Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Włochy-rząd-prasa

0
Podziel się:

Zmiana ekipy rządowej we Włoszech skłania tamtejszych komentatorów zarówno do spojrzenia wstecz, jak i w przyszłość. Pierwsi są jednoznacznie zadowoleni, drudzy wyrażają umiarkowany optymizm.

Czym jest odejście Silvio Berlusconiego, widać było w środę gołym okiem podczas zaprzysiężenia gabinetu Mario Montiego, zauważa turyńska "La Stampa". Nikt z jego członków nie jest postacią znaną z telewizji, głośną z powodu jakiejś kłótni czy spektakularnych gestów. Koniec polityki-widowiska jest już rewolucją, pisze naczelny gazety Mario Calabresi, dodając, że już od dawna jej czytelnicy czekali na poważnego administratora, który by zastąpił "szafarza marzeń".
Rzymska "La Repubblica" nie ma wątpliwości, że w ciągu ostatnich piętnastu dni zmieniło się we Włoszech wszystko: nie tylko rząd, ale też ton debaty publicznej i kontekst polityczny. Moment ten trzeba wykorzystać do przeprowadzenia reform, poczynając od ordynacji wyborczej, ponieważ - jak przekonuje gazeta - bez względu na to, jak potoczą się wydarzenia, w 2013 roku kraj czekają wybory. Do przeszłości nie powraca już organ zrzeszenia włoskich przemysłowców "Il Sole-24 Ore", który uprzedza nowego premiera, że będzie bacznie obserwować każdy jego ruch i przypominać, że nie ma chwili do stracenia. "Rozpaczliwie potrzeba nam owocnej normalności", stwierdza naczelny dziennika Roberto Napolitano. Według "Corriere della Sera" w sytuacji, gdy Europie bardzo zależy na "powrocie" Włoch , by przyłączyć się do kontrofensywy przeciwko spekulantom, im samym najbardziej przydałoby się "przemyślenie siebie na nowo". Jeżeli nam się to nie uda, trudno spodziewać się, by inni zmienili o nas zdanie, przestrzega największy
włoski dziennik.

Informacyjna Agencja Radiowa

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)