Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wojna o OFE: Pawlak za obcięciem składek

0
Podziel się:

Od 2011 r. albo cała składka będzie przekazywana ZUS, albo wpłaty do OFE radykalnie się zmniejszą.

Wojna o OFE: Pawlak za obcięciem składek
(PAP/Radek Pietruszka)

Wicepremier, minister gospodarki jest za ograniczeniem transferów składek do Otwartych Funduszy Emerytalnych. Waldemar Pawlak poinformował, że pomysł rządu na wzmocnienie w ten sposób budżetu państwa będzie rozpatrywany na najbliższym posiedzeniu Rady Ministrów, w przyszły wtorek.* *

aktualizacja 13.26

Zdaniem wicepremiera _ realia budżetowe skłaniają do takich rozsądnych decyzji _. Pawlak nie podziela obaw związanych z planowanym posunięciem rządu. Powiedział, że w ten właśnie sposób będzie budowane zaufanie do systemu emerytalnego i nasze świadczenia będą _ pewne _.

Podkreślił, że interesy firm finansowych, które _ nasze, publiczne pieniądze inwestują na giełdzie, są na drugim planie _.

- _ Otwarte Fundusze Emerytalne mają 40 procent długu publicznego. To stanowi prawie 300 miliardów złotych, które zostały wytransferowane z budżetu na rachunki otwartych funduszy emerytalnych _ - wyliczył Pawlak.

POSŁUCHAJ WICEPREMIERA PAWLAKA:

Wicepremier przypomniał zachowanie się Otwartych Funduszy Emerytalnych podczas kryzysu finansowego, kiedy to wyparowało z kont parę miliardów złotych. Powiedział, że nadzieje na pomnażanie składek emerytalnych przez OFEokazały się mocno przesadzone. Dodał, że ZUS okazał się lepszy.


- _ Ewentualne zawieszenie transferu składek emerytalnych do OFE na przykład na dwa lata będzie wymuszone sytuacją kryzysową. Trzeba określić polityczne priorytety - czy ważniejsze są ulgi rodzinne, wsparcie dla bezrobotnych i niepełnosprawnych, wsparcie dla żłobków i przedszkoli, czy też ważniejsze są transfery finansowe do OFE za każdą cenę - nawet cięć w wydatkach społecznych _ - powiedział Pawlak na konferencji prasowej w Warszawie.

Pytany o konsekwencje wstrzymania transferu składek z ZUS do OFE odparł, że będą one poważne dla budżetu. - _ Oznacza to o 24 mld zł mniej transferu, a to jest bardzo ważne dla równowagi budżetowej _ - powiedział.

Wiceminister finansów Hanna Majszczyk powiedziała dziennikarzom w Senacie, że nie są jej znane żadne informacje ani okoliczności, które obligowałyby do nowelizacji ustawy budżetowej na 2011 r.

Zdaniem Pawlaka zatrzymanie transferu do instytucji finansowych nie przekreśla możliwości finansowania OFE, bo _ będą miały one nadal 270 mld zł w swoim portfelu do inwestowania. Wystarczy, że przesuną te środki bardziej w inwestycje na rynku, a nie w papiery skarbowe _.

Polska zabiega, by transfery do OFE nie powiększały długu publicznego. Komisja Europejska nie zgodziła się jednak na to, by polski dług nie uwzględniał przekazów do OFE. Nasz kraj chce wrócić do sprawy podczas grudniowych obrad Rady Unii Europejskiej.

- _ Unia Europejska nie zaakceptowała propozycji, które zgłaszał pan minister Jacek Rostowski i premier Donald Tusk, by uznać te zmiany jako reformatorskie i nie zaliczać do długu dla budżetu. Okazało się, że Europejczycy są bardziej tradycyjni i w tych okolicznościach do takiej zmiany może dojść już w przyszłym roku _ - powiedział Pawlak.

- _ Im wcześniej się to stanie, tym lepiej, bo ten okres niepewności byłby krótszy i pozwolił zachować społeczną wrażliwość - utrzymać te wydatki społeczne, które są bardzo ważne, natomiast transfery do instytucji finansowych przesunąć o dwa lata _ - wyjaśnił.

