnych pieniędzy czy wyłudzenie podatkowe. Przepadek przedsiębiorstwa nie będzie mógł być jednak orzeczony, gdy "byłoby to niewspółmierne do przestępstwa", wina właściciela firmy nie byłaby wielka lub rozmiar wyrządzonej szkody nie był znaczny wobec rozmiarów samego przedsiębiorstwa. Takie rozwiązanie ma wykluczać automatyzm w stosowaniu tego środka.

"Biuro Analiz Sejmowych w pełni popiera wszystkie przepisy tej nowelizacji" - powiedział Matusiewicz. Jak podkreślił, "prawo własności podlega jednak ograniczeniom - o czym mówi także konstytucja". Dodał, że proponowany w projekcie 14-dniowy termin vacatio legis ustawy "jest terminem minimalnym, ale chodzi o to, że przestępstwa się dzieją i chodzi o to, aby te przepisy jak najszybciej weszły". Dodał, że obligujący jest też termin z unijnej dyrektywy nakazującej państwom członkowskim wprowadzenie takiego instrumentu walki z przestępczością - przepisy powinny były wejść w życie już w październiku 2016 r.

Grzegorz Wojciechowski (PiS) zadeklarował poparcie dla projektu. "Przepadek to uzupełnienie innych kar (...) projekt ustawy zakłada zwiększenie efektywności ścigania przestępców" - mówił.

Opozycja zgłosi szereg poprawek

Marcin Święcicki (PO) oświadczył, że jego klub ma "szereg poprawek" do projektu i złożył je marszałkowi Sejmu. "Czy środki zastosowane w projekcie ustawy nie uderzą w obywateli i przedsiębiorstwa uczciwe, bo nie będą oni mogli wykazać, że nabyte przez nich w ostatnich latach mienie będzie legalne? Ustawa będzie przecież działała wstecz, a w dodatku wprowadza domniemanie winy" - mówił.

Jerzy Jachnik (Kukiz'15) też zapowiedział poprawki do projektu. "Mamy dylemat, bo na pewno są potrzebne lepsze środki do walki z przestępczością zorganizowaną, ale chcemy mieć też pewność, że środki te nie będą użyte przeciwko uczciwym obywatelom. Na dodatek, uzyskane przez służby dane mogą być przedmiotem handlu informacjami (...) Zbyt dużo służb uzyskuje dostęp do wszelkich naszych informacji - bankowych, skarbowych, a także informacji o naszych kontrahentach - więc i o cenach. Potrzebny jest tu jakiś rejestr, a dokumenty nie powinny fruwać pomiędzy licznymi służbami" - powiedział.

Nowoczesna i PSL przeciwko. "To nie jest dobry projekt"

Mirosław Pampuch (Nowoczesna) zapowiedział, że jego klub nie poprze projektu. Jak mówił, jest on niezgodny z konstytucyjną zasadą domniemania niewinności, wykracza też poza unijną dyrektywę. "Katalog przestępstw, w których dyrektywa zobowiązuje nas do wprowadzenia konfiskaty, to przestępstwa poważne, a nie pospolite - do których chcecie wprowadzić taką możliwość. Niepokój budzi wprowadzenie możliwości stosowania kontroli operacyjnej do ustalenia majątku każdej osoby" - mówił.

"To nie jest dobry projekt. Mało oryginalne spostrzeżenie, ale warte wypowiedzenia" - powiedział Krzysztof Paszyk (PSL), deklarując, że jego klub "nie widzi możliwości poparcia projektu w takim kształcie". Krytykował zapis o możliwości przepadku majątku nabytego nawet 5 lat przed wszczęciem śledztwa. "A co, jeśli przestępczy proceder rozpoczął się pół roku przed wszczęciem, a przepada majątek z 5 lat wstecz?" - pytał dodając, że przepaść powinien tylko ten majątek, co do którego dowiedziono, że został kupiony w wyniku przestępstwa.

