W ciągu trzech miesięcy w amerykańskich nalotach na Syrię zginęło ponad tysiąc ludzi. Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka poinformowało, że byli to głównie rebelianci Państwa Islamskiego i Frontu al-Nusra, lecz także 52 cywilów, w tym kobiety i dzieci. Około ośmiuset osób zostało rannych.
Lotnictwo USA i państw zachodnich przeprowadza ostrzały, by powstrzymać ofensywę dżihadystów w Iraku i Syrii. Fanatycy Państwa Islamskiego zdobywają kolejne tereny w tych krajach, zaprowadzając w nich kalifat. Na podbitych terytoriach przeprowadzają rzeź chrześcijan, jazydów, szyitów i Kurdów.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Nalot na biuro i pojazdy Frontu al-Nusra Był to drugi atak na cele Al-Nusry w czasie tej operacji międzynarodowej koalicji w Syrii. | |
Tragiczne skutki nalotów sił rządowych Syryjskie siły powietrzne zbombardowały dwa kontrolowane przez rebeliantów obszary w centralnej prowincji Hims. |