Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Nowe zasady waloryzacji rent i emerytur, więcej pieniędzy na dzieci

0
Podziel się:

Donald Tusk rozpoczął kampanię przed wyborami samorządowymi.

Nowe zasady waloryzacji rent i emerytur, więcej pieniędzy na dzieci
(PAP)

_ - Będziemy proponowali przyjęcie wariantu, w którym zachowujemy waloryzację procentową rent emerytur, ale jednocześnie zaproponujemy aby wprowadzić zasadę: waloryzacja procentowa, ale nie mniej niż - i tu konkretna kwota - _ powiedział Donald Tusk podczas 73. posiedzenia Sejmu, pierwszego po wakacyjnej przerwie. Zapowiedział również zwiększenie ulg na dzieci. Swoje plany odnośnie dalszej działalności przedstawili również ministrowie.

[Aktualizacja: godzina 15.30]

_ - Możemy z satysfakcją powiedzieć, że polskie wyniki są na tle światowych satysfakcjonujące, także te z pierwszej połowy 2014 roku _- powiedział Donald Tusk. Dodał, że jesteśmy w sytuacji gospodarczej i finansowej, która każe się zastanowić, jak podzielić minimalna nadwyżkę, którą wypracowaliśmy dzięki temu, ze ominęliśmy recesję.

Premier zapowiedział zmiany w waloryzacji rent i emerytur. Wszystko po to, żeby _ ulżyć położonej w najgorszej sytuacji gospodarczej części społeczeństwa . Dodał, że rząd nie może przeznaczyć na ten cel więcej, żeby utrzymać bezpieczeństwo finansowe państwa. _

_ Zastanawialiśmy się, czy możliwa jest zmiana zasady waloryzacji, jeśli chodzi o rok 2015. (...) Szukaliśmy rozwiązania, które pozwoli nam zachować reguły konstytucyjne, a równocześnie pozwoli nam zwiększyć wymiar waloryzacji wobec tych, którzy mają najniższe świadczenie _ - powiedział premier._ _

_ - Będziemy proponowali przyjęcie wariantu, w którym zachowujemy waloryzację procentową, ale równocześnie zaproponujemy Wysokiej Izbie, aby wprowadzić waloryzację nie mniej niż i tu konkretna kwota. To będzie oznaczało dość istotne wsparcie dla wszystkich emerytów i rencistów, których świadczenie jest niższe niż 3300 zł _ - dodał.

Premier poinformował, że oznacza to zwiększenie wydatków budżetowych na waloryzację w przyszłym roku._ _

_ - Podjęliśmy też drugą decyzję, aby niezależnie od tego, ile wskazuje inflacja, zwiększyć kwotę pieniędzy, jaką przeznaczylibyśmy na waloryzację. To oznacza podwojenie świadczenia dla tych, którzy uzyskaliby średnio rzecz biorąc 18 zł - ale wyraźna większość dostawałaby poniżej 10 zł waloryzacji, gdybyśmy nie zwiększyli tej kwoty - proponujemy, aby kwotę globalną zwiększyć dwukrotnie, co będzie oznaczało, że minimalny wzrost świadczenia emerytalno-rentowego wyniesie 36 zł _ - powiedział Tusk.

Szef rządu wyjaśnił, że zmiana wyliczenia wskaźnika waloryzacji podyktowana jest niską inflacją w bieżącym roku._ _

_ - Mamy do czynienia ze zjawiskiem, które utrudnia nam dysponowanie pieniędzmi, wytwarzanie takiej nadwyżki, która mogłaby być dzielona (...) Mówię tutaj o niskiej inflacji, nawet po raz pierwszy w historii dotknęło nas zjawisko deflacji. Co ma swoje dobre strony - niższe ceny niektórych produktów, ale równocześnie ma złe strony z punktu widzenia budżetu państwa. Niska inflacji czy też deflacja oznacza, że wpływy do budżetu są wyraźnie mniejsze niż planowaliśmy. Dzisiaj nie jest w naszej mocy działać przeciwko tej bardzo niskiej inflacji czy deflacji _ - powiedział premier.

_ - Można się zastanawiać czy RPP nie powinna wiele miesięcy temu podjąć decyzji, które mogłyby zapobiec tak radykalnemu obniżeniu inflacji, ale dzisiaj nie jest to w naszej mocy. Niska inflacja czy wręcz deflacja nie wpływa korzystnie na portfel wydatków emeryckiej rodziny _ - dodał.

Ministerstwo Finansów spodziewa się, że w 2014 roku średnioroczny wskaźnik CPI wyniesie 0,3 proc. rdr, zaś w 2015 roku 1,5 proc.

Premier zapowiedział również, że od tego roku podatkowego rząd zaproponuje umożliwienie pełnego wykorzystania ulg na dzieci.

