Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rosja-MAK-stenogramy-analiza

0
Podziel się:

Międzypaństwowy Komitet Lotniczy (MAK) zamieścił w internecie 85 stron szczegółowych zapisów rozmów, prowadzonych przez osoby znajdujące się 10 kweitnia rano w wieży kontroli lotów w Smoleńsku. Publikacja transkrypcji nagrań nastąpiła po tym, jak ich treść ujawnili polscy eksperci. Według polskiej komisji, której przewodniczy szef MSWiA Jerzy Miller, kontrolerzy lotów popełnili wiele błędów i działając pod presją z Moskwy nie pomogli załodze Tu-154M w procesie lądowania.

MAK zamieszczając transkrypcję rozmów z wieży kontroli lotów smoleńskiego lotniska podzielił zebrany materiał na trzy części: nagrania zarejestrowane mikrofonem otwartym, rozmowy telefoniczne i rozmowy radiowe. Z analizy treści tych zapisów wynika, że kontrolerzy od początku swojej pracy w dniu 10 kwietnia mieli świadomość, że warunki pogodowe nie pozwalają na przyjęcie samolotu z prezydentem Lechem Kaczyńskim na pokładzie. Pytali załogę Tu-154M o lotniska zapasowe, a sami zastanawiali się, czy nie skierować Tupolewa do Moskwy na lotnisko Wnukowo.
"Ich nie powinno się tu sadzać" - tak brzmi jedna z wypowiedzi, która padła w wieży. Zapis rozmów zamieszczony przez MAK wskazuje również na dość aktywną rolę pułkownika Nikołaja Krasnokuckiego w sprowadzaniu polskiego samolotu. Tydzień temu MAK twierdził, że Krasnokucki jako doświadczony, były dowódca pracujący na lotnisku w Smoleńsku miał jedynie pomagać kontrolerom. Natomiast z nagrań wynika, że włączył się on w proces sprowadzania maszyny. Najdramatyczniejsza jest końcowy fragment zapisu z otwartego mikrofonu. "Gdzie on jest?" - pada o 10.41.09. dramatyczne pytanie. 39 sekund później, po wcześniejszej serii przekleństw, słychać komendę: "Dawajcie tu strażaków, gdzie...". Kolejna minuta to niecenzuralne słowa i próba ustalenia, w którym miejscu spadł Tupolew. O prawie o 10.43 słychać: "Na drugi krąg zaczął odchodzić i przepadł". Można wnioskować, że około dwóch minut po katastrofie kontrolerzy wciąż jeszcze mieli nadzieję, że nie doszło do tragedii i że nie znali właściwej sytuacji Tu-154M.

Informacyjna Agencja Radiowa

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)