Zdaniem wicepremiera emerytury w systemie solidarnościowym są pewniejsze niż w systemie kapitałowym. - _ To jest widoczne szczególnie w czasie zawirowań finansowych. Te środki, które będą zaksięgowane na państwa kontach w ZUS-ie, w bardziej pewny sposób procentowały i dawały większą emeryturę niż te z systemu kapitałowego _ - powiedział Pawlak.

Według Pawlaka wstrzymanie przekazywania składek do OFE to budowanie zaufania do tego, że będziemy mieli pewne emerytury. _ Jeżeli państwo _wywróci się", to i tak ostatecznym gwarantem wypłaty emerytur, tych z ZUS i tych z OFE, jest skarb państwa. Kluczowe jest stabilne funkcjonowanie instytucji państwa, żebyśmy mieli stabilne emerytury" - mówił. _ Interesy firm finansowych, które inwestują publiczne nasze składki na giełdzie, są na drugim planie. _

_ Pawlak zaznaczył, że inicjatywa w sprawie zmian ustawowych wyjdzie od ministra finansów. - _Z tego co wiem, to dopiero za jakiś czas będzie inicjatywa techniczna zgłoszona w tej sprawie" - powiedział.

W przyszłym tygodniu rząd zdecyduje o skali zmian w systemie emerytalnym. Od stycznia przyszłego roku, albo cała nasza składka będzie przekazywana ZUS, albo wpłaty do OFE radykalnie się zmniejszą. Reforma może przynieść budżetowi w 2011 roku 24 miliardy złotych oszczędności, a w każdym roku następnym - po 2 miliardy.

Emerytury kosztują nas grube miliardy

Z projektu budżetu państwa na przyszły rok przygotowanego przez rząd wynika, że w 2011 roku dotacja do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych wyniesie 37,1 mld złotych. To o 2,1 procent mniej niż w tym roku, ale aż o ponad 16 procent więcej niż dwa lata temu.

_

źródło: w latach 2005-2009 ZUS, w 2010 r. ustawa budżetowa, w 2011 r. projekt ustawy budżetowej _

W rzeczywistości jednak budżet do emerytur dopłaci znacznie więcej. Tylko w 2010 r. ZUS na wypłatę emerytur potrzebuje prawie 102 mld złotych. Składki zusowskie pokryją mniej więcej połowę tej kwoty. Na pozostałe ponad 50 mld zł pójdzie nie tylko część zapisanej w budżecie oficjalnej dotacji celowej (kasa państwa dofinansowuje również renty i inne zasiłki wypłacane przez ZUS), ale też ukryte wsparcie. Bo za takie należy uznać refundację składek przekazywanych do OFE.

_ - Blisko 40 mld złotych z tego co dopłacamy do FUS, to jest jawna dotacja z budżetu. Jest jednak jeszcze kolejna kwota, około 20 mld złotych i nazywamy to refundacją składek do OFE - tłumaczy Agnieszka Chłoń Domińczak, była wiceminister pracy i polityki społecznej, współautorka ustawy o emeryturach pomostowych . _Według niej jest to niejawna dotacja budżetowa. ZUS przekazuje bowiem do OFE składki wpłacane przez przyszłych emerytów objętych nowym systemem. Powoduje to jednak wyrwę w jego kasie, którą pokrywa budżet państwa.

W tej sytuacji z kasy państwa na emerytury przeznaczymy tylko do 2020 roku około 610 mld złotych. I to w najbardziej optymistycznym wariancie prognozy zusowskiej. Według niej podatnicy będą musieli ponosić koszty świadczeń emerytalnych nawet jeszcze po 2050 roku. Dopiero za około 45 lat można liczyć, że system wyjdzie na prostą.

_

_źródło: Prognoza wpływów i wydatków funduszu emerytalnego do 2060 roku

_ - W czasie gdy pracowaliśmy nad reformą emerytalną, zbilansowanie systemu zakładaliśmy znacznie wcześniej niż teraz jest to prognozowane _ - mówi *Money.pl *Agnieszka Chłoń-Domińczak, była wiceminister pracy, współautorka reformy._ - Niestety między 1998 rokiem a teraźniejszością wprowadzono wiele zmian. Doprowadziły one do tego, że system jest jeszcze mniej zbilansowany. _

Jej zdaniem jedną z najważniejszych decyzji, które popsuły reformę była ta o indeksacji i rewaloryzacji rent i emerytur.