_ - Zmiana polegać będzie na możliwości odpisu w wysokości 100 proc., co przy niskich zarobkach oznacza zwrot środków _ - powiedział. Premier powiedział, że na zmianie skorzysta ok. 1,2 mln rodzin.

Dodatkowo rząd zaproponuje zwiększenie ulg podatkowych na trzecie i kolejne dzieci o 20 proc. Według jego wyliczeń rodzina z trójką dzieci, którą utrzymuje ojciec zarabiający 1,7 tys. zł otrzyma 4,2 tys. zł zwrotu.

Po zmianach ulga na trzecie dziecko wzrośnie z 1.668 zł do 2 tys. zł. Na czwarte i kolejne dziecko wzrośnie z 2.224 zł do 2,7 tys. zł.

Wsparcie dla najsłabszych

W Sejmie głos zabrał też wicepremier Janusz Piechociński. Szef resortu gospodarki wezwał w do solidaryzmu i patriotyzmu gospodarczego.

_ Rząd chce chronić i wspierać najsłabsze grupy także w wymiarze ekonomicznym i kierować dodatkowe wsparcie do tych, w których budżetach domowych jest największy udział produktów i usług wytwarzanych w naszym obszarze gospodarki _ - mówił wicepremier.

Ocenił, że zadaniem strategicznym rządu nie tylko na to półrocze jest podtrzymanie ożywienia w gospodarce z przełomu ubiegłego i tego roku. Zauważył, że będzie to wymagające zadanie w kontekście embarg handlowych i utraty przez Polskę części rynków.

_ Najważniejsze zadanie dla rządu, to otwierać i pozyskiwać nowe rynki zbytu tak, aby utrzymać wysoką w dalszym ciągu dynamikę polskiego eksportu _ - podkreślił.

Kolejnym wyzwaniem - według wicepremiera - jest to, by Polska utrzymała pierwsze miejsce w Europie pod względem atrakcyjności do inwestowania. _ Polska w dalszym ciągu ma być postrzegana jako hub inwestycji wysokotechnologicznego kapitału japońskiego, koreańskiego, azjatyckiego, czy też amerykańskiego i niemieckiego _ - zaznaczył.

_ Zrobimy wszystko, aby podtrzymać ożywienie, które wystąpiło w pierwszym półroczu w inwestycjach w sektorze polskich przedsiębiorstw _ - dodał.

Jaki wzrost PKB?

Ministerstwo Finansów zaproponuje w projekcie budżetu na 2015 r. wzrost PKB na poziomie 3,4 proc. oraz średnioroczną inflację zbliżoną do prognoz NBP - powiedział minister finansów Mateusz Szczurek. NBP zakłada inflację w przyszłym roku na poziomie 1,4 proc.

_ MF zaproponuje w projekcie budżetu na 2015 rok wzrost na poziomie 3,4 proc. Ta liczba najprawdopodobniej nie jest do dyskusji. Na ten rok spodziewamy się wzrostu na poziomie 3,3 proc. _ - powiedział Szczurek dziennikarzom w Sejmie.

Minister dodał, że rząd będzie przyjmował wersję projektu ustawy prawdopodobnie za tydzień, w środę. _ Wskaźnik inflacji będzie istotnie niższy od tego, co zakładaliśmy wcześniej, będzie zbliżony do prognoz NBP _ - powiedział.

W niedawnym wywiadzie prasowym Szczurek mówił, że w tym roku inflacja wyniesie 0,3 proc., a w przyszłym 1,5 proc.

Zgodnie z przyjętymi przez rząd założeniami do projektu budżetu na przyszły rok, w 2015 r. polska gospodarka miałaby rozwijać się w tempie 3,8 proc., a średnioroczna inflacja miałaby wynieść 2,3 proc.

Na początku sierpnia resort oświadczył, że wpływ wojny handlowej z Rosją na wzrost PKB i ceny będzie niewielki, niemniej nie wykluczono rewizji przyszłorocznych prognoz budżetowych.

_ Wprowadzone przez Rosję sankcje niewątpliwie stanowią ryzyko dla perspektyw gospodarczych Polski. Niemniej skala ich wpływu na tempo wzrostu PKB i inflację jest raczej niewielka i trudna do precyzyjnego oszacowania. Trudno bowiem na tym etapie ocenić, jaki będzie wpływ tych sankcji na sytuację gospodarczą innych krajów UE, będących głównymi partnerami handlowym _ - wyjaśniło wówczas biuro prasowe Ministerstwa Finansów.

Zaznaczono, że sytuacja jest dynamiczna. _ Przygotowując projekt budżetu na przyszły rok, który zgodnie z prawem musimy przedłożyć Radzie Ministrów na początku września, przeanalizujemy wszystkie te czynniki i informacje. Po przeprowadzeniu analiz zostanie podjęta decyzja odnośnie ewentualnej rewizji prognoz, jeszcze w trakcie trwającego procesu budżetowego _ - dodano.

