Dziennik "Le Figaro" podkreśla, że nowy prezydent Francji stara się dostosować - jak to ujmuje gazeta - do "reguł afgańskiej rozgrywki". Dla Białego Domu jest rzeczą pierwszorzędnej wagi, aby szczyt NATO w Chicago zakończył się sukcesem. Barack Obama jest w ogniu kampanii przedwyborczej, dlatego zależy mu na tym, aby posunąć do przodu sprawy, które drepczą w miejscu: kwestię tarczy antyrakietowej, poszerzenia NATO i sprawę normalizacji sytuacji w Afganistanie - zauważa "Le Figaro", które jest zdania, że deklaracje Francois Hollande'a wycofania wojsk francuskich z tego kraju o rok wcześniej budzą niepokój Białego Domu.
Dziennik "Le Parisien" uważa jednak, że nowy prezydent chce dotrzymać zobowiązań przedwyborczych dotyczących powrotu do domu żołnierzy francuskich do końca tego roku, ale z drugiej strony Hollande ograniczył już swoje plany tylko do jednostek bojowych. W Afganistanie pozostaną wojska szkolące tamtejszą armię. "Prezydent schował pazurki" - stwierdza popularna gazeta.
Informacyjna Agencja Radiowa