Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. PBE
|

Trudne czasy przed nowym rządem. "Stan kasy państwa może być jeszcze gorszy"

122
Podziel się:

W trakcie dwóch kadencji rząd PiS zwiększył dwukrotnie wpływy z podatków, ale stan państwowej kasy i tak pozostawia wiele do życzenia - pisze "Rzeczpospolita". Nowy rząd po wyborach stanie przed wielkim wyzwaniem i może czekać nas zaciskanie pasa.

Trudne czasy przed nowym rządem. "Stan kasy państwa może być jeszcze gorszy"
Premier Mateusz Morawiecki wielokrotnie uderzał w "poprzedników" za niższe wpływy z podatków / PAP/Rafał Guz (PAP, PAP/Rafał Guz)

"Wystarczy nie kraść" - od lat powtarzają politycy PiS na pytania, skąd rząd bierze pieniądze na coraz większe świadczenia socjalne. Premier Mateusz Morawiecki w kontekście wpływów z podatków regularnie używa sformułowania, że "za poprzedników pieniądze przeciekały jak przez durszlak". To ma oznaczać, że obecny rząd znacznie poprawił sferę wpływów podatkowych.

Prawda jak zwykle leży gdzieś pośrodku.

Większe wpływy z podatków

"Rz" zwraca uwagę, że w 2023 r. dochody podatkowe (z VAT, z PIT CIT razem z częścią dla samorządów, akcyzy, podatku od gier, bankowego, od kopalin i od sprzedaży detalicznej) wyniosą blisko 600 mld zł. To dwa razy więcej od 300 mld zł, które wpłynęły do kasy państwa na koniec rządów PO i PSL.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Poseł zaliczył wpadkę w programie. "Przyznaję, nie wiem"

W kontekście uszczelnienia systemu podatkowego z samego VAT-u do budżetu ma wpłynąć ok. 260 mld zł. (136 mld zł więcej niż w 2015 r.). Do tego należy dodać 95 mld zł z CIT.

Jednak zdaniem Ryszarda Petru z Instytutu Myśli Liberalnej i jednocześnie kandydata do Sejmu z ramienia Trzeciej Drogi "to tylko mydlenie oczu". W opinii polityka, PiS nas okłamuje, bo osiem lat temu była inna gospodarka i baza podatkowa.

- Trzeba patrzeć na stan finansów państwa w ujęciu realnym. A tu widać kryzys, bo Polacy realnie ubożeją - oświadczył Petru.

"Rz" sprawdziła, jak prezentują wpływy podatkowe w ujęciu realnym. W latach 2016–2023 przeciętnie wynosiły 18,3 proc. PKB rocznie. W latach 2008-15 było to 17,7 proc.

Polacy biednieją

Ekonomiści zwracają jednak uwagę, że czas rządów PiS należy podzielić na czasy sprzed i po pandemii. W tym pierwszym okresie wpływy budżetowe z danin wyniosły 19 proc. PKB. To jednak przeszłość i dochody podatkowe kurczą się z powodu obniżek PIT w Polskim Ładzie czy niższego VAT-u w tarczy antyinflacyjnej.

W opinii Karola Pogorzelskiego, ekonomisty z Banku Pekao S.A., spadła też siła nabywcza Polaków, która cofnęła się do 2019 r. W tym momencie problemy zaczynają się nawarstwiać, czego dowodem ma być wynoszący w tym roku 92 mld zł deficyt budżetowy. A w 2024 r. ma wzrosnąć prawie dwukrotnie - do 165 mld zł.

Ciekawe, że wszystkie partie, które mogą tworzyć nowy rząd, obiecują bardzo ambitne, kosztowne programy. Przy obecnym stanie kasy państwa konieczne wydaje się albo ograniczenie wydatków, albo wzrost podatków - podkreślił Pogorzelski.

Jeszcze dosadniej wypowiedział się Kamil Sobolewski główny ekonomista Pracodawców RP.

Stan kasy państwa może być jeszcze gorszy, niż może się nam wydawać na pierwszy rzut oka - wyznał.

Sobolewski uważa, że "obraz kondycji budżetu państwa jest dosyć prosty". Mianowicie w drugiej kadencji rządów Prawa i Sprawiedliwości fundamentem polityki fiskalnej była inflacja. Dlatego przed nowym rządem, który zostanie wybrany 15 października, jest wielkie wyzwanie - obniżanie inflacji poprzez niepopularne decyzje lub zwiększanie zadłużenia i ponowny wzrost inflacji.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
gospodarka
podatki
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(122)
Artek
miesiąc temu
Nowa władza to niestety grupa ignorantów i nieudaczników, niestety będziemy żyli coraz gorzej i może, tak myślę za 2 lata wyborcy doświadczą na własnej skórze tej składanej i dbającej o swoje interesy władzy i pójdą po rozum do głowy nigdy już nie głosując na PO.
xyz
7 miesięcy temu
jak myślicie? dlaczego w sklepach niektóre artykuły automatycznie spadły w dół? i to zaraz po wyborach? proste jak drut bo chcieli wybrać PO i specjalnie ceny zawyżali żeby była wysoka inflacja
xyz
7 miesięcy temu
jeszcze nawet nie sprawdzili dobrze budżetu a juz piszą że budzet jest do kitu no luudzie oczekujecie pieniędzy z Unii Europejskiej a Niemcy są o wiele bardziej zadłużeni niż Polsk WIĘC BRAWO ZA POWALONE MYŚLENIE SZOK SPRAWDZCIE NAJPIERW BUDŻET W NIEMCZECH PKB i to będzie was czekać jeśli będzie PO rządziła z innymi partiami
Heh
9 miesięcy temu
Nie będzie się opłacać być bogatym. Cztli neo komuna.
ruda
9 miesięcy temu
i mówi to czlowiek ktory ten kraj zadluzyl.. porazka!!!! konfederacja by sie z tym rozprawila
...
Następna strona