Według ekonomistów, z którymi rozmawiała PAP, prognozy trzeba będzie obniżyć.

Nowe rynki zbytu dla polskich towarów

Szef MSZ Radosław Sikorski zapowiedział, że resort będzie wspierał poszukiwania nowych rynków zbytu dla polskich towarów. _ Wobec zaostrzającej się sytuacji na Wschodzie firmy nie powinny uzależniać się nadmiernie od jednego rynku _ - mówił w środę w Sejmie.

Minister SZ zaznaczył podczas wystąpienia w Sejmie, że stawką tego, co ma miejsce na Ukrainie i rozmów prowadzonych w różnych formatach _ jest to, czy Ukraina wdroży u siebie pogłębioną strefę wolnego handlu _, która jest częścią umowy stowarzyszeniowej z UE, którą podpisał ten kraj.

Sikorski zaznaczył, że Ukraina stoi przed rozstrzygnięciem, czy jej system prawny dokona _ cywilizacyjnej przemiany _ i na jak dużej części jej terytorium ona nastąpi.

Szef MSZ zadeklarował, że jego resort _ z wielka energią _ wspiera ministerstwa gospodarki i rolnictwa w poszukiwaniu nowych rynków zbytu dla polskich towarów w związku z kryzysem na Ukrainie. Jak zaznaczył, nie chodzi tylko o produkty rolne.

Rosja wprowadziła roczny zakaz importu owoców, warzyw, mięsa, drobiu, ryb, mleka i nabiału z USA, Unii Europejskiej, Australii, Kanady oraz Norwegii. To odpowiedź Rosji na wcześniej nałożone na nią sankcje USA oraz UE w związku z działaniami Rosji na Ukrainie. Wcześniej, 1 sierpnia, Rosja wprowadziła embargo na niektóre owoce i warzywa z Polski. Do embarga nie przyłączyły się Białoruś i Kazachstan, które wraz z Rosją tworzą Unię Celną._ _

_ Wobec zaostrzającej się sytuacji na Wschodzie firmy nie powinny uzależniać się nadmiernie od jednego rynku. Bardzo dobrze, że polskie firmy na tyle okrzepły kapitałowo i nabrały odwagi, że sięgają na dalsze rynki _ - powiedział szef MSZ.

Sikorski zwrócił uwagę na wzrost polskiego eksportu do państw afrykańskich, azjatyckich i Ameryki Łacińskiej. _ Zobowiązuję się w imieniu MSZ do dalszego udzielania wsparcia innym resortom w dywersyfikacji naszego eksportu _ - zadeklarował.

Szef MSZ mówił także o zbliżającym się szczycie NATO w Walii. Sikorski podkreślił, że kolejne rządy _ zabiegały o urealnienie gwarancji traktatowych, poprze stworzenie fizycznych możliwości w naszym regionie, wypełnienie gwarancji zdolnościami wojskowymi . _

_ Nie wszystkie nasze postulaty, a nawet marzenia być może będą spełnione. Na szczycie w Newport spodziewam się, po raz pierwszy po 15 latach od naszego członkostwa, dużej, sojuszniczej inicjatywy, dla upewnienia naszego regionu, że gwarancje mogą być fizycznie wykonane _ - dodał.

ASF i embargo

Najważniejsze wyzwania dla polskiego rolnictwa to afrykański pomór świń (ASF) oraz rosyjskie embargo na polskie produkty - mówił minister rolnictwa Marek Sawicki w środę w Sejmie. Zapowiedział starania na rzecz poprawy unijnej propozycji dot. rekompensat dla rolników.

Nawiązując do kwestii rosyjskiego embarga na polską żywność, Sawicki mówił: _ Budziłem urzędników w Brukseli, polityków, a także moich kolegów ministrów z wakacji, po to by nie czekać na zajęcie się problemem we wrześniu, ale już od początku sierpnia _.

Podkreślił, że już 30 lipca złożył pierwszy wniosek o rekompensaty wraz z informacją dotyczącą strat w polskim rolnictwie. 12 sierpnia spotkał się w tej sprawie z unijnym komisarzem ds. rolnictwa, a 19 sierpnia z komisarzem ds. handlu.

_ Są wstępne propozycje jeszcze niezatwierdzone przez KE dotyczące rekompensat. Ale są one niewystraczające, bo dzielą rolników na zrzeszonych i niezrzeszonych _ - powtórzył minister w środę w Sejmie. _ Będę starał się, żeby rolnicy otrzymali jednakową rekompensatę niezależnie od tego, czy są zrzeszeni czy nie _ - zapewnił.

