Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Malwina Gadawa
Malwina Gadawa
|

"Wielka miotła" w regionach już czeka. Będą musieli pożegnać się ze stanowiskami i pieniędzmi

774
Podziel się:

Choć PiS wygrał wybory do sejmików, to partii nie uda się utrzymać stanu posiadania z 2018 r. Zmiana władzy w regionach oznacza przetasowania na wielu stanowiskach. Tylko na Dolnym Śląsku jest 20 spółek, których właścicielem bądź współwłaścicielem jest samorząd. Oznacza to też liczne zmiany w szpitalach, teatrach czy oświacie.

"Wielka miotła" w regionach już czeka. Będą musieli pożegnać się ze stanowiskami i pieniędzmi
Od lewej: prezes PiS Jarosław Kaczyński i premier Donald Tusk (East News, Aliaksandr Valodzin, Wojciech Olkusnik)

W skali kraju w wyborach do sejmików PiS zdobył 239 mandatów, KO – 210, Trzecia Droga – 80, Lewica – 8, a Konfederacja i Bezpartyjni Samorządowcy – 6. Mandaty zdobyły także lokalne komitety samorządowców.

I choć PiS – podobnie jak w 2018 roku – wygrał w sejmikach z KO, to partia Jarosława Kaczyńskiego słabnie. Nie była w stanie powtórzyć ostatniego sukcesu. PiS-owi udało się wówczas objąć władzę w połowie z 16 sejmików.

Obecna koalicja rządowa, jeśli porozumie się z wyborczymi rywalami w sejmikach, ma szansę rządzić w sumie w jedenastu regionach:

  • łódzkim,
  • mazowieckim,
  • śląskim,
  • dolnośląskim,
  • lubuskim,
  • zachodniopomorskim,
  • pomorskim,
  • kujawsko-pomorskim,
  • wielkopolskim,
  • warmińsko-mazurskim
  • oraz w woj. opolskim, jeśli KO i Trzecia Droga porozumiałyby się ze Śląskimi Samorządowcami.

Samodzielną większość PiS uzyskało w czterech sejmikach: lubelskim, podkarpackim, małopolskim i świętokrzyskim. W woj. podlaskim o tym, kto będzie rządził, zdecydować może Konfederacja.

Zmiana władzy

Dobrym symbolem zmian może być Dolny Śląsk. Regionem od dekady (najdłużej w historii woj. dolnośląskiego) rządzi marszałek Cezary Przybylski. Funkcję tę objął jeszcze jako członek Platformy Obywatelskiej. Teraz jest jednym z liderów Bezpartyjnych Samorządowców, którzy Dolnym Śląskiem ostatnie lata rządzili wspólnie z Prawem i Sprawiedliwością.

Pewne jest, że koalicja rządząca regionem się zmieni. KO zdobyła tutaj 15 mandatów, PiS – 13, Trzecia Droga – 4, Bezpartyjni Samorządowcy – 3, a Lewica – 1. Oznacza to, że Koalicja wspólnie z Trzecią Drogą ma już większość w sejmiku.

Wątpliwości, że będzie diametralna zmiana w regionie, nie ma Sławomir Piechota, były wieloletni poseł Platformy Obywatelskiej, który teraz został radnym dolnośląskiego sejmiku.

W mojej ocenie wyborcy, głosując tak, nie inaczej, jasno pokazali, że oczekują zmiany i ona nastąpi. Myślę, że w regionie zawiązana zostanie podobna koalicja jak na szczeblu ogólnopolskim, a Bezpartyjni Samorządowcy znajdą się poza nią – mówi w rozmowie z money.pl polityk PO, na którego tydzień temu zagłosowało ponad 31 tys. wyborców.

– Wiele rzeczy wymaga zmiany. Według mnie w niektórych kwestiach konieczne będą audyty, ale warto też pamiętać, że nie można niczego przekreślać i w niektórych sprawach trzeba stawiać na kontynuację. Mam tu na myśli chociażby rozwój Kolei Dolnośląskich – dodaje Sławomir Piechota.

– Jesteśmy w konstruktywnych rozmowach z naszymi partnerami w ramach koalicji 15 października – mówi z kolei szef dolnośląskich struktur PO poseł Michał Jaros. Nie zdradza jednak w tym momencie szczegółów. Nieoficjalnie wiemy, że niemal pewne jest, że marszałka województwa wskaże partia Donalda Tuska.

– Do 30 kwietnia trwa kadencja obecnego zarządu i sejmiku. Co się wydarzy w maju, to się wydarzy w maju. Nie zapominajmy, że jesteśmy na Dolnym Śląsku, a nie w Warszawie. To my sami zdecydujemy, jak my wyglądać władza w regionie i kto ma być marszałkiem na Dolnym Śląsku – przekonuje w rozmowie z money.pl Tymoteusz Myrda z Bezpartyjnych Samorządowców, członek zarządu województwa.