_ - My zakładaliśmy, że emerytury i renty będą na bieżąco urealniane, a po drodze dołożono do tego wskaźnik wzrostu o jedną piątą wartości funduszu płac. To z kolei przy szybkim wzroście funduszu oznacza, że więcej trzeba wydawać na emerytury. W 2005 roku zdecydowano o tym, że górnicy zostaną w swoim systemie, do którego trzeba dużo dokładać. Następnie o dwa lata opóźniono reformę emerytur pomostowych. Dlatego dłużej będziemy ponosić dodatkowe wydatki, bo więcej osób skorzystało z tego przywileju. Za rządów PiS, zmniejszono składkę rentową, z 13 pkt na 6 pkt procentowych. Spowodowało to zmniejszenie wpływów do kasy państwa - wylicza Chłoń Domińczak . _

Natomiast według wiceministra finansów Stanisława Gomułki, perspektywa zbilansowania systemu jest tak odległa, dlatego że z reformami zatrzymaliśmy się w pół drogi. _ _

_ - Już dziesięć lat temu trzeba było wydłużyć czas pracy. Teraz efektywny okres aktywności zawodowej to około 59 lat, a powinno być 65 albo nawet 67 lat - _mówi prof. Gomułka. Jego zdaniem potrzebne są takie regulacje prawne, które zachęcą ludzi do późniejszego przechodzenia na emeryturę.

Podobną opinię wyraża Agnieszka Chłoń-Domińczak. _ - Musimy ograniczać wydatki w systemie. Likwidować przywileje, a jednocześnie wydłużać okres składkowy, czyli czas który musimy przepracować. _

Jej zdaniem, istotne dla poprawienia sytuacji, są wysiłki by ograniczać bezrobocie i wzrost płac. To pośrednio wpływa na zmniejszenie dziury w budżecie FUS.

Niekorzystne zmiany demograficzne mogą być rafą, o którą rozbije się nasz system emerytalny w ciągu najbliższych kilkudziesięciu lat. - _ To może spowodować, że z I filaru trzeba będzie utrzymać coraz więcej osób - _podkreśla Chłoń-Domińczak.

Według opracowanej przez ZUS _ Prognozy wpływów i wydatków Funduszu Emerytalnego do 2060 roku – obecnie pracować może niemal 65 proc. Polaków, a tylko niecałe 17 proc. przekroczyła wiek emerytalny . _ Za 50 lat zdolna do pracy będzie mniej połowa społeczeństwa, a równocześnie do prawie 40 proc. zwiększy się odsetek seniorów, których emerytury przynajmniej w części finansowane będą ze składek.

Czytaj w Money.pl
[ ( http://static1.money.pl/i/h/129/t87169.jpg ) ] (http://www.money.pl/emerytury/wiadomosci/artykul/przedsiebiorcy;dobrze;oceniaja;projekt;reformy;ofe,117,0,705909.html) Przedsiębiorcy dobrze oceniają projekt reformy OFE Minister Michał Boni proponuje m.in. wprowadzenie subfunduszy.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/147/t90259.jpg ) ] (http://www.money.pl/emerytury/wiadomosci/artykul/zus;lepszy;od;ofe;rzad;daje;funduszom;ostatnia;szanse,193,0,665025.html) ZUS lepszy od OFE. Rząd daje funduszom ostatnią szansę Przez jedenaście lat od wprowadzenia reformy emerytalnej najlepszy OFE zarobił dla przyszłych emerytów niewiele ponad 45 procent. W tym samym czasie kapitał zgromadzony w ZUS został zwaloryzowany o prawie 60 procent.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/223/t49375.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/rostowski;krytykuje;bruksele;za;decyzje;w;sprawie;ofe,202,0,684490.html) Rostowski krytykuje Brukselę za decyzję w sprawie OFE Minister finansów: Propozycje dotyczące nie wliczania pieniędzy dla Funduszy do deficytu są niewystarczające.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)