Mówiąc o wirusie ASF, Sawicki przypomniał, że pojawił się on na terytorium Polski 18 lutego br. _ Poprzez skuteczne działania bioasekuracyjne _ utrzymujemy tego wirusa w strefie przygranicznej z Białorusią - wskazał. Przypomniał, że w Rosji, na Ukrainie i Białorusi tempo przemieszczania się tej choroby przekraczało 300 km rocznie. Do tej pory stwierdzono 14 przypadków ASF u padłych dzików i dwa u świń. Świnie pochodziły z gospodarstw, które utrzymywały je na własne potrzeby: w jednym było 7 świń, a w drugim - jedna - wyliczał minister.

Zapowiedział, że w ramach zwalczania chorób zakaźnych będzie ograniczana populacja świń w strefie zakażonej. Jak dodał, od 15 sierpnia zmniejszana jest populacja dzików w tamtym regionie - zaznaczył Sawicki. Jak mówił, dziki przenoszą chorobę, dlatego resort chce _ zablokować możliwość migracji tych zwierząt w głąb kraju _ - tłumaczył szef resortu rolnictwa.

Zwiększyć potencjał odstraszania

Modernizacja sił zbrojnych ma służyć zwiększeniu potencjału odstraszania, ma też przynieść korzyści krajowemu przemysłowi i nauce - powiedział w środę w Sejmie wiceminister obrony Czesław Mroczek.

_ Głównym celem resortu obrony narodowej w najbliższych miesiącach będzie wzmocnienie zdolności obronnych Polski _ - mówił Mroczek. Zwrócił uwagę, że zadanie to ma szczególne znaczenie wobec pogorszenia sytuacji bezpieczeństwa w regionie.

Zapowiedział rozstrzygnięcie w 2015 r. _ kluczowych postępowań _ - dotyczących systemu obrony powietrznej obejmującego zdolności przeciwrakietowe, zakupu 70 śmigłowców wielozadaniowych oraz _ całego segmentu systemów bezzałogowych _.

_ To w sposób zasadniczy wzmocni nasz potencjał obronny. Staramy się, by te programy zwiększały nasze możliwości rażenia i strategiczny potencjał odstraszania. Drugim ważnym celem w ramach tego wielkiego, ambitnego programu modernizacji sił zbrojnych, jest podniesienie potencjału polskiej nauki i przemysłu w technologiach wojskowych _ - oświadczył Mroczek. Zapewnił, że nauka i przemysł skorzystają na programie przewidującym wydanie 130 mld zł do roku 2022 na nową technikę dla wojska.

Według wiceszefa MON zapowiadane przez MON Centrum Operacji Cybernetycznych, które ma działać w strukturze Narodowego Centrum Kryptologii, powstanie w przyszłym roku.

Mroczek powiedział, że w reakcji na zmienioną sytuację bezpieczeństwa wzrośnie zakres ćwiczeń wojskowych, resort czterokrotnie zwiększy też liczbę szkolonych żołnierzy rezerwy. Przypomniał, że za kilka tygodni odbędzie się kolejna edycja ćwiczenia _ Anakonda _, w którym weźmie udział 12 tys. żołnierzy, w tym ponad tysiąca z zagranicy.

Podkreślił, że modernizacja techniczna i zmiany w systemie szkolenia to kolejny etap profesjonalizacji sił zbrojnych.

Pięć miliardów na poszukiwanie surowców

Spółki Skarbu Państwa do 2016 r. zainwestują w poszukiwania surowców ze źródeł niekonwencjonalnych nie mniej niż 5 mld zł - zapowiedział w środę w Sejmie minister skarbu Włodzimierz Karpiński.

_ Bezpieczeństwo i niezależność energetyczna Polski jest priorytetem rządu i priorytetem polityki właścicielskiej ministra skarbu. (...) W ten system wpisuje się poszukiwanie własnych surowców i maksymalne wykorzystanie krajowych zasobów. Chcemy skorzystać z tej szansy i dlatego spółki Skarbu Państwa do 2016 roku zainwestują w poszukiwania surowców źródeł niekonwencjonalnych nie mniej niż 5 mld zł _ - powiedział w środę w Sejmie Karpiński.

Dodał, że aby ułatwić proces poszukiwań, został przygotowany projekt ustawy, który uprości procedury administracyjne związane z poszukiwaniem, wydobywaniem i przesyłaniem węglowodorów ze źródeł niekonwencjonalnych.

Wyjaśnił, że projekt ten przewiduje m.in. skrócenie ustawowych terminów rozpatrzenia spraw przez organa administracji oraz terminów odwoławczych, ułatwienie uzyskiwania odpowiednich pozwoleń, opinii i zgód.

