Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Krzysztof Janoś
Krzysztof Janoś
|

Kopex o krok od upadłości. Uratować go może fuzja z Famurem

38
Podziel się:

Zatrudnia ponad 4,5 tys. osób. W zeszłym roku chwaliła się 1,43 mld zł przychodów, a w tym okazało się, że dalsze jej istnienie jest zagrożone. Ewentualnemu upadkowi Grupy Kopex może zapobiec jej konkurent na polskim rynku.

Kopex o krok od upadłości. Uratować go może fuzja z Famurem
(Shutterstock/PRUSSIA ART)

Zatrudnia ponad 4,5 tys. osób. W zeszłym roku chwaliła się 1,43 mld zł przychodów, a w tym okazało się, że dalsze jej istnienie jest zagrożone. Ewentualnemu upadkowi Grupy Kopex może zapobiec jej największy konkurent na polskim rynku. Pytanie tylko, czy dojdzie do tej oczekiwanej przez rynek i pracowników konsolidacji z Famurem. Na razie firma wyprzedaje samochody na otomoto.pl i zwalnia pracowników.

Z nieoficjalnych informacji, które uzyskaliśmy, wynika, że Kopex zamierza na duża skalę wyprzedawać majątek. Oprócz tego w centrali doszło ostatnio do zwolnień, które mogą wyglądać na celowe omijanie przepisów o grupowej redukcji zatrudnienia. - Rzeczywiście od początku czerwca zwolniono już 24 osoby. Jednak ze względu na liczbę nie są to zwolnienia grupowe - mówi Artur Brodziński ze Związku Zawodowego Pracowników Kopex S.A.

Jak dodaje związkowiec nieznane są wszystkie uzasadnienia takich zwolnień, ale w większości przypadków jako przyczynę podawano likwidację stanowiska pracy. W centrali Grupy Kopex pracowało do niedawna 280 osób. Według ustawy pracodawca zatrudniający co najmniej 100, jednakże mniej niż 300 pracowników, ma obowiązek stosowania przepisów o zwolnieniach grupowych w przypadku, gdy zwalnia 10 proc. załogi.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się również, że spółka planuje w najbliższym czasie pozbyć się budynku, w którym mieści się centrala firmy. - Nie spotkałem tu biegłego, który by wyceniał budynek, ale widać na otomoto.pl, że wyprzedaje się nasze firmowe samochody. Jednak to jeszcze nie musi nic znaczyć. Moim zdaniem, jako związkowca, i tak mieliśmy ich za dużo - mówi Brodziński.

Najgorsza jest niepewność

Związkowiec zaznacza, że przy trwającej już niemalże od pół roku restrukturyzacji wyprzedawanie samochodów i części sprzętu jest normalnym postępowaniem. Niepokoi go jednak coś innego. - Największym problemem jest brak informacji ze strony zarządu. Dla pracowników, którzy nierzadko przepracowali tu ponad 20-25 lat niepewność jutra jest traumatyczna - mówi.

W sprawie zwolnień w centrali, wyprzedaży majątku czy planów sprzedaży budynku centrali w Katowicach nie udało nam się do czasu opublikowania tego artykułu uzyskać żadnych informacji od władz Grupy. Kluczowa decyzja banków, o której mówi związkowiec z Kopeksu dotyczy zgody na przywrócenie kredytowania dalszej działalności i restrukturyzacji zadłużenia. Do tego potrzebna jest jednak pozytywna ocena zaproponowanego przez firmę programu oszczędności.

- Firma od kilku miesięcy działa z ograniczoną płynnością finansową i ze środkami pozwalającymi na funkcjonowanie przez jeszcze 2-3 miesiące. To oczywiście oznacza duży problem, bo nie może zdobywać nowych zamówień. Po prostu jest niewiarygodna - mówi Jakub Szkopek, analityk Domu Maklerskiego mBanku.