Małgorzata Zwiercan (WiS) zadeklarowała poparcie projektu. "Musimy dać organom ścigania narzędzia, które sprawią, że przestępcom przestanie się opłacać ich działalność" - mówiła. Jak podkreśliła, za środki pochodzące z nielegalnej działalności przestępcy rozwijają swe przestępcze możliwości.

Rozszerzenie konfiskaty majątku - co chodzi?

Projekt przewiduje rozszerzenie możliwości stosowania przepadku opierającego się na przeniesieniu ciężaru dowodu w odniesieniu do korzyści majątkowej pochodzącej z przestępstwa (zasadą jest, że to oskarżyciel musi coś udowodnić oskarżonemu, zmiany przewidują odwrócenie tej sytuacji). Obecnie ciężar dowodu jest przeniesiony na sprawcę wtedy, gdy zostaje skazany za przestępstwo, w którym uzyskał co najmniej 200 tys. zł korzyści. Tymczasem po zmianie dotyczyłby każdego przestępstwa, jeśli górna kodeksowa granica kary wynosiłaby co najmniej 5 lat pozbawienia wolności. Ponadto byłaby możliwość przeprowadzenia lustracji mienia oskarżonego za okres pięciu lat przed popełnieniem przestępstwa.

Zakłada, że w toczących się już postępowaniach oskarżony będzie musiał wykazać źródła majątku zgromadzonego w ciągu pięciu lat przed przestępstwem, które popełnione zostało także przed wejściem nowelizacji w życie.

W projekcie zaproponowano także rozwiązania pozwalające orzec przepadek wobec osób trzecich, którym sprawca przekazał mienie nieodpłatnie lub zbył je za kwotę znacznie niższą od jego wartości rynkowej w sytuacji, gdy osoby te powinny były wiedzieć, że celem tych działań jest uniknięcie konfiskaty. Ma to wyeliminować sytuacje, gdy dochodzi do przepisywania nielegalnie zdobytego majątku na inne osoby, np. rodzinę czy znajomych.

Wprowadzona ma zostać - w pewnych sytuacjach - możliwość orzekania przepadku korzyści pochodzących z przestępstwa pomimo istnienia przeszkód dla wydania wyroku skazującego, czyli np. śmierci sprawcy lub jego ucieczki.

Zgodnie z projektem, prokuratura ma mieć też możliwość natychmiastowego zabezpieczenia mienia na potrzeby ewentualnej późniejszej konfiskaty - tzw. zamrożenie prewencyjne - w szczególności gdy istniałoby ryzyko wyzbycia się mienia przed wydaniem nakazu zabezpieczenia. Możliwe będzie też stosowanie kontroli operacyjnej, w tym podsłuchów, przez policję i inne służby w celu ujawnienia mienia zagrożonego przepadkiem.

kraj
prawo
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(49)
pL'
7 lat temu
Wiadomo kogo budzi nie pokuj tych co przykorycie i ci co maja dostęp do dużego szmalu
sdfgh
7 lat temu
Ten który oszukuje i tak nie ma swojego majątku ma go matka, żona, kochanka!! Działanie bezskuteczne!!
vfs
7 lat temu
PRL wraca.
gabi326
7 lat temu
Złodziej chroni złodzieja nie wiem po co w naszym kraju potrzebny jest sejm utrzymywany z moich podatków .Pytam się co oni tam robią tylko się kłócą rozwiązać sejm i wywalić tych krzykaczy.Ludzie żyją sobie własnym torem a ta banda o byle co krzyczy.Za nasze pieniądze będą siedzieć i kryć bandę oszustów złodziei .Kasta ma się dobrze bo totalna opozycja ją broni.Takie cyrki to tylko w Polsce dlatego pogonić tę bandę i wybrać młodych ludzi a nie jakieś starocia.
bogi
7 lat temu
Nowoczesna, PSL i PO kryją złodziei dbają o ich interesy? Ciekawe dlaczego ?
...
Następna strona