_ Efektywny nadzór nad spółkami SP w grupie kapitałowej Skarbu Państwa, szukanie synergii, które mają budować wartość tej grupy (...) w zgodzie z realiami rynkowymi (...) mają służyć realizacji polityk publicznych, w tym w szczególności bezpieczeństwa energetycznego _ - powiedział szef resortu skarbu. Podkreślił, że to podstawowe zadanie, które wyznaczył na swoją kadencję.

_ Dzisiaj ponad 60 mld zł jest zaangażowane w kluczowe projekty energetyczne, które stanowią priorytet działań rządu w zakresie inwestycyjnym, budując od Jaworzna, poprzez Opole, Kozienice, Świnoujście, aż po Gdańsk i Bałtyk - bezpiecznym, spójny i nowoczesny system wytwarzania, generowania, transportowania, dywersyfikacji źródeł energii _ - mówił Karpiński.

Matematyczna szkoła lwowska

Przygotowanie podręczników dla klasy II i III szkoły podstawowej, wzmocnienie szkolnictwa zawodowego i nauczania matematyki, podniesienie poziomu bezpieczeństwa w szkołach - to priorytety MEN przedstawione w środę w Sejmie przez minister Joannę Kluzik-Rostkowską.

_ Przede wszystkim napiszemy podręcznik do klasy II i III _ - podkreśliła minister. Poinformowała, że pierwsza część _ Naszego elementarza _ - bezpłatnego przygotowanego na zlecenie MEN podręcznika dla uczniów klas I szkół podstawowych - już czeka na nich w szkołach.

Zaznaczyła, że przygotowanie podręczników dla uczniów niższych klas szkoły podstawowej to _ element większej całości, fundamentalna zmiana na rynku podręczników, która budziła bardzo wiele namiętności w ciągu ostatnich miesięcy _. _ Zmiana ta w sensie prawnym została już przeprowadzona. Przypomnę: do 2017 roku zarówno w szkołach podstawowych, jak i gimnazjach będą podręczniki wieloletnie, bezpłatne z punktu widzenia rodziców, będące własnością szkoły przekazywaną kilku rocznikom _ - powiedziała Kluzik-Rostkowska.

Szefowa resortu edukacji podała także, że zbliżający się rok szkolny 2014/2015 będzie dedykowany szkolnictwu zawodowemu. _ Dziś młodzi ludzie w Polsce nadal bardzo szanują sobie dobre wykształcenie ogólne. Jest również, co raz większe zainteresowanie, oczekiwanie, żeby to dobre wykształcenie ogólne łączyć z zawodowym _ - zaznaczyła. Podkreśliła, że tam, gdzie szkolnictwo zawodowe jest trochę zaniedbane musi zostać odbudowane, musi być bardzo solidna oferta dla tych, którzy chcą uczyć się w szkolnictwie zawodowym, musi być też korelacja i współpraca szkolnictwa zawodowego z lokalnym rynkiem pracy.

_ Rzecz trzecia - bezpieczeństwo w szkole. Przemoc w szkole jest faktem. Mówią o tym zarówno badania MEN, jak i Najwyższej Izby Kontroli. Często nauczyciele nie bardzo chcą na ten temat rozmawiać, bo mają małe zewnętrzne wsparcie, lub nie mają go w ogóle _ - zauważyła Kluzik-Rostkowska. Dlatego - jak zaznaczyła - ważnym zadaniem ministerstwa edukacji na najbliższe miesiące będzie przygotowanie solidnego pakietu wsparcia dla nauczycieli. Zapowiedziała też uruchomienie infolinii dotyczącej kwestii przemocy w szkołach.

Czwartym priorytetem MEN ma być nauczanie matematyki. _ Wiemy, że egzamin maturalny z matematyki w tym roku nie poszedł najlepiej. Matematyka, która może być przedmiotem fascynującym, która może być doskonałą zabawą pod warunkiem, że uczeń ma dobrego przewodnika _ - mówiła minister. _ Są nauczyciele, którzy radzą sobie bardzo dobrze. Są też nauczyciele, którzy potrzebują od nas wsparcia, tak by zajęcia prowadzić w sposób bardziej fascynujący uczniów _ - oceniła. Dlatego - zaznaczyła - także temu przedmiotowi poświęcone będzie w tym roku bardzo dużo uwagi, poczynając od nauczycieli edukacji wczesnoszkolnej.

_ Mam takie swoje marzenie - zawsze bardzo ceniłam matematyczną szkołę lwowską, polskich matematyków okresu dwudziestolecia - by udało się pokazać, że mieliśmy wtedy nie tylko wielkich polityków, ale też wielkich matematyków, którzy zaważyli na losach świata. Gdyby się to udało, byłabym bardzo szczęśliwa _ - tymi słowami Kluzik-Rostkowska zakończyła swoje sejmowe wystąpienie.