W środę przedstawiciele Kopeksu rozmawiali o tym z bankowcami, ale nie opublikowano w tej sprawie żadnego oficjalnego komunikatu. Do nas również nie przesłano odpowiedzi na pytanie o wyniki rozmów.

Przejęcie jedynym ratunkiem

Odblokowanie finansowania zwiększy również szansę Kopeksu na połączenie z największą rynkową konkurencją. Pod koniec maja Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zgodził się na to, by kontrolę nad Grupą Kopex przejęła spółka TDJ mająca większościowe udziały w firmie Famur.

- Jeżeli TDJ przejmie Grupę Kopex, to uda się uratować tę firmę. Na razie jednak jest tylko pozytywna decyzja UOKiK w tej sprawie, ale to za mało. Są jeszcze dwa inne warunki do spełnienia. - mówi Konrad Strzeszewski, analityk z Haitong Bank.

Wniosek złożony do UOKiK był konsekwencją podpisania w połowie marca warunkowej umowy nabycia kontrolnego pakietu akcji Grupy przez spółkę TDJ, która za sprawą tej transakcji ma już 1/3 akcji Kopeksu. Teraz jednak konieczna jest jeszcze zgoda banków i pozytywne wyniki trwającego procesu due diligence, polegającego na szczegółowej analizie kondycji firmy przed połączeniem z Famurem.

Wszystkiemu winien kryzys węglowy

Jak to się stało, że firma powstała w 1961 roku popadła w takie tarapaty? Jeszcze jako państwowe Przedsiębiorstwo Budowy Zakładów Górniczych za Granicą, Kopex tworzył wartość swojej marki w świecie. Te zagraniczne kontakty do dziś stanowią o jej sile w Rosji, Argentynie, Chinach, Australii i Południowej Afryce czy na Bałkanach. Są też znaczącą kartą przetargową przy połączeniu.

- Famur z całą pewnością będzie chciał zachować niektóre z najbardziej opłacalnych spółek w grupie. Na pewno będzie tak z Przedsiębiorstwem Budowy Szybów. Famur tego nie ma, a to bardzo łakomy kąsek, bo od tego zaczynamy współpracę z kopalnią, a potem możemy jej oferować inne swoje maszyny. Podobnie jest z działami handlowymi na niemalże wszystkich kontynentach - mówi Jakub Szkopek.

W 2014 roku spółka odnotowała 1,43 mld zł skonsolidowanych przychodów z zyskiem netto, który przekroczył 98 mln zł. W 2013 zysk był o połowę mniejszy, ale firma mimo trudności w branży była na plusie.

Bardzo zły był jednak 2015 r. kiedy kryzys na rynku węglowym jeszcze się pogłębił. Spółka odnotowała wtedy 1,09 mld zł przychodów i 439,6 mln zł straty operacyjnej. Po ogłoszeniu tych danych w lutym kurs spółki spadł w ciągu kilku chwil o 12 proc. To właśnie krótko po tych doniesieniach banki ograniczyły finansowanie Kopeksu. Na pomoc wezwano też firmy doradcze, które zaplanowały wprowadzany już program restrukturyzacji.

Notowania Grupy w ciągu ostatniego półrocza

W jego ramach sprzedawany jest majątek firmy, przeprowadza się też zwolnienia. W kwietniu spółki z grupy ogłosiły programy redukcji grupowych. Kopex Machinery zwolni 305 osób, a Tagor poinformowała o planach zwolnienia 120 pracowników. - Od lutego kiedy banki zablokowały kredyty każdy martwi się u nas o prace. Upadłość jest najgorszym scenariuszem z możliwych, ale o tym staramy się nawet nie myśleć, bo przecież nasza firma ma potencjał i markę światową. Dlatego liczymy na rozsądek banków - mówi Artur Brodziński ze Związku Zawodowego Pracowników Kopex S.A.