Wiele stanowisk do wzięcia

Zmiana władzy oznacza spore przetasowania. I choć rewolucja kadrowa w spółkach Skarbu Państwa się jeszcze nie zakończyła, to zaraz rozpocznie się kolejna. Tym razem w regionach, gdzie do obsadzenia będzie tysiące intratnych stanowisk.

Tylko na Dolnym Śląsku jest 20 spółek, których właścicielem bądź współwłaścicielem jest Urząd Marszałkowski. Chodzi m.in. o Koleje Dolnośląskie, Sanatoria Dolnośląskie czy Stawy Milickie, czyli największy kompleks stawów rybnych w Europie.

Jeżeli – jak wszystko na to wskazuje – dojdzie do zmiany władzy także w województwie łódzkim, to tam również można spodziewać się kadrowej karuzeli w spółkach, m.in. w Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej, Wytwórni Filmów Oświatowych czy Łódzkiej Agencji Rozwoju Regionalnego.

Warto pamiętać, że samorządy województwa zarządzają także wieloma innymi jednostkami, chociażby szpitalami czy różnymi instytucjami kultury, takimi jak: opery, teatry, biblioteki czy instytucjami oświatowymi.

Marszałek zarabia prawie jak prezydent

Organem wykonawczym samorządu województwa jest zarząd, który liczy pięć osób. Na jego czele stoi marszałek województwa. Jak pisaliśmy w money.pl, marszałkowie województw mogą się pochwalić zarobkami zbliżonymi do tych, które otrzymują najważniejsze osoby w państwie.

Na przykład Witold Kozłowski, marszałek województwa małopolskiego, zarobił w 2022 r. 341 440,14 zł. To niewiele mniej niż otrzymał prezydent Polski. Andrzej Duda w 2022 r. łącznie otrzymał 367 668,82 zł pensji brutto. Co ciekawe, to sporo więcej niż zarabiał w tym samym czasie premier Mateusz Morawiecki – ok. 285 tys. zł brutto.

Marszałkowie, podobnie jak prezydenci miast, dorabiają sobie, zasiadając w radach nadzorczych różnych spółek. Marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik w 2022 r. był np. w radzie nadzorczej spółki Tramwaje Warszawskie. Zarobił w ten sposób 70 338,31 zł brutto.

Natomiast marszałek województwa dolnośląskiego Cezary Przybylski za zasiadanie w radach nadzorczych wrocławskiego MPWiK oraz Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania w Lubinie otrzymał w 2022 r. ponad 113 tys. zł. Marszałek województwa lubelskiego Janusz Stawiarski zarobił w 2022 r. blisko 49 tys. zł za zasiadanie w radzie nadzorczej spółki PKP Cargo.

Podzielą miliardy z UE

Władza w regionach daje także możliwość zarządzania pieniędzmi z Unii Europejskiej, jakie otrzymają województwa. Mowa o naprawdę ogromnych kwotach.

Polska do 2027 r. ma dostać z nowego wieloletniego budżetu UE ok. 76 mld euro, czyli prawie 350 mld zł. Część tych pieniędzy trafi bezpośrednio do samorządów. Są one kluczowe dla rozwoju regionu i gmin. Pójdą m.in. na projekty infrastrukturalne, transport, ochronę zdrowia i środowiska oraz edukację.

I tak np. do województwa łódzkiego trafi rekordowa kwota 2 mld 745 mln euro. To prawie pół miliarda euro więcej niż w poprzednim okresie programowania. Z tego 1,7 mld euro zostanie przeznaczone na inwestycje w transport, infrastrukturę zdrowotną i kulturalną, a także na wsparcie dla przedsiębiorców.

Województwo śląskie będzie mogło liczyć na rekordowe 5,1 mld euro, w tej puli znajdują się także środki z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji (FST). Ponad 2,2 mld euro będzie do wykorzystania na działania, które złagodzą skutki transformacji energetycznej.

Malwina Gadawa, dziennikarka money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(774)
SS (Sami Swoi...
2 tyg. temu
niektórzy żegnają, niektórzy witają, sentymentalne powroty
aaaa
2 tyg. temu
PIS był za łagodny dla PO-wców, którzy przecież sprzedali 3/4 Polski, a teraz udają takich uczciwych?
555
2 tyg. temu
MIELIŚCIE PRZEZ 8 LAT CIEPŁO,MIŁOI PRZYJEMNIE TO ZACHCIAŁO WAM SIE ZMIAN NA GORSZE.MATA NA CO GŁOSOWALIŚCIE.CZYLI PAŃSTWO BURDEL
Taka prawda
2 tyg. temu
Nie ważne,czy firma działa dobrze i przynosi zyski,ważne jest,czy popierają Niemca!
100 kłamstw T...
2 tyg. temu
Przyjdą następni bardziej upolitycznieni i bardziej łakomi i zero wiedzy już teraz w jednym ministerstwie przydzielają sobie miliony premi za jeden dzień pracy 300 tyś
...
Następna strona