Jak dowiedziała się Informacyjna Agencja
Radiowa, projekt ustawy podatkowej przewiduje zamrożenie
na trzy lata progów podatkowych (do 2004 roku) i coroczną
waloryzację kwoty wolnej od podatku. Ma to osłonić osoby
płacące najniższy podatek.
Na stałym poziomie - 7,5 procent - ma pozostać składka
na ubezpieczenia zdrowotne, odliczana od dochodu przed
opodatkowaniem . Oznacza to, że wzrost składki do 9
procent, czyli do półtora procent w roku 2004, zostanie
sfinansowany z pozostałej części dochodu podatnika, czyli
opodatkowanie realnie wzrośnie.
Projekt przewiduje likwidację wielu ulg
podatkowych, przede wszystkim ulgi budowlanej i ulgi z
tytułu oszczędzania w kasach mieszkaniowych. Prawa nabyte
mają zostać zachowane. Przewiduje się, że pozostaną ulgi
na remont i modernizację budynku, a także z tytułu dojazdu
dzieci do szkół, dokształcania i doskonalenia zawodowego
oraz odpłatności za kształcenie w szkołach wyższych.
Pozostać ma natomiast możliwość wspólnego opodatkowania
małżonków.
Opodatkowane byłyby zryczałtowanym 20-procentowym
podatkiem dochodowym odsetki od zysków z lokat bankowych,
a także od zysków z papierów warościowych emitowanych
przez Skarb Państwa, obligacji emitowanych przez samorządy
oraz dochody z tytułu udziałów w funduszach kapitałowych z
wyjątkiem funduszy emerytalnych.
Dochody budżetu w wyniku wprowadzonych zmian
mają wzrosnąć o ponad cztery miliardy złotych. Z tego
około dwóch miliardów miałoby wpłynąć z opodatkowania
zysków z lokat bankowych i innych dochodów kapitałowych.
Ponad 800 milionów złotych miałoby natomiast przynieść
budżetowi przerzucenie na podatników kosztów wzrostu
składki na ubezpieczenie zdrowotne.