Zwolnienia będą konieczne

Analitycy, z którymi rozmawialiśmy w tej sprawie zgadzają się z tą oceną. - Synergia z tego połączenia da bardzo silną grupę. Jeżeli banki zaakceptują plan restrukturyzacji to Kopex wreszcie złapie oddech - mówi Jakub Szkopek z mBanku, który przekonuje, że fuzja przywróci firmie wiarygodność za granicą.

Pracownicy Grupy powinni mieć jednak świadomość, że w tym procesie likwidowane będą nierentowne spółki. - Teraz jest ich 12. Wszystkie nie przetrwają tego połączenia i ten proces będzie oznaczał zwolnienia. Oprócz PBSZ i zagranicznych oddziałów, całkowicie bezpieczna jest również w mojej ocenie spółka produkująca kombajny o wysokiej mocy. Zresztą nawet i bez przejęcia zwolnienia byłyby konieczne - konkluduje Szkopek, który dodaje, że obecny poziom zatrudnienia jest i tak za duży jak na kryzys w branży i brak zamówień. Popyt na maszyny górnicze i usługi jest słaby i nie ma perspektyw na to, że szybko się to zmieni.

Zdaniem Konrada Strzeszewskiego wszystko wskazuje jednak na to, że przejęcie Kopexu, a więc jego uratowanie, ciągle jest możliwe. - Świadczy o tym majowy zakup akcji przez TDJ. I choć w bliskiej perspektywie spodziewamy się nadal słabych wyników, które będą obciążone kosztami restrukturyzacji, to w dłuższej perspektywie potencjalna konsolidacja będzie pozytywna dla Kopexu - dodaje analityk.

W jego ocenie również obecność na rynkach eksportowych i zestaw produktów i usług, których nie ma Famur zdecyduje o tym, że wszyscy zainteresowani dojdą jednak do porozumienia.

Zobacz także: W tym roku może wzrosnąć bezrobocie, ale rynek wciąż będzie należał do pracownika

giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(38)
paweł
8 lat temu
Niestety związkowiec z Kopex S.A. jest bardzo źle poinformowany. Budynek już nie jest własnością Spółki w której pracuje.
pracownik
8 lat temu
Ja proponuje wypytać pracowników jak jest... komentarze typu że PoPis są ble i to wszystko ich wina są oczywiste dla Polaków klasy B. Prawda jest taka, że odkąd Zabrzańskie Zakłady Mechaniczne kupiły KOPEX (nie odwrotnie) to zaczęła się równia pochyła w dół. Ilość dyrektorów w Kpx jest zatrważająca (dyrektor od sekretarek!!). Nie równe zarobki ludzi którzy robią dokładnie to samo - bo jedni mają większe "plecy" w firmie. Plus wylęgarnia emerytów górniczych żeby dotrwali do wieku emerytalnego ... chore !
Adam
8 lat temu
Przechodziłem przez to samo. Zwolnienia grupowe to nic przyjemnego. Dostałem odprawę, ale co z tego. Lubiłem swoją pracę, nie powiem, zwolnienie mnie podłamało. No ale ponieważ lubiłem to co robiłem i stwierdziłem, że nie nadaję się do robienia czegokolwiek innego, postanowiłem robić to na mniejszą skalę. Założyłem własną działalność, skończyłem jeszcze w szkole policealnej BHP, zrobiłem uprawnienia. Mam małą firmę, ale wiem, że nikt mnie przynajmniej nie zwolni.
pew
8 lat temu
jak prawie upadły najlepsze ? stadniny na swiecie to innne firmy musza ? a nie ma w Europie kryzysu jak za rządów PO a frychowcy rzadzacy od 7 bolesci opowiadaja bzdury
fxgvxf
8 lat temu
Tylko w kopalniach nie trzeba restrukturyzować, zwalniać, ciąć kosztów. Cóż, widać to inny rynek. A może właściciel. ;-)
...
Następna strona