Rok temu w Jaen rozważano reglamentowanie wody, bo zbiorniki retencyjne były niemal puste. Dzisiaj od rana w czterech z nich otwarto tamy, bo obawiano się, że zgromadzone zapasy wpdy zaleją okoliczne pola i plantacje truskawek. Deszcz zalał pięć miejscowości i cztery szosy dojazdowe. Strażacy mają tyle pracy, że poprosili o pomoc kolegów z Sewilli.
Wciąż trwa wypompowywanie wody z piwnic i lokali w nadmorskich kurortach położonych pod Walencją. Dzisiaj ponownie nie działają tam szkoły.
Zdaniem synoptyków, najbardziej zagrożonym powodzią rejgionem Hiszpanii jest teraz Kraj Basków. Lokalne władze poprosiły o usunięcie sprzętów z balkonów i wyprowadzenie samochodów z podziemnych parkingów.