Pięć priorytetów MAC

Możliwość załatwienia jak największej liczby spraw za pośrednictwem internetu, podnoszenie kompetencji cyfrowych, a także rozwój infrastruktury szerokopasmowego internetu - zapowiedział minister administracji i cyfryzacji Rafał Trzaskowski.

Szef resortu przedstawił pięć priorytetów, które w najbliższym czasie będzie realizować Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji.

_ Administracja jak najbliżej obywatela tak, aby każdy mógł załatwić jak najwięcej kwestii, nie wychodząc z domu, za pośrednictwem internetu _ - mówił Trzaskowski.

Jak dodał, dzięki współpracy MAC z innymi ministerstwami drogą elektroniczną będzie można m.in. uzyskać zaświadczenia o służbie wojskowej i niekaralności; za pośrednictwem internetu będzie można uzyskać też dostęp do informacji dotyczących wyborów, czy podstawowych usług zdrowotnych. _ Będą one dostępne za pomocą internetu na jednej ulepszonej platformie i, co najważniejsze, za pomocą jednego systemu weryfikacji takiego swoistego PIN-u. Wreszcie obywatel będzie mógł za pomocą jednego systemu logować się do wszystkich tych systemów _ - zapowiedział Trzaskowski.

Przypomniał, że MAC rozwija stronę danepubliczne.gov.pl, na której dostępne będą wszystkie dane opracowane za pieniądze publiczne. _ Dzięki temu będzie można tworzyć mnóstwo aplikacji, co przyczyni się do rozwoju gospodarki internetowej _ - dodał.

Zaznaczył, że w kolejnych ministerstwach wprowadzany jest elektroniczny obieg dokumentów.

_ Polska jest największym placem budowy infrastruktury internetowej w Europie. Będziemy oddawać sieci szerokopasmowe w kolejnych regionach, co przyczyni się do tego, że dostęp do internetu będzie miała coraz większa liczba obywateli _ - podkreślił Trzaskowski.

Minister dodał, że MAC prowadzić będzie także programy, które mają podnieść kompetencje cyfrowe. _ Nadal musimy inwestować w rozwój kompetencji cyfrowych obywateli, 15 proc. osób, które ma dostęp do internetu w tej chwili w Polsce z niego nie korzysta (...), dlatego też musimy rozwijać kompetencje Polaków w tej dziedzinie, ale również walczyć z wykluczeniem cyfrowym osób starszych, które nie korzystają z internetu. Robimy to za pomocą tego typu programów, jak Latarnicy Polski Cyfrowej. Nasi wolontariusze przeszkolili ponad 200 tys. osób z tego, jak korzystać z internetu, chcemy rozwijać umiejętności najmłodszych Polaków, ucząc ich programowania _ - zaznaczył szef resortu cyfryzacji.

Zapowiedział także, że MAC wprowadzi system powiadamiania obywateli o zagrożeniach w sytuacjach kryzysowych za pośrednictwem telewizji i aplikacji na urządzenia mobilne.

Mariusz Błaszczak (PiS) uznał, że propozycje przedstawione w Sejmie przez premiera Donalda Tuska są niewystarczające, nie naprawią złej sytuacji. Można by je określić jako małe plastry na wielką ranę - stwierdził.

Błaszczak mówił z trybuny sejmowej, że premier od dawna zapowiada różne inicjatywy, _ ofensywy legislacyjne _ w kolejnych expose i wystąpieniach. _ Z tych ofensyw wynikało dokładnie nic. Teraz słyszymy znowu, że będzie dobrze _ - powiedział szef klubu PiS po wystąpieniu Tuska.

Odwołując się do sondaży mówił, że zaledwie 1 proc. Polaków zdecydowanie dobrze ocenia prace rządu Donalda Tuska. _ Stąd te obietnice, szastanie pieniędzmi, stąd zapowiedzi, że w przyszłym roku gorzej sytuowane rodziny otrzymają realną pomoc. Te propozycje można by określić, że są to małe plastry na wielką ranę _ - powiedział.

Błaszczak dodał, że dobrze, że jakiekolwiek pieniądze trafią do rodzin, co pozwoli na to, że nie będą _ przejedzone _ np. przez zakup kolejnego pociągu Pendolino. _ Czy te pieniądze naprawią sytuację? Oczywiście nie _ - ocenił. _ Cóż powinno nastąpić, żeby sytuacja w Polsce się zmieniła? Dymisja rządu koalicji PO-PSL _ - przekonywał.

Szef klubu parlamentarnego PiS uważa, że prawdziwe zmiany przyniosłoby propozycje PiS: m.in. stypendium demograficzne, zwiększenie bazy podatkowej.

Błaszczak zwrócił też uwagę, że pieniądze zapowiedziane przez Tuska - z waloryzacji świadczeń i ulg podatkowych na dzieci - mają być wypłacone na kilka miesięcy przed przyszłorocznymi wyborami prezydenckimi i parlamentarnymi.

Polityk PiS odniósł się też do części wystąpienia premiera dotyczącej Ukrainy i Rosji.

_ Rzeczywiście jest realne zagrożenie. Mamy do czynienia z napaścią Rosji Putina na Ukrainę. Ale o niebezpieczeństwie wynikającej z działalności prezydenta Rosji, pułkownika Putina przestrzegał już w 2008 roku śp. prezydent Lech Kaczyński, gdy Putin napadł na Gruzję. Co robił wtedy rząd premiera Donalda Tuska? Rozzuchwalał Putina (...) Jak można przejść do porządku dziennego nad postawą premiera Donalda Tuska po tragedii smoleńskiej, nad słowami, kiedy mówił, że trzeba zaufać Rosjanom i czekać na wynik śledztwa? _ - mówił Błaszczak.

Tusk zarządza wizerunkiem

Premier Donald Tusk zajął się ulubioną formą sprawowania swoich rządów, czyli zarządzaniem wizerunkiem zamiast zarządzaniem państwem - mówił w Sejmie lider SLD Leszek Miller.

_ To jest metoda, która polega na bezustannych zapowiedziach, co jednak budzi coraz większe znużenie. Dzisiaj novum, które zostało wprowadzone, polega na tym, że jak dotąd festiwal obietnic to był festiwal jednego aktora, a dziś wystąpiła niemal cała rządowa trupa _ - powiedział Miller występując w Sejmie po przedstawieniu przez Donalda Tuska zamierzeń rządu w najbliższych miesiącach.

Szef SLD ocenił, że zapowiedzi rządu są coraz mniej wiarygodnie. _ Słyszeliśmy już o obniżeniu podatków. W ramach tej obietnicy podwyższono VAT z 21 do 23 proc., co najbardziej uderza w kieszenie ludzi biednych. Słyszeliśmy o walce z bezrobociem i na tym polu rząd ma pewne sukcesy - w urzędach wszystkich szczebli nieustannie rośnie rola departamentów, biur i komórek. Polska jest w czołówce, jeśli chodzi o rozdętą biurokrację _ - wyliczał Miller.

Zaznaczył, że pomimo tego ciągle 80 tys. absolwentów szkół i uczelni swoją karierę zawodową musi rozpoczynać od wpisania się na listę bezrobotnych. _ No chyba, że wcześniej wpiszą się na listę członków PO lub PSL _ - stwierdził.

Skrytykował też sposób prowadzenia środowej debaty. _ Sprowadzenie poważnej debaty do 10-minut oświadczeń klubowych z eliminowaniem pytań w tej debacie, to jest niestety żenujące. Macie państwo koalicyjną większość, ale ta większość się zmienia. Zabijanie debaty w Sejmie oznacza również zabijanie debaty publicznej, ze szkodą dla państwa polskiego _ - powiedział.

Wymienił też postulaty, które wcześniej w Sejmie składał SLD, wśród nich m.in. przywrócenie etatu jako podstawowej formy zatrudnienia pracownika, darmowe leki dla najuboższych emerytów i ustanowienie minimalnej płacy godzinowej (na poziomie 10-11 zł).

Palikot chwali Tuska, ale...

Szef TR Janusz Palikot pozytywnie ocenił przedstawione przez premiera propozycje dot. emerytur. Są one - mówił - społecznie potrzebne, choć nie rozwiązują całości problemu. Krytycznie odniósł się natomiast do działań rządu ws. kryzysu na Ukrainie.

W swoim wystąpieniu Palikot pozytywnie ocenił propozycje dotyczące emerytur. _ Bardzo społecznie potrzebna propozycja, pomagająca utrzymać się finansowo osobom, które mają najniższe emerytury _ - uważa polityk TR. Ale - jak podkreślił - jest to jeden z problemów, które dotyczą emerytur. _ Dlaczego ta zmiana nie mogłaby być elementem większego ładu? _ - pytał Palikot.

_ Ta zmiana tak naprawdę pcha system emerytalny w kierunku emerytury obywatelskiej, równej dla każdego _ - uważa Palikot.

Według niego trzeba też zwrócić uwagę na fakt, że 2,5 mln Polaków postanowiło pozostać w systemie otwartych funduszy emerytalnych, pomimo _ oczywistych wad tego systemu _. _ Jeśli oni wykonali taki gest, w pewnym sensie protestu przeciwko polityce dotyczącej emerytur, czy to nie jest powód do tego, by poważnie zastanowić się, co naprawdę trzeba zrobić z emeryturami? _ - mówił Palikot. _ To jest zaklajstrowanie na ileś miesięcy problemu najsłabszych emerytur, a sytuacja ZUS się nie poprawia _ - zaznaczył lider Twojego Ruchu.

Mówiąc o konflikcie rosyjsko-ukraińskim, Palikot ocenił, że Polska zaangażowała się na Ukrainie _ w imię resentymentów, polityki historycznej i jest w tej sprawie ogrywana _. _ Czy nie czas na jakąś głębszą refleksję w tej sprawie? _ - dopytywał. Według niego w sprawie wschodniego sąsiada Polska nie powinna podejmować _ żadnych ruchów, za którymi nie stoi UE _.

_ Czy ktokolwiek z naszych partnerów, kiedy nas nie dopuszczono do stolika w sprawie Ukrainy (podczas rozmów ministrów SZ Rosji, Ukrainy, Niemiec i Francji w Berlinie - PAP), powiedział, że jeśli Polski nie będzie przy tym stoliku, to nie będzie żadnych negocjacji? Czy ktokolwiek wstał od tego stolika? _ - pytał Palikot.

_ Czy jest prawdziwa reakcja w sprawie rosyjskiego embarga na artykuły spożywcze? To są pozorowane ruchy _ - dodał.

Odniósł się także do kwestii energetyki. Według Palikota polityka energetyczna obecnego rządu jest chaotyczna. _ Budujemy elektrownie atomowe czy nie? Mamy choćby jedną uzgodnioną społecznie lokalizację? Stawiamy na odnawialne źródła energii? _ - pytał. Jak mówił, _ to nie jest żadna realna polityka energetyczna _.

Szef Twojego Ruchu skrytykował formę sejmowej debaty. Po wystąpieniu premiera, głos zabrali poszczególni ministrowie, którzy przedstawiali plany swoich resortów. Potem czas na przedstawienie stanowiska miały kluby parlamentarne; posłowie nie mogli zadawać pytań.

Według lidera TR środowa debata jest fikcją; rano posłowie otrzymali od poszczególnych ministrów projekty ustaw, które liczą wiele stron i nad którymi tego samego dnia mają pracować komisje sejmowe. _ Ta parodia debaty przenosi się więc na parodię w sposobie stanowienia prawa _ - uważa Palikot. _ Uchwalamy bardzo słabe prawo. W większości buble, które od razu po uchwaleniu trzeba poprawiać _ - mówił.

_ W normalnym kraju, premier występując z tak ważnym wystąpieniem wygłosiłby swoje tezy dzień wcześniej, mając szansę na normalną merytoryczną uwagę _ - mówił Palikot. W jego ocenie, to są _ na tyle mocne społecznie i populistyczne propozycje, że i tak by się obroniły w sensie PR-owym, a Sejm byłby trochę mniej cyrkiem i instytucją poważnej debaty _.

Kiełbasa wyborcza i inwestycja w przyszłość

To zarówno kiełbasa wyborcza, jak i inwestycja w przyszłość, bo zainwestowane środki wrócą do gospodarki - tak środowe zapowiedzi premiera ocenia główny analityk Xelion Piotr Kuczyński. _ Żadnych dramatów gospodarczych te obietnice nie spowodują _ - przekonuje.

_ Zapowiedziane decyzje (...) są sensowne, bo docelowo pomogą gospodarce. Bowiem więcej pieniędzy pójdzie do kieszeni tych, którzy mają większą liczbę dzieci oraz osób o niskich emeryturach. A więc trafi do grup uboższych, które wszystkie dochody przeznaczają na konsumpcję - zatem te pieniądze wrócą do gospodarki. To z kolei na pewno nieco pomoże gospodarce _ - mówił Kuczyński PAP.

_ Także to pomaga ludziom, ale pomaga także gospodarce _ - dodał.

Jak ocenił, propozycje te są sensowne także dlatego, że dotąd na ulgach na dzieci zyskiwały osoby osiągające lepsze zarobki, które miały z czego te ulgi odliczyć.

Według niego obciążenie budżetu wskutek zmian w ulgach prorodzinnych oraz zasilenia emerytów będzie wynosiło niespełna 5 mld zł. Jak mówił, to, że w OFE pozostało znacznie mniej osób niż 50 proc. - czego oczekiwał rząd - oznacza oszczędność dla przyszłorocznego budżetu w wysokości ok. 4 mld zł. _ Więc niemal się to wyrównuje _ - konkludował.

Przypomniał też, że minister finansów Mateusz Szczurek zapowiedział w środę, że w 2015 r. deficyt finansów publicznych liczony według europejskich standardów nie przekroczy 3 proc. PKB.

Ekspert ocenił, że cele wyznaczone przez premiera są _ umiarkowanie ambitne _, ale za to realne i nie nadmiernie kosztowne. Jednak bardzo ambitne zamierzenia - mówił - np. wzrost kwoty wolnej od podatku, o której mówił niedawno wicepremier Janusz Piechociński - mogłyby być zbyt kosztowne dla finansów państwa.

Czytaj więcej w Money